Malarz, rysownik, starszy brat Aleksandra; jeden z najwybitniejszych artystów polskich działających na obczyźnie w drugiej połowie XIXw. Adept warszawskiej Klasy Rysunku i monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zmarł na gruźlicę w wieku 28 lat. Twórczość rozpoczął od realistycznych rysunków dla warszawskich czasopism i pejzaży, którymi debiutował w Zachęcie. W Monachium eksperymentował z materią malarską, której tonacja kolorystyczna i oświetlenie współtworzyły nastrój w jego pejzażowo-rodzajowych obrazach. Był jednak przede wszystkim mistrzem scen powstańczych na tle pejzażu. To one oraz rozmaite warianty kostiumowych polowań z myśliwymi w strojach rokokowych przyniosły mu medale i uznanie krytyki europejskiej. Gierymski był także autorem pejzaży ze stale obecnym motywem nieefektownego, melancholijnego krajobrazu mazowieckiego oraz kompozycji rodzajowych mających za scenerię polskie miasteczka i przedmieścia Warszawy. Pozostające w cieniu wnętrze lasu, z rudobrązową ziemią, z grubym szarozielonym pniem drzewa na pierwszym planie po prawej w głębi po lewej na nieznacznie wzniesionym poboczu drogi - podświetlony słońcem zielony krzew na tle zielonej, gładkiej gęstwiny dalszego planu. Słoneczne refleksy także na listowiu w głębi po prawej. Koloryt zdominowany brązowo-fioletowymi kolorami ziemi i pni drzew. Podobne krajobrazy - wykadrowane fragmenty wnętrza lasu (czy może parku) były w 1906 roku własnością Dra G.Hertza w Warszawie (por. A.Sygietyński, Maksymilian Gierymski, Warszawa 1906, ilustracje na s. 93, 95). Przedstawiały mroczną gęstwinę drzew i krzewów, między które wpada smuga słonecznego światła rozjaśniając kolor liści, wydobywając kształty pni, czy delikatny rysunek ździebeł trawy porastającej ziemię. Zarówno przedstawiany obraz, jak i wzmiankowane obrazy sprawiają wrażenie wykończonych kompozycji, a nie pośpiesznych notatek sporządzonych w plenerze jedynie dla potrzeb innych, większych kompozycji.

8
Maksymilian GIERYMSKI (1846 - 1874)

DROGA W LESIE, STUDIUM

Olej, płótno naklejone na tekturę; 29.8 x 34 cm
Sygnowany p.d.: M.Giery...
Obraz posiada orzeczenie Józefa Greina z 17.VIII 1953, potwierdzające autorstwo M.Gierymskiego i autentyczność jego sygnatury.
Prezentowany obraz posiada opinię Ireny Bal.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Malarz, rysownik, starszy brat Aleksandra; jeden z najwybitniejszych artystów polskich działających na obczyźnie w drugiej połowie XIXw. Adept warszawskiej Klasy Rysunku i monachijskiej Akademii Sztuk Pięknych. Zmarł na gruźlicę w wieku 28 lat. Twórczość rozpoczął od realistycznych rysunków dla warszawskich czasopism i pejzaży, którymi debiutował w Zachęcie. W Monachium eksperymentował z materią malarską, której tonacja kolorystyczna i oświetlenie współtworzyły nastrój w jego pejzażowo-rodzajowych obrazach. Był jednak przede wszystkim mistrzem scen powstańczych na tle pejzażu. To one oraz rozmaite warianty kostiumowych polowań z myśliwymi w strojach rokokowych przyniosły mu medale i uznanie krytyki europejskiej. Gierymski był także autorem pejzaży ze stale obecnym motywem nieefektownego, melancholijnego krajobrazu mazowieckiego oraz kompozycji rodzajowych mających za scenerię polskie miasteczka i przedmieścia Warszawy. Pozostające w cieniu wnętrze lasu, z rudobrązową ziemią, z grubym szarozielonym pniem drzewa na pierwszym planie po prawej w głębi po lewej na nieznacznie wzniesionym poboczu drogi - podświetlony słońcem zielony krzew na tle zielonej, gładkiej gęstwiny dalszego planu. Słoneczne refleksy także na listowiu w głębi po prawej. Koloryt zdominowany brązowo-fioletowymi kolorami ziemi i pni drzew. Podobne krajobrazy - wykadrowane fragmenty wnętrza lasu (czy może parku) były w 1906 roku własnością Dra G.Hertza w Warszawie (por. A.Sygietyński, Maksymilian Gierymski, Warszawa 1906, ilustracje na s. 93, 95). Przedstawiały mroczną gęstwinę drzew i krzewów, między które wpada smuga słonecznego światła rozjaśniając kolor liści, wydobywając kształty pni, czy delikatny rysunek ździebeł trawy porastającej ziemię. Zarówno przedstawiany obraz, jak i wzmiankowane obrazy sprawiają wrażenie wykończonych kompozycji, a nie pośpiesznych notatek sporządzonych w plenerze jedynie dla potrzeb innych, większych kompozycji.