Pochodzenie:
– Obraz został zakupiony w 1990 r. w Paryżu do Muzeum Sztuki Europejskiej w Osace w Japonii.
– Po zamknięciu muzeum, prywatna kolekcja w Azji.
Obraz wystawiany, reprodukowany i opisany:
– Beksiński. Photographies. Dessins. Sculptures. Peintures, Anna et Piotr Dmochowski API, „Galerie DMOCHOWSKI-musee-galerie de Beksinski“, Paris 1988/89, s. 208, il. 265;
– T. Nyczek, Zdzisław Beksiński, Warszawa 1989, s. 131, il. 78;
– Beksiński. Paryż-Osaka-Warszawa, Galeria Agra-Art, Warszawa 1 VII – 4 IX 2021, nr kat. 21, s. nlb. il. barwna;
– Kolekcja japońska. Beksiński i inni, Agra-Art, Warszawa 2021, s. 53, il. barwna;
– Beksiński na Śląsku, Tichauer Art Gallery, Tychy 18 VI – 25 IX 2022, s. 61, il. barwna;
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum).
Zdzisław Beksiński, znany z przykładania wielkiej wagi do kwestii warsztatowych, zwykł kilkakrotnie opracowywać ten sam temat w wybranym ujęciu kolorystycznym. Jednym z najchętniej podejmowanych były – utrzymane w zgaszonej gamie brązów i szarości – konstrukcje antropomorficzne zbudowane z wyimaginowanego układu kostno - mechanicznego. Kompozycje te cechował efektowny dynamizm, uzyskany przez multiplikację figury ludzkiej, widoczny przede wszystkim w partii dłoni i stóp. Do grupy tych niezwykłych przedstawień należała prezentowana w niniejszym katalogu wersja tzw. krzesła kostnego, motywu znanego z kilku innych obrazów należących do kolekcji japońskiej (por. m.in. Bez tytułu, 1988, poz. 138 z aukcji 20 marca 2022). Siedząca na ławce humanoidalna kreatura wykonuje szereg czynności i gestów, które budzą skojarzenia z przemocą, kalectwem i rozkładem. Makabryczna estetyka, zatrważająca w pierwszym odczuciu, schodzi na dalszy plan w obliczu wirtuozerii obrazowania pseudoanatomicznych struktur wieloczłonowego organizmu. Zaskakująca „wiarygodność“ ukazanej anatomii – uważanej za wielki atut malarstwa Mistrza z Sanoka – intrygowała promotora jego twórczości, marszanda Piotra Dmochowskiego. W liście z października 1984 „Beks“ tłumaczył kolekcjonerowi: Anatomia na moich obrazach jest całkowicie fantastyczna, ale fantastyczna w ten sposób, by na pozór sprawiała wrażenie, że wszystko jest OK. Po prostu bawię się tak samo anatomią jak chmurami, morzem, pejzażem czy architekturą; jest to zawsze coś nieprawdopodobnego w sensie realistycznego oglądu [...] Oczywiście nie widzę niczego zdrożnego w normalnej anatomii i jej stosowaniu, ale wariacje na temat anatomii z dalekim odbieganiem od realizmu wydają mi się bardziej twórcze, a przede wszystkim mniej nudne w trakcie pracy nad nimi.
Misterna plątanina ścięgien i kości widoczna w DO jest nie tylko surrealną wariacją na temat ludzkiego ciała, ale też ilustracją nowego etapu w twórczości „fotografa wizji“, który w drugiej połowie lat 80. zaczął odchodzić od stylistyki wypracowanej w okresie fantastycznym (1968-1984). Sylwetka człowieka – rozmyślnie przetwarzana i deformowana – przestała pełnić funkcję upiornego bohatera „teatrzyku grozy“, przybierając coraz bardziej syntetyczne, wymagające rzemieślniczej biegłości formy.
olej, płyta pilśniowa
92 x 88 cm
sygn. na odwrocie: DO | BEKSIŃSKI
śr.g. czarną kredką: DO, l.d. pieczątka wywozowa
* do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczony podatek graniczny VAT 8%
Pochodzenie:
– Obraz został zakupiony w 1990 r. w Paryżu do Muzeum Sztuki Europejskiej w Osace w Japonii.
– Po zamknięciu muzeum, prywatna kolekcja w Azji.
Obraz wystawiany, reprodukowany i opisany:
– Beksiński. Photographies. Dessins. Sculptures. Peintures, Anna et Piotr Dmochowski API, „Galerie DMOCHOWSKI-musee-galerie de Beksinski“, Paris 1988/89, s. 208, il. 265;
– T. Nyczek, Zdzisław Beksiński, Warszawa 1989, s. 131, il. 78;
– Beksiński. Paryż-Osaka-Warszawa, Galeria Agra-Art, Warszawa 1 VII – 4 IX 2021, nr kat. 21, s. nlb. il. barwna;
– Kolekcja japońska. Beksiński i inni, Agra-Art, Warszawa 2021, s. 53, il. barwna;
– Beksiński na Śląsku, Tichauer Art Gallery, Tychy 18 VI – 25 IX 2022, s. 61, il. barwna;
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum).
Zdzisław Beksiński, znany z przykładania wielkiej wagi do kwestii warsztatowych, zwykł kilkakrotnie opracowywać ten sam temat w wybranym ujęciu kolorystycznym. Jednym z najchętniej podejmowanych były – utrzymane w zgaszonej gamie brązów i szarości – konstrukcje antropomorficzne zbudowane z wyimaginowanego układu kostno - mechanicznego. Kompozycje te cechował efektowny dynamizm, uzyskany przez multiplikację figury ludzkiej, widoczny przede wszystkim w partii dłoni i stóp. Do grupy tych niezwykłych przedstawień należała prezentowana w niniejszym katalogu wersja tzw. krzesła kostnego, motywu znanego z kilku innych obrazów należących do kolekcji japońskiej (por. m.in. Bez tytułu, 1988, poz. 138 z aukcji 20 marca 2022). Siedząca na ławce humanoidalna kreatura wykonuje szereg czynności i gestów, które budzą skojarzenia z przemocą, kalectwem i rozkładem. Makabryczna estetyka, zatrważająca w pierwszym odczuciu, schodzi na dalszy plan w obliczu wirtuozerii obrazowania pseudoanatomicznych struktur wieloczłonowego organizmu. Zaskakująca „wiarygodność“ ukazanej anatomii – uważanej za wielki atut malarstwa Mistrza z Sanoka – intrygowała promotora jego twórczości, marszanda Piotra Dmochowskiego. W liście z października 1984 „Beks“ tłumaczył kolekcjonerowi: Anatomia na moich obrazach jest całkowicie fantastyczna, ale fantastyczna w ten sposób, by na pozór sprawiała wrażenie, że wszystko jest OK. Po prostu bawię się tak samo anatomią jak chmurami, morzem, pejzażem czy architekturą; jest to zawsze coś nieprawdopodobnego w sensie realistycznego oglądu [...] Oczywiście nie widzę niczego zdrożnego w normalnej anatomii i jej stosowaniu, ale wariacje na temat anatomii z dalekim odbieganiem od realizmu wydają mi się bardziej twórcze, a przede wszystkim mniej nudne w trakcie pracy nad nimi.
Misterna plątanina ścięgien i kości widoczna w DO jest nie tylko surrealną wariacją na temat ludzkiego ciała, ale też ilustracją nowego etapu w twórczości „fotografa wizji“, który w drugiej połowie lat 80. zaczął odchodzić od stylistyki wypracowanej w okresie fantastycznym (1968-1984). Sylwetka człowieka – rozmyślnie przetwarzana i deformowana – przestała pełnić funkcję upiornego bohatera „teatrzyku grozy“, przybierając coraz bardziej syntetyczne, wymagające rzemieślniczej biegłości formy.