Zdjęcie jest efektem pracy nad kalendarzem #dekoltdlabialorusi we współpracy z Janą Shostak i Kolektywem Łaski.
Projekt został stworzony pro bono w celu zebrania środków na rodziny więźniów politycznych w Białorusi.
Kalendarz #dekoltdlabialorusi powstał z połączenia solidarności i ciałopozytywności. Chcemy wesprzeć rodziny więźniów politycznych w Białorusi i jednocześnie pokazać, że pomaganie ma wiele twarzy i może łączyć walki na różnych frontach - od protestów przeciwko dyktaturze i przemocy po starania o poszerzenie widoczności i akceptację różnorodnych ciał. Kobiece piersi stały się już symbolem solidarności z Białorusią po tym jak aktywistka Jana Shostak spotkała się z falą krytyki za brak stanika. Kiedy wystąpiła na konferencji prasowej ubrana w biało-czerwono-białą sukienkę z dekoltem, wiele osób uznało, że taki strój odwraca uwagę i odbiera jej wiarygodność.
Pomysł na nasz projekt jest bardzo prosty: na każdym zdjęciu znajduje się modelka topless trzymająca kota. Zdecydowaliśmy się na połączenie cycków i kotków czyli dwóch viralowych obrazków, tego co w internecie najlepsze i najgorsze jednocześnie. Chcemy pokazać, że nasze ciała należą do nas i tylko my możemy decydować o tym, kiedy chcemy je odsłonić.
druk cyfrowy, 60 x 40 cm sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 1/10 Kamil Kotarba 2021
Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacjiZdjęcie jest efektem pracy nad kalendarzem #dekoltdlabialorusi we współpracy z Janą Shostak i Kolektywem Łaski.
Projekt został stworzony pro bono w celu zebrania środków na rodziny więźniów politycznych w Białorusi.
Kalendarz #dekoltdlabialorusi powstał z połączenia solidarności i ciałopozytywności. Chcemy wesprzeć rodziny więźniów politycznych w Białorusi i jednocześnie pokazać, że pomaganie ma wiele twarzy i może łączyć walki na różnych frontach - od protestów przeciwko dyktaturze i przemocy po starania o poszerzenie widoczności i akceptację różnorodnych ciał. Kobiece piersi stały się już symbolem solidarności z Białorusią po tym jak aktywistka Jana Shostak spotkała się z falą krytyki za brak stanika. Kiedy wystąpiła na konferencji prasowej ubrana w biało-czerwono-białą sukienkę z dekoltem, wiele osób uznało, że taki strój odwraca uwagę i odbiera jej wiarygodność.
Pomysł na nasz projekt jest bardzo prosty: na każdym zdjęciu znajduje się modelka topless trzymająca kota. Zdecydowaliśmy się na połączenie cycków i kotków czyli dwóch viralowych obrazków, tego co w internecie najlepsze i najgorsze jednocześnie. Chcemy pokazać, że nasze ciała należą do nas i tylko my możemy decydować o tym, kiedy chcemy je odsłonić.