„Natura jest głównym źródłem jego natchnienia. Wywdzięczając mu się za jego szczerą żywiołową miłość, nie ma dlań tajemnic. Szeroki jej oddech przenika potężnym swym rytmem całą jego twórczość. Surowe stoki gór niebotycznych i zielone doliny usiane sadybami ludzkimi, trud ciężki rolników wśród nieprzemierzonych przestrzeni pól żyznych i winnic, przekleństwo wertepów pustynnych, skromne chatki wiejskie w cieniu monumentalnych zabytków przeszłości, nieba otchłanie błękitne i pod nawałnicą siwych chmur dzikie piękno poszarpanych wybrzeży oceanu... każdy jego pejzaż dyszy prawdą i życiem. Artysta nie daje się skusić łatwą malowniczość widoków panoramicznych. Chętnie wybiera tematy proste, codzienne, ale o typie trwałym i mocnym.”
E. Woroniecki, Jan Peske. Mistrz drzew i świątyń, „Tęcza” 1929, z. 12, s. 5-7.
olej, płótno, 46 × 55 cm
sygn. l. d.: Peské.
„Natura jest głównym źródłem jego natchnienia. Wywdzięczając mu się za jego szczerą żywiołową miłość, nie ma dlań tajemnic. Szeroki jej oddech przenika potężnym swym rytmem całą jego twórczość. Surowe stoki gór niebotycznych i zielone doliny usiane sadybami ludzkimi, trud ciężki rolników wśród nieprzemierzonych przestrzeni pól żyznych i winnic, przekleństwo wertepów pustynnych, skromne chatki wiejskie w cieniu monumentalnych zabytków przeszłości, nieba otchłanie błękitne i pod nawałnicą siwych chmur dzikie piękno poszarpanych wybrzeży oceanu... każdy jego pejzaż dyszy prawdą i życiem. Artysta nie daje się skusić łatwą malowniczość widoków panoramicznych. Chętnie wybiera tematy proste, codzienne, ale o typie trwałym i mocnym.”
E. Woroniecki, Jan Peske. Mistrz drzew i świątyń, „Tęcza” 1929, z. 12, s. 5-7.