Prezentowany obraz artysta namalował w 1916 roku w Rostowie nad Donem, gdzie Wygrzywalski przebywał w czasie I wojny światowej. „Wybuch I wojny światowej zastał go w Rostowie nad Donem, gdzie prowadził lekcje rysunku. Jako poddany Austro-Węgier, będących w stanie wojny z Rosją, został deportowany i tułał się po całym ogarniętym rewolucją kraju. Jego aktywność artystyczna nie zamarła jednak całkowicie. W 1916 uczestniczył w Krakowie w wystawie, dochód z której przekazany miał być na Krajowe Stowarzyszenie Czerwonego Krzyża. W następnym roku jego obrazy eksponowano w prywatnym salonie d’Art w Kijowie. Do Lwowa wrócił w 1918.” („Nad ciepłym morzem. Feliks Michał Wygrzywalski”, katalog wystawy, Centralne Muzeum Morskie, Gdańsk 2013, s. 7).
„Feliks Michał Wygrzywalski chętnie malował autoportrety. Można jedynie spekulować, jaki związek z ich obfitością miał młodzieńczy podziw dla dzieł Jacka Malczewskiego, które jeszcze jako uczeń udatnie kopiował. Wygrzywalski często nawiązywał do klasycznego wzorca portretu artysty, przedstawiając siebie w półpostaci, z atrybutami swej profesji – paletą i pędzlem – i z nieodłączną fajką w zębach. Tłem dla tych wizerunków są zazwyczaj ukochane przez artystę krajobrazy z Południa. […] Znana jest też grupa autoportretów Wygrzywalskiego, na których przedstawiał siebie w strojach rozmaitych nacji i profesji – znane są jego autoportrety w stroju Kozaka, Beduina, a także rybaka (…)”. (ibidem, s. 8).
olej, sklejka, 32 x 44 cm
sygn. dat. i opis. p. d.: (cyrylicą: Władimir Aleksan / drowicz Ogłyj] / F.M. Wygrzywalski / Rostow n. D. /1916.”
Na odwrocie błękitną kredką napis: „320”
Prezentowany obraz artysta namalował w 1916 roku w Rostowie nad Donem, gdzie Wygrzywalski przebywał w czasie I wojny światowej. „Wybuch I wojny światowej zastał go w Rostowie nad Donem, gdzie prowadził lekcje rysunku. Jako poddany Austro-Węgier, będących w stanie wojny z Rosją, został deportowany i tułał się po całym ogarniętym rewolucją kraju. Jego aktywność artystyczna nie zamarła jednak całkowicie. W 1916 uczestniczył w Krakowie w wystawie, dochód z której przekazany miał być na Krajowe Stowarzyszenie Czerwonego Krzyża. W następnym roku jego obrazy eksponowano w prywatnym salonie d’Art w Kijowie. Do Lwowa wrócił w 1918.” („Nad ciepłym morzem. Feliks Michał Wygrzywalski”, katalog wystawy, Centralne Muzeum Morskie, Gdańsk 2013, s. 7).
„Feliks Michał Wygrzywalski chętnie malował autoportrety. Można jedynie spekulować, jaki związek z ich obfitością miał młodzieńczy podziw dla dzieł Jacka Malczewskiego, które jeszcze jako uczeń udatnie kopiował. Wygrzywalski często nawiązywał do klasycznego wzorca portretu artysty, przedstawiając siebie w półpostaci, z atrybutami swej profesji – paletą i pędzlem – i z nieodłączną fajką w zębach. Tłem dla tych wizerunków są zazwyczaj ukochane przez artystę krajobrazy z Południa. […] Znana jest też grupa autoportretów Wygrzywalskiego, na których przedstawiał siebie w strojach rozmaitych nacji i profesji – znane są jego autoportrety w stroju Kozaka, Beduina, a także rybaka (…)”. (ibidem, s. 8).