"Sempoliński był ekspresjonistą, abstrakcjonistą, a czasem realistą, podejmował też wątki religijne. Malował Golgotę, serie Czaszka i Ukrzyżowanie. To była jego ambicja, być jednocześnie artystą wierzącym i nowoczesnym, metafizycznym i nieortodoksyjnym.
Kiedy oglądało się jego obrazy z lat 80., z lat 90., było widać, że to nie jest malarz, który akceptuje zastany świat. Jego Czaszki, Ukrzyżowania, cykl Twarz - to obrazy dramatyczne, malowane z napięciem, dominują w nich fiolet, błękity, a więc barwy, które pojawiają się pod powiekami po spojrzeniu w słońce. Płótna często aż poszarpane, przecięte na wylot. W każdym prawie odbywa się jakaś straszliwa walka z materią. Działają nie tylko swoją formą, ale właśnie tą treścią wewnętrzną, która polega na niezgodzie na dualizm duszy i ciała. Poprzez ćwiczenia ciała mistycy mogą osiągnąć stan uwznioślenia. A duch jest czytelny jedynie w materii. Tak odczytuję jego obrazy. Malarz, który ma ręce ubrudzone farbą, dla którego malarstwo jest pracą fizyczną, wie, że sztuka ma związek z ciałem, skórą, zmysłami" (Dorota Jarecka, W poszukiwaniu obrazu niemożliwego, Gazeta Wyborcza, sierpień 2012).
olej na plótnie, 100 x 80 cm,
sygnowany, datowany i opisany na odwrocie: "październik /2000- /Sempoliński maj 98 /czaszka /
A. R."
"Sempoliński był ekspresjonistą, abstrakcjonistą, a czasem realistą, podejmował też wątki religijne. Malował Golgotę, serie Czaszka i Ukrzyżowanie. To była jego ambicja, być jednocześnie artystą wierzącym i nowoczesnym, metafizycznym i nieortodoksyjnym.
Kiedy oglądało się jego obrazy z lat 80., z lat 90., było widać, że to nie jest malarz, który akceptuje zastany świat. Jego Czaszki, Ukrzyżowania, cykl Twarz - to obrazy dramatyczne, malowane z napięciem, dominują w nich fiolet, błękity, a więc barwy, które pojawiają się pod powiekami po spojrzeniu w słońce. Płótna często aż poszarpane, przecięte na wylot. W każdym prawie odbywa się jakaś straszliwa walka z materią. Działają nie tylko swoją formą, ale właśnie tą treścią wewnętrzną, która polega na niezgodzie na dualizm duszy i ciała. Poprzez ćwiczenia ciała mistycy mogą osiągnąć stan uwznioślenia. A duch jest czytelny jedynie w materii. Tak odczytuję jego obrazy. Malarz, który ma ręce ubrudzone farbą, dla którego malarstwo jest pracą fizyczną, wie, że sztuka ma związek z ciałem, skórą, zmysłami" (Dorota Jarecka, W poszukiwaniu obrazu niemożliwego, Gazeta Wyborcza, sierpień 2012).