Zbylut Grzywacz, obok Macieja Bieniasza, Leszka Sobockiego i Jacka Waltosia, współtworzył grupę "Wprost", działającą od 1966 roku do połowy lat 80. Zgodnie ze swą nazwą byli ostentacyjnie realistyczni i bezkompromisowi w obnażaniu bolączek życia w PRL-u, stając zawsze po stronie zdegradowanego i upokorzonego warunkami życia człowieka. Grzywacz był w tym demaskatorskim działaniu bodaj najbardziej dosadny. W znanym cyklu pt. "Wołowy" (1977-1981) malował sceny nawiązujące do braków aprowizacyjnych, często metaforycznie ubierając je w kostium antyczny (Porwanie Europy - kobieta umykająca na półtuszy wołu z kolejki do sklepu mięsnego). Oferowany obraz podobnie nawiązuje do antyku (Pegaz, którego skrzydła stanowią dwa czerwone sztandary) i tradycji śródziemnomorskiej (gazeta w roli czerwonej płachty). Wymowę sceny dopełnia umieszczenie monumentalnej zwierzęcej tuszy na tle szarego tłumu i zadrutowanego nieba.
Na pośmiertnej wystawie artysty zorganizowanej w Muzeum Narodowym w Krakowie (marzec-maj 2009) obraz nie był ekponowany, natomiast zamieszczono w katalogu jego czarno-białe zdjęcie pochodzące z archiwum artysty (Zbylut Grzywacz, MNK, 2009, kat. s. 72.).
olej, płótno
81,5 x 123 cm
sygn. na odwrocie na płótnie p.d.: ZBYLUT GRZYWACZ | "CORRIDA-PEGAZ" | 80 x 120 cm. 1977
Zbylut Grzywacz, obok Macieja Bieniasza, Leszka Sobockiego i Jacka Waltosia, współtworzył grupę "Wprost", działającą od 1966 roku do połowy lat 80. Zgodnie ze swą nazwą byli ostentacyjnie realistyczni i bezkompromisowi w obnażaniu bolączek życia w PRL-u, stając zawsze po stronie zdegradowanego i upokorzonego warunkami życia człowieka. Grzywacz był w tym demaskatorskim działaniu bodaj najbardziej dosadny. W znanym cyklu pt. "Wołowy" (1977-1981) malował sceny nawiązujące do braków aprowizacyjnych, często metaforycznie ubierając je w kostium antyczny (Porwanie Europy - kobieta umykająca na półtuszy wołu z kolejki do sklepu mięsnego). Oferowany obraz podobnie nawiązuje do antyku (Pegaz, którego skrzydła stanowią dwa czerwone sztandary) i tradycji śródziemnomorskiej (gazeta w roli czerwonej płachty). Wymowę sceny dopełnia umieszczenie monumentalnej zwierzęcej tuszy na tle szarego tłumu i zadrutowanego nieba.
Na pośmiertnej wystawie artysty zorganizowanej w Muzeum Narodowym w Krakowie (marzec-maj 2009) obraz nie był ekponowany, natomiast zamieszczono w katalogu jego czarno-białe zdjęcie pochodzące z archiwum artysty (Zbylut Grzywacz, MNK, 2009, kat. s. 72.).