Humorystyczny portret ujętego z profilu wiejskiego chłopca z okolic Warszawy. Franciszek Kostrzewski, jeszcze jako uczeń Szkoły Sztuk Pięknych w Warsza­wie, szczególną admiracją darzył zarówno osobę, jak i twórczość profesora malarstwa, rozmiłowanego w tematach ludowych - Jana Feliksa Piwarskiego. To za jego przyczyną uczestniczył w plenerach na Mokotowie, Bielanach, Saskiej Kępie czy Tarchominie, jak również w Górach Świętokrzyskich, Kielecczyźnie czy Sandomierskim. Kostrzewski przez cały okres swojej twórczości, obok pejzażu i ilustracji - pozostał wierny malarstwu rodzajowemu, o korzeniach sięgających tradycji Jana Piotra Norblina. Artysta, mieszkający w Warszawie, był bystrym obserwatorem i wiernym dokumentalistą codziennego życia miasta i wsi - w sposób jednocześnie realistyczny, ale nie pozbawiony dozy humoru. Prezentowany portret, powstały w jesieni życia malarza, może stanowić reminiscencję dzieciństwa spędzonego na prowincji, które sam artysta wspominał w słowach: "Na każdym kroku i w każdym miejscu jest na co popatrzeć (...). Dwóch podobnych twarzy spotkać nie można, a co to za oryginalne profile, jakie nosy i co za ruchy! Niewyczerpane nigdy studia, tylko trzeba się nauczyć patrzeć, a do końca życia nie podobna się nudzić na chwilę!". Lit.: I. Jakimowicz, Franciszek Kostrzewski, Warszawa 1952.

1
Franciszek KOSTRZEWSKI (1826 - 1911)

Chłopiec z papierosem, 1897

Gwasz, papier; wym.: 30,5 x 24 cm; sygn. p.d.: Kostrz / 97.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Humorystyczny portret ujętego z profilu wiejskiego chłopca z okolic Warszawy. Franciszek Kostrzewski, jeszcze jako uczeń Szkoły Sztuk Pięknych w Warsza­wie, szczególną admiracją darzył zarówno osobę, jak i twórczość profesora malarstwa, rozmiłowanego w tematach ludowych - Jana Feliksa Piwarskiego. To za jego przyczyną uczestniczył w plenerach na Mokotowie, Bielanach, Saskiej Kępie czy Tarchominie, jak również w Górach Świętokrzyskich, Kielecczyźnie czy Sandomierskim. Kostrzewski przez cały okres swojej twórczości, obok pejzażu i ilustracji - pozostał wierny malarstwu rodzajowemu, o korzeniach sięgających tradycji Jana Piotra Norblina. Artysta, mieszkający w Warszawie, był bystrym obserwatorem i wiernym dokumentalistą codziennego życia miasta i wsi - w sposób jednocześnie realistyczny, ale nie pozbawiony dozy humoru. Prezentowany portret, powstały w jesieni życia malarza, może stanowić reminiscencję dzieciństwa spędzonego na prowincji, które sam artysta wspominał w słowach: "Na każdym kroku i w każdym miejscu jest na co popatrzeć (...). Dwóch podobnych twarzy spotkać nie można, a co to za oryginalne profile, jakie nosy i co za ruchy! Niewyczerpane nigdy studia, tylko trzeba się nauczyć patrzeć, a do końca życia nie podobna się nudzić na chwilę!". Lit.: I. Jakimowicz, Franciszek Kostrzewski, Warszawa 1952.