[oprac. Renata Piątkowska]
Życie malarza było barwne i awanturnicze. W młodości zaangażował się w ruch anarchiczno-rewolucyjny i, jak czytamy w jego biografiach, był nawet więźniem w polskim więzieniu. Opuścił Polskę i w latach 20. znalazł się w Berlinie, gdzie odkrył malarstwo grupy "Der Sturm" oraz pracował przy dekoracjach w teatrze Erwina Piscatora. Później wyruszył w daleką podróż do Afryki Południowej (Mozambiku) i Australii. W latach 30. wrócił do Europy, w Paryżu poznał malarzy ze środowiska École de Paris, lecz już wkrótce wyjechał do Belgii, gdzie uczył się malarstwa u znanego architekta, malarza i teoretyka sztuki Henry`ego van de Veldego. Tam też wystawiał swoje prace oraz stworzył grupę teatralną. Tuż przed wybuchem II wojny światowej znalazł się znów we Francji. Wojnę przeżył w ukryciu na południu Francji, gdzie współpracował z Ruchem Oporu. Po wojnie działał w Stowarzyszeniu Malarzy Żydowskich w Paryżu.
Pierwsze znane prace Borvine`a Frenkla pochodzą z lat 20., już wtedy pojawiał się w nich temat żydowski. W powojennych obrazach widoczna jest silna inspiracja twórczością Mané-Katza, zarówno jeśli chodzi o tematykę, jak i formę, i podobnie jak on został malarzem diaspory - świata nieistniejących już małych żydowskich miasteczek (sztetł). Pojawiają się w nich Żydzi w ich dniu codziennym i odświętnym - młode pary stające pod chupą, muzykanci, woźnice i chłopcy z jesziwy. Do tej serii prac należy "Chłopiec z kogutem", w której artysta nawiązuje do ceremonii kaparot, odprawianej przed świętem Jom Kipur (Dniem Pojednania), która polega na kręceniu nad głową kogutem lub kurą i wypowiadaniu słów: "To w moim zastępstwie, to w zamian za mnie, to moja pokuta. Niech ten kogut idzie na śmierć, a ja wejdę w pokoju w dobre długie życie". Ten popularny temat pojawiał się w sztuce artystów żydowskich.
Olej na płótnie naklejonym na tekturę 44,5 x 27,5 cm
Sygnowany p.d. - "bo frenkel"
[oprac. Renata Piątkowska]
Życie malarza było barwne i awanturnicze. W młodości zaangażował się w ruch anarchiczno-rewolucyjny i, jak czytamy w jego biografiach, był nawet więźniem w polskim więzieniu. Opuścił Polskę i w latach 20. znalazł się w Berlinie, gdzie odkrył malarstwo grupy "Der Sturm" oraz pracował przy dekoracjach w teatrze Erwina Piscatora. Później wyruszył w daleką podróż do Afryki Południowej (Mozambiku) i Australii. W latach 30. wrócił do Europy, w Paryżu poznał malarzy ze środowiska École de Paris, lecz już wkrótce wyjechał do Belgii, gdzie uczył się malarstwa u znanego architekta, malarza i teoretyka sztuki Henry`ego van de Veldego. Tam też wystawiał swoje prace oraz stworzył grupę teatralną. Tuż przed wybuchem II wojny światowej znalazł się znów we Francji. Wojnę przeżył w ukryciu na południu Francji, gdzie współpracował z Ruchem Oporu. Po wojnie działał w Stowarzyszeniu Malarzy Żydowskich w Paryżu.
Pierwsze znane prace Borvine`a Frenkla pochodzą z lat 20., już wtedy pojawiał się w nich temat żydowski. W powojennych obrazach widoczna jest silna inspiracja twórczością Mané-Katza, zarówno jeśli chodzi o tematykę, jak i formę, i podobnie jak on został malarzem diaspory - świata nieistniejących już małych żydowskich miasteczek (sztetł). Pojawiają się w nich Żydzi w ich dniu codziennym i odświętnym - młode pary stające pod chupą, muzykanci, woźnice i chłopcy z jesziwy. Do tej serii prac należy "Chłopiec z kogutem", w której artysta nawiązuje do ceremonii kaparot, odprawianej przed świętem Jom Kipur (Dniem Pojednania), która polega na kręceniu nad głową kogutem lub kurą i wypowiadaniu słów: "To w moim zastępstwie, to w zamian za mnie, to moja pokuta. Niech ten kogut idzie na śmierć, a ja wejdę w pokoju w dobre długie życie". Ten popularny temat pojawiał się w sztuce artystów żydowskich.