Obraz wystawiany:
– Galeria Sztuki Centrum Kultury i Spotkań Europejskich w Białogardzie, 28 VI – 30 VIII 2013;
– Muzeum Miedzi w Legnicy, 1 V – 30 VI 2015;
– Opera i Filharmonia Podlaska – Europejskie Centrum Sztuki w Białymstoku im. Czesława Moniuszki, 3 XI 2015 – 17 I 2016;
– Muzeum Regionalne w Człuchowie, 8 VII – 28 VIII 2016;
– Kutnowski Dom Kultury „Okno na Sztukę“, 3 X – 4 XI 2018;
– Centrum Kultury i Sztuki – Dom Kultury Oskard w Koninie, 4 – 21 II 2021;
– Ośrodek Propagandy Sztuki w Łodzi, Galeria Miejska Sztuki w Łodzi, 4 – 28 III 2021.
– Biuro Wystaw Artystycznych i Usług Plastycznych w Pile, 3 IX – 1 X 2021.
Prezentowane dzieło, stanowiące środkową część tryptyku, powstało w ramach Teatru Rysowania w Lublinie, w ciągu czterech dni od 7 do 10 czerwca 1995 roku, a bezpośrednią inspiracją dla artysty stał się poemat Juliusza Słowackiego Król Duch. W czasie spektaklu, fragmenty utworu recytowała jedna z dwóch modelek (aktorka Teatru Grupa Chwilowa), zaś w tle słychać było muzykę Beethovena. Centrum kompozycji stanowi kobieta w zaawansowanej ciąży, która ma wydać na świat Ocaliciela.
W całości dzieła, silnie wyczuwalne są inspiracje renesansem (antyczne umiłowanie geometrii, symetria) oraz barokiem (bogactwo i zawiłość formy oraz treści, gwałtowność i mocne działanie kontrastów światłocieniowych). Po ukończeniu tryptyku, nastąpiła jego licytacja, a ponieważ poszczególne części znalazły się w posiadaniu dwóch kolekcjonerów, Starowieyski dokonał niezbędnych zmian w rysunku, aby każda z części mogła stanowić samodzielną kompozycję. Poszczególnym częściom Starowieyski nadał tytuły i opatrzył sygnaturami.
Teatry Rysowania tworzył artysta od 1980 roku: po raz pierwszy na zamku w Świdwinie, a następnie do 1995 wykonał ich blisko trzydzieści, m.in. w Warszawie (1984), Wenecji (1986), Paryżu (1986), Monachium (1989).
Za każdym razem, Starowieyski pracował na trzech dużych blejtramach (w sumie 3 x 6 m), obciągniętych zagruntowanym płótnem. Wyjątkowa idea polegała na tworzeniu multimedialnego widowiska, w którym publiczny proces tworzenia był równie ważny jak samo dzieło. Na oczach widzów, z udziałem nagich modelek, przy dźwiękach muzyki, artysta – występujący w roli reżysera, kapłana, maga – realizował swoją ideę.
O kulisach powstawania tego monumentalnego dzieła, w całości liczącego 3 x 18 m, tak wypowiadał się Franciszek Starowieyski:
...Zanim zacznę spektakl – gimnastykuję się i ćwiczę ręce. Zamach na taką płaszczyznę to spory wysiłek fizyczny,
a nie wolno wytracać taktu. To zaczyna się nieśmiało, dopiero gdzieś dalej rozpędza się, tworzy się w duszy pęd, przerażenie, zdumienie i zachwyt. Publiczność te stany wyczuwa, a ja mobilizowany zbiorową świadomością pracuję biologicznie.
(...) Olbrzymia powierzchnia (54 m2) pozwala na zachowanie a nawet przewyższenie naturalnej ludzkiej skali. Dokonuje się tedy fizyczne i psychiczne utożsamienie z tworzonym światem. Miejsce chłodnej analizy wypełnia narkotyczna potrzeba kontynuacji.
część środkowa tryptyku „W oczekiwaniu Ocaliciela“, 1995
pastel, węgiel, sepia, płótno gruntowane, 300 x 600 cm (3 części o wymiarach 300 x 200 cm)
sygn. na l. części g.: Dzień drugi. 9. VI. 1695 | CHAOS, OCZEKIWANIE POTOMKA | REGINY TENEBRIS | NADEJŚCIE | ŚWIATA MECHANICZNEGO ROZKŁADU | FStarowieyski [monogram wiązany] | v B. 1695 | FCIT [sic!] MANUI SATANIS | L [w kółku]
Obraz wystawiany:
– Galeria Sztuki Centrum Kultury i Spotkań Europejskich w Białogardzie, 28 VI – 30 VIII 2013;
– Muzeum Miedzi w Legnicy, 1 V – 30 VI 2015;
– Opera i Filharmonia Podlaska – Europejskie Centrum Sztuki w Białymstoku im. Czesława Moniuszki, 3 XI 2015 – 17 I 2016;
– Muzeum Regionalne w Człuchowie, 8 VII – 28 VIII 2016;
– Kutnowski Dom Kultury „Okno na Sztukę“, 3 X – 4 XI 2018;
– Centrum Kultury i Sztuki – Dom Kultury Oskard w Koninie, 4 – 21 II 2021;
– Ośrodek Propagandy Sztuki w Łodzi, Galeria Miejska Sztuki w Łodzi, 4 – 28 III 2021.
– Biuro Wystaw Artystycznych i Usług Plastycznych w Pile, 3 IX – 1 X 2021.
Prezentowane dzieło, stanowiące środkową część tryptyku, powstało w ramach Teatru Rysowania w Lublinie, w ciągu czterech dni od 7 do 10 czerwca 1995 roku, a bezpośrednią inspiracją dla artysty stał się poemat Juliusza Słowackiego Król Duch. W czasie spektaklu, fragmenty utworu recytowała jedna z dwóch modelek (aktorka Teatru Grupa Chwilowa), zaś w tle słychać było muzykę Beethovena. Centrum kompozycji stanowi kobieta w zaawansowanej ciąży, która ma wydać na świat Ocaliciela.
W całości dzieła, silnie wyczuwalne są inspiracje renesansem (antyczne umiłowanie geometrii, symetria) oraz barokiem (bogactwo i zawiłość formy oraz treści, gwałtowność i mocne działanie kontrastów światłocieniowych). Po ukończeniu tryptyku, nastąpiła jego licytacja, a ponieważ poszczególne części znalazły się w posiadaniu dwóch kolekcjonerów, Starowieyski dokonał niezbędnych zmian w rysunku, aby każda z części mogła stanowić samodzielną kompozycję. Poszczególnym częściom Starowieyski nadał tytuły i opatrzył sygnaturami.
Teatry Rysowania tworzył artysta od 1980 roku: po raz pierwszy na zamku w Świdwinie, a następnie do 1995 wykonał ich blisko trzydzieści, m.in. w Warszawie (1984), Wenecji (1986), Paryżu (1986), Monachium (1989).
Za każdym razem, Starowieyski pracował na trzech dużych blejtramach (w sumie 3 x 6 m), obciągniętych zagruntowanym płótnem. Wyjątkowa idea polegała na tworzeniu multimedialnego widowiska, w którym publiczny proces tworzenia był równie ważny jak samo dzieło. Na oczach widzów, z udziałem nagich modelek, przy dźwiękach muzyki, artysta – występujący w roli reżysera, kapłana, maga – realizował swoją ideę.
O kulisach powstawania tego monumentalnego dzieła, w całości liczącego 3 x 18 m, tak wypowiadał się Franciszek Starowieyski:
...Zanim zacznę spektakl – gimnastykuję się i ćwiczę ręce. Zamach na taką płaszczyznę to spory wysiłek fizyczny,
a nie wolno wytracać taktu. To zaczyna się nieśmiało, dopiero gdzieś dalej rozpędza się, tworzy się w duszy pęd, przerażenie, zdumienie i zachwyt. Publiczność te stany wyczuwa, a ja mobilizowany zbiorową świadomością pracuję biologicznie.
(...) Olbrzymia powierzchnia (54 m2) pozwala na zachowanie a nawet przewyższenie naturalnej ludzkiej skali. Dokonuje się tedy fizyczne i psychiczne utożsamienie z tworzonym światem. Miejsce chłodnej analizy wypełnia narkotyczna potrzeba kontynuacji.