Jerzy Nowosielski był współautorem zarówno koncepcji projektu architektonicznego (z Bogdanem Kotarbą), jak i projektantem polichromii i malowideł cerkwi. Był to pierwszy i jedyny całościowy projekt sakralny artysty, od koncepcji po realizację. Prace nad nim trwały od 1992 do 1997 roku.
Spełniło się moje największe marzenie o stworzeniu całej świątyni – mówi Jerzy Nowosielski. Bo do tej pory proboszczowie dawali mi malować najwyżej ikonostasy czy elementy wnętrza. Kiedy ksiądz Ulicki zaproponował mi pracę w Białym Borze, sterroryzowałem go: „Albo projektuję wszystko, czyli gmach i wystrój, albo nic“. I tak zostałem architektem.
Katarzyna Surmiak-Domańska, Cerkiew bez kompromisów, „Magazyn Gazety“ (dod. do „Gazety Wyborczej“) 1999 nr 42 (19 II), cyt. za: Jerzy Nowosielski, [wyd.] Galeria Starmach, Fundacja Nowosielskich, Kraków 2003, s. 687; patrz też s. 667.
gwasz, ołówek, tektura
22 x 25 cm (w świetle passe-partout)
Jerzy Nowosielski był współautorem zarówno koncepcji projektu architektonicznego (z Bogdanem Kotarbą), jak i projektantem polichromii i malowideł cerkwi. Był to pierwszy i jedyny całościowy projekt sakralny artysty, od koncepcji po realizację. Prace nad nim trwały od 1992 do 1997 roku.
Spełniło się moje największe marzenie o stworzeniu całej świątyni – mówi Jerzy Nowosielski. Bo do tej pory proboszczowie dawali mi malować najwyżej ikonostasy czy elementy wnętrza. Kiedy ksiądz Ulicki zaproponował mi pracę w Białym Borze, sterroryzowałem go: „Albo projektuję wszystko, czyli gmach i wystrój, albo nic“. I tak zostałem architektem.
Katarzyna Surmiak-Domańska, Cerkiew bez kompromisów, „Magazyn Gazety“ (dod. do „Gazety Wyborczej“) 1999 nr 42 (19 II), cyt. za: Jerzy Nowosielski, [wyd.] Galeria Starmach, Fundacja Nowosielskich, Kraków 2003, s. 687; patrz też s. 667.