„Kwiaty Wyczół kochał, kwiatami był obdarowywany, roiło się w jego pracowni od przepięknych okazów róż, anemonów, goździków, rododendronów, azalii, a nawet storczyków”. (...) „dobijano się o każdy obraz, nieomal o każdy szkic; płacono tysiące koron za niewielkie studium kwiatowe”.
(Leon Wyczółkowski, „Listy i wspomnienia”, oprac. M. Twarowska, Wrocław 1960, s. 271–272.)

„Posługuje się coraz częściej pastelami, akcentując kolory lokalne i stopniowo przechodząc od ogólnych tonów szarych do coraz świetniejszych, olśniewających zespołów barwnych. Nadewszystko wszakże zwiążą go z barwą kwiaty”
(„Leon Wyczółkowski 1852–1936, dzieła malarskie”, katalog wystawy TZSP
w Warszawie, Warszawa 1937, s.12–13)
Malował kwiaty z absolutnym zamiłowaniem, wirtuozerią i rozmachem. „W ujęciach kwiatów doskonale oddawał urodę poszczególnych gatunków, portretował, malował je na różne sposoby: pojedynczo, układał w bukiety, w wazonach szklanych, porcelanowych, kryształach; ustawiał na stołach, czasem ujmował na pustym nieokreślonym tle, innym razem na tle wzorzystej tkaniny.”
(„Od pomysłu do dzieła. Leon Wyczółkowski”, katalog wystawy, Bydgoszcz 2015, s.65)

„Nie znosił przemęczania, piłowania, podkreślał czysty, świeży kolor” (Leon Wyczółkowski, „Listy i wspomnienia”, op.cit., s. 94). „Ogrom jego talentu przejawił się zarówno w bogatym repertuarze przedstawianych tematów jak i w szerokiej skali środków ekspresji, w eksperymentatorskiej pasji prowadzącej do osiągnięcia mistrzostwa w stosowaniu rozmaitych mediów i technik artystycznych. Początkowo artysta doskonalił swój warsztat w zakresie malarstwa olejnego, ok. 1904 skoncentrował się na rysunku pastelami dochodząc w tej dziedzinie do perfekcji”.
(cyt. za Irena Kossowska, IS PAN, styczeń 2003, źródło: www. culture.pl)

03
Leon WYCZÓŁKOWSKI (1852 Huta Miastkowska k. Siedlec - 1936 Warszawa)

Bukiet mieczyków. Gladiole, 1909 r.

pastel, tektura, 60,5 x 46 cm
sygn. i dat. ołówkiem p. .d: „L.Wyczół/1909”

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

„Kwiaty Wyczół kochał, kwiatami był obdarowywany, roiło się w jego pracowni od przepięknych okazów róż, anemonów, goździków, rododendronów, azalii, a nawet storczyków”. (...) „dobijano się o każdy obraz, nieomal o każdy szkic; płacono tysiące koron za niewielkie studium kwiatowe”.
(Leon Wyczółkowski, „Listy i wspomnienia”, oprac. M. Twarowska, Wrocław 1960, s. 271–272.)

„Posługuje się coraz częściej pastelami, akcentując kolory lokalne i stopniowo przechodząc od ogólnych tonów szarych do coraz świetniejszych, olśniewających zespołów barwnych. Nadewszystko wszakże zwiążą go z barwą kwiaty”
(„Leon Wyczółkowski 1852–1936, dzieła malarskie”, katalog wystawy TZSP
w Warszawie, Warszawa 1937, s.12–13)
Malował kwiaty z absolutnym zamiłowaniem, wirtuozerią i rozmachem. „W ujęciach kwiatów doskonale oddawał urodę poszczególnych gatunków, portretował, malował je na różne sposoby: pojedynczo, układał w bukiety, w wazonach szklanych, porcelanowych, kryształach; ustawiał na stołach, czasem ujmował na pustym nieokreślonym tle, innym razem na tle wzorzystej tkaniny.”
(„Od pomysłu do dzieła. Leon Wyczółkowski”, katalog wystawy, Bydgoszcz 2015, s.65)

„Nie znosił przemęczania, piłowania, podkreślał czysty, świeży kolor” (Leon Wyczółkowski, „Listy i wspomnienia”, op.cit., s. 94). „Ogrom jego talentu przejawił się zarówno w bogatym repertuarze przedstawianych tematów jak i w szerokiej skali środków ekspresji, w eksperymentatorskiej pasji prowadzącej do osiągnięcia mistrzostwa w stosowaniu rozmaitych mediów i technik artystycznych. Początkowo artysta doskonalił swój warsztat w zakresie malarstwa olejnego, ok. 1904 skoncentrował się na rysunku pastelami dochodząc w tej dziedzinie do perfekcji”.
(cyt. za Irena Kossowska, IS PAN, styczeń 2003, źródło: www. culture.pl)