„Tak zwana martwa natura jest zawsze albo pejzażem albo portretem. Skoncentrowane wartości pejzażu w zastawie stołowej, w ugrupowaniu sprzętów, owoców, ryb czy kwiatów. Skoncentrowane wartości portretu w charakterystyce róży czy tulipanu, bukietu piwonji, grupy anemonów. Pejzaż podręczny w niezmiennem świetle, portret, w którym sami dobieramy sobie modele, o pełni koloru i wyrazu.
Zarówno jako pejzaż czy jako portret pojęta martwa natura daje malarzowi niewyczerpany skarb kompozycji, niewyczerpaną pełnię barwy. Ciekawe uwagi o owocach Cezanne'a daje już przytoczony Serusier: »O jabłku pospolitego artysty mówi się : zjadłbym je; o jabłku, namalowanym przez Cezanne'a: jakie to piękne !« W istocie, istnieje jeśli nie uduchowienie to zwizualizowanie przedmiotu w pewnych jego ujęciach. Ale ja jednak, patrząc na owoce, kwiaty Renoir'a, chciałbym je — pogłaskać. Za piękne, by je jeść lub powąchać, zanadto jednak są zmysłowe, by zadowolić się tylko patrzeniem. Malarze — i kobiety — to zrozumieją.
Baudelaire dzieli rysunek na trzy kategorje : realistyczny czyli głupi, charakterystyczny i imaginacyjny. Czy tylko rysunek tak się da podzielić? Zdaje mi się, że wszelkie odtwarzanie czy interpretowanie idzie po jednej z tych linij. Jabłka pospolitego malarza — do zjedzenia! to interpretacja realistyczna . Owoce Renoir'a należą do typu charakterystycznego: pewne cechy owocu lub kwiatu, jak puszek brzoskwiń, wilgotne oczy anemonu, podniesione są do takiej potęgi, na jaką kwiat i owoc zdobywają się tylko w pewnych momentach. Renoir to uwiecznia. Owoce Cezanne'a są prawie natury imaginacyjnej: w czemś zupełnie przekraczają charakter natury, są stylizowane. Martwe natury Pankiewicza mają niezmiernie ciekawy charakter, gdzie wpływ obu mistrzów jest obecny. W kwiatach przeważa Renoir. Ale mają — jak każdy obraz Pankiewicza - i wyraźnie jego, pankiewiczowską cechę. Są to interpretacje najdalej posunięte w szacunku dla przedmiotu. Interpretacje, nie kopje modelu. Tulipany są ogniste, wiją się, jak płomienie, stulają, jak kielichy, wybuchają. Anemony chłoną lub promieniują tajemną wilgocią, patrzą, urzekają. […] Oczywiście, że jesteśmy tu głównie w tej drugiej kategorji, może najważniejszej w malarstwie — interpretacji akcentowanej, charakterystycznej. To są najczęściej portrety, rzadziej pejzaże, jak u Renoir'a. Cały zysk czysty z długich dochodzeń malarskich streszcza się w tych kompozycjach. Nasycone kolorem, rozkosznie ujęte w formie, wypełniające płótno, jak bogaty, pełny akord wypełnia słuch, kompozycje te reasumują wiedzę Pankiewicza i podkreślają jego cechę kierowniczą w twórczości.”
Antoni Potocki, „Józef Pankiewicz”, w: „Sztuki Piękne”, I, 1924-25, nr 2, s. 17-18

10
Józef PANKIEWICZ (1866 Lublin - 1940 La Ciotat, Francja)

Bukiet kwiatów w niebieskim wazonie

olej, płótno, 60 × 46,5 cm
sygn. l. d.: Pankiewicz

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

„Tak zwana martwa natura jest zawsze albo pejzażem albo portretem. Skoncentrowane wartości pejzażu w zastawie stołowej, w ugrupowaniu sprzętów, owoców, ryb czy kwiatów. Skoncentrowane wartości portretu w charakterystyce róży czy tulipanu, bukietu piwonji, grupy anemonów. Pejzaż podręczny w niezmiennem świetle, portret, w którym sami dobieramy sobie modele, o pełni koloru i wyrazu.
Zarówno jako pejzaż czy jako portret pojęta martwa natura daje malarzowi niewyczerpany skarb kompozycji, niewyczerpaną pełnię barwy. Ciekawe uwagi o owocach Cezanne'a daje już przytoczony Serusier: »O jabłku pospolitego artysty mówi się : zjadłbym je; o jabłku, namalowanym przez Cezanne'a: jakie to piękne !« W istocie, istnieje jeśli nie uduchowienie to zwizualizowanie przedmiotu w pewnych jego ujęciach. Ale ja jednak, patrząc na owoce, kwiaty Renoir'a, chciałbym je — pogłaskać. Za piękne, by je jeść lub powąchać, zanadto jednak są zmysłowe, by zadowolić się tylko patrzeniem. Malarze — i kobiety — to zrozumieją.
Baudelaire dzieli rysunek na trzy kategorje : realistyczny czyli głupi, charakterystyczny i imaginacyjny. Czy tylko rysunek tak się da podzielić? Zdaje mi się, że wszelkie odtwarzanie czy interpretowanie idzie po jednej z tych linij. Jabłka pospolitego malarza — do zjedzenia! to interpretacja realistyczna . Owoce Renoir'a należą do typu charakterystycznego: pewne cechy owocu lub kwiatu, jak puszek brzoskwiń, wilgotne oczy anemonu, podniesione są do takiej potęgi, na jaką kwiat i owoc zdobywają się tylko w pewnych momentach. Renoir to uwiecznia. Owoce Cezanne'a są prawie natury imaginacyjnej: w czemś zupełnie przekraczają charakter natury, są stylizowane. Martwe natury Pankiewicza mają niezmiernie ciekawy charakter, gdzie wpływ obu mistrzów jest obecny. W kwiatach przeważa Renoir. Ale mają — jak każdy obraz Pankiewicza - i wyraźnie jego, pankiewiczowską cechę. Są to interpretacje najdalej posunięte w szacunku dla przedmiotu. Interpretacje, nie kopje modelu. Tulipany są ogniste, wiją się, jak płomienie, stulają, jak kielichy, wybuchają. Anemony chłoną lub promieniują tajemną wilgocią, patrzą, urzekają. […] Oczywiście, że jesteśmy tu głównie w tej drugiej kategorji, może najważniejszej w malarstwie — interpretacji akcentowanej, charakterystycznej. To są najczęściej portrety, rzadziej pejzaże, jak u Renoir'a. Cały zysk czysty z długich dochodzeń malarskich streszcza się w tych kompozycjach. Nasycone kolorem, rozkosznie ujęte w formie, wypełniające płótno, jak bogaty, pełny akord wypełnia słuch, kompozycje te reasumują wiedzę Pankiewicza i podkreślają jego cechę kierowniczą w twórczości.”
Antoni Potocki, „Józef Pankiewicz”, w: „Sztuki Piękne”, I, 1924-25, nr 2, s. 17-18