„Tak zwana martwa natura jest zawsze albo pejzażem albo portretem. Skoncentrowane wartości pejzażu w zastawie stołowej, w ugrupowaniu sprzętów, owoców, ryb czy kwiatów. Skoncentrowane wartości portretu w charakterystyce róży czy tulipanu, bukietu piwonji, grupy anemonów. Pejzaż podręczny w niezmiennem świetle, portret, w którym sami dobieramy sobie modele, o pełni koloru i wyrazu.
Zarówno jako pejzaż czy jako portret pojęta martwa natura daje malarzowi niewyczerpany skarb kompozycji, niewyczerpaną pełnię barwy. Ciekawe uwagi o owocach Cezanne'a daje już przytoczony Serusier: »O jabłku pospolitego artysty mówi się : zjadłbym je; o jabłku, namalowanym przez Cezanne'a: jakie to piękne !« W istocie, istnieje jeśli nie uduchowienie to zwizualizowanie przedmiotu w pewnych jego ujęciach. Ale ja jednak, patrząc na owoce, kwiaty Renoir'a, chciałbym je — pogłaskać. Za piękne, by je jeść lub powąchać, zanadto jednak są zmysłowe, by zadowolić się tylko patrzeniem. Malarze — i kobiety — to zrozumieją.
Baudelaire dzieli rysunek na trzy kategorje : realistyczny czyli głupi, charakterystyczny i imaginacyjny. Czy tylko rysunek tak się da podzielić? Zdaje mi się, że wszelkie odtwarzanie czy interpretowanie idzie po jednej z tych linij. Jabłka pospolitego malarza — do zjedzenia! to interpretacja realistyczna
Antoni Potocki, „Józef Pankiewicz”, w: „Sztuki Piękne”, I, 1924-25, nr 2, s. 17-18
olej, płótno, 60 × 46,5 cm
sygn. l. d.: Pankiewicz
„Tak zwana martwa natura jest zawsze albo pejzażem albo portretem. Skoncentrowane wartości pejzażu w zastawie stołowej, w ugrupowaniu sprzętów, owoców, ryb czy kwiatów. Skoncentrowane wartości portretu w charakterystyce róży czy tulipanu, bukietu piwonji, grupy anemonów. Pejzaż podręczny w niezmiennem świetle, portret, w którym sami dobieramy sobie modele, o pełni koloru i wyrazu.
Zarówno jako pejzaż czy jako portret pojęta martwa natura daje malarzowi niewyczerpany skarb kompozycji, niewyczerpaną pełnię barwy. Ciekawe uwagi o owocach Cezanne'a daje już przytoczony Serusier: »O jabłku pospolitego artysty mówi się : zjadłbym je; o jabłku, namalowanym przez Cezanne'a: jakie to piękne !« W istocie, istnieje jeśli nie uduchowienie to zwizualizowanie przedmiotu w pewnych jego ujęciach. Ale ja jednak, patrząc na owoce, kwiaty Renoir'a, chciałbym je — pogłaskać. Za piękne, by je jeść lub powąchać, zanadto jednak są zmysłowe, by zadowolić się tylko patrzeniem. Malarze — i kobiety — to zrozumieją.
Baudelaire dzieli rysunek na trzy kategorje : realistyczny czyli głupi, charakterystyczny i imaginacyjny. Czy tylko rysunek tak się da podzielić? Zdaje mi się, że wszelkie odtwarzanie czy interpretowanie idzie po jednej z tych linij. Jabłka pospolitego malarza — do zjedzenia! to interpretacja realistyczna
Antoni Potocki, „Józef Pankiewicz”, w: „Sztuki Piękne”, I, 1924-25, nr 2, s. 17-18