Położona nieopodal Bukowiny Tatrzańskiej wieś Brzegi była jedną z miejscowości, do których artysta z upodobaniem przyjeżdżał na malarskie plenery. Regularnie odwiedzana od 1975 roku, stała się dla niego niewyczerpanym źródłem inspiracji. Na bazie notatek, szkiców i fotografii sporządzonych „w terenie“ powstawały pierwsze widoki Tatr. Należały do intymnego i niedostępnego publiczności obszaru malarstwa popularnego demaskatora i publicysty. Dopiero w „obrazach prowincjonalno-gminnych“ (od 1986) elementy tatrzańskiego pejzażu zaczęły przenikać do oficjalnego nurtu. Seria, która była kontynuowana przez malarza do końca życia, narodziła się we wspomnianej góralskiej wsi: Tam [w Brzegach] studiowałem i malowałem na własny użytek pejzaże bezludne – tam odzyskiwałem proporcje myśli i ducha, pogubione w życiu, w zgiełku cywilizacji, w chaosie życia społecznego i politycznego [...] Dziwne uroki tej wsi i jej mieszkańców, tęsknoty i uniesienia tam przeżyte, zaczęły sytuować się niezmiennie w rzeczywistości, której tłem był pejzaż wsi Brzegi. W tej wsi rozpoczął się formalnie cykl obrazów prowincjonalno-gminnych. Pewnie musiał tam się zacząć zrządzeniem Bożym, skoro dziś z powodu schorowanego, połatanego serca jeździć mi tam nie wolno, a wszystkie te obrazy ujawniają głębokie pokrewieństwo z moim doświadczeniem Brzegów (cyt. za: Jerzy Duda Gracz. Malarstwo, BWA Ostrowiec Świętokrzyski, 24 I – 15 III 1997).
olej, płyta pilśniowa
77,5 x 63 cm
sygn. l.d.: DUDA GRACZ . 1139/87 .
Na odwr. na płycie śr.g. nalepka autorska z danymi obrazu.
Położona nieopodal Bukowiny Tatrzańskiej wieś Brzegi była jedną z miejscowości, do których artysta z upodobaniem przyjeżdżał na malarskie plenery. Regularnie odwiedzana od 1975 roku, stała się dla niego niewyczerpanym źródłem inspiracji. Na bazie notatek, szkiców i fotografii sporządzonych „w terenie“ powstawały pierwsze widoki Tatr. Należały do intymnego i niedostępnego publiczności obszaru malarstwa popularnego demaskatora i publicysty. Dopiero w „obrazach prowincjonalno-gminnych“ (od 1986) elementy tatrzańskiego pejzażu zaczęły przenikać do oficjalnego nurtu. Seria, która była kontynuowana przez malarza do końca życia, narodziła się we wspomnianej góralskiej wsi: Tam [w Brzegach] studiowałem i malowałem na własny użytek pejzaże bezludne – tam odzyskiwałem proporcje myśli i ducha, pogubione w życiu, w zgiełku cywilizacji, w chaosie życia społecznego i politycznego [...] Dziwne uroki tej wsi i jej mieszkańców, tęsknoty i uniesienia tam przeżyte, zaczęły sytuować się niezmiennie w rzeczywistości, której tłem był pejzaż wsi Brzegi. W tej wsi rozpoczął się formalnie cykl obrazów prowincjonalno-gminnych. Pewnie musiał tam się zacząć zrządzeniem Bożym, skoro dziś z powodu schorowanego, połatanego serca jeździć mi tam nie wolno, a wszystkie te obrazy ujawniają głębokie pokrewieństwo z moim doświadczeniem Brzegów (cyt. za: Jerzy Duda Gracz. Malarstwo, BWA Ostrowiec Świętokrzyski, 24 I – 15 III 1997).