Patrząc na dorobek artysty z lat 1945–1965 trzeba stwierdzić, że był to okres obok lat trzydziestych, w jego twórczości najlepszy. Jego malarstwo olejne osiągnęło w tym czasie pełną dojrzałość. Artysta pracował dużo, niemal instynktownie, nie czekał na natchnienie. Stworzył własny, łatwo rozpoznawalny styl. Był malarzem wyjątkowo wrażliwym na kolor – wypracował własną niepowtarzalną paletę. Jego prace olejne nadal mają często znamiona techniki akwarelowej. Posługiwał się swobodną i szeroką plamą barwną, niezwykle dynamiczną w partiach nieba. Budując swoje prace na subtelnościach kolorystycznych umiejętnie stosował szeroką gamę kolorów złamanych. (...) W malarskim oeuvre Mariana Mokwy najbardziej charakterystyczne są przedstawienia morskich brzegów. Zarówno melancholijne, ze spokojną taflą morza i samotną łodzią na piaszczystej plaży, jak i te ekspresyjne, gdzie wzburzone fale rozbijają się o klifowe brzegi – traktowane były przez malarza w sposób niezwykle emocjonalny. Malarz nadał tym kompozycjom panteistyczny wymiar. Brzegi spokojne wypełnia cisza, a między lądem a morzem panuje swoista harmonia i równowaga.
W. Zmorzyński, "Marian Mokwa. Malarstwo", Pelplin 2003, s. 25–26.
olej, płótno, 68 × 68 cm
sygn. l. d.: „Mokwa”
na odwrocie nalepka wystawowa z tytułem pracy
Patrząc na dorobek artysty z lat 1945–1965 trzeba stwierdzić, że był to okres obok lat trzydziestych, w jego twórczości najlepszy. Jego malarstwo olejne osiągnęło w tym czasie pełną dojrzałość. Artysta pracował dużo, niemal instynktownie, nie czekał na natchnienie. Stworzył własny, łatwo rozpoznawalny styl. Był malarzem wyjątkowo wrażliwym na kolor – wypracował własną niepowtarzalną paletę. Jego prace olejne nadal mają często znamiona techniki akwarelowej. Posługiwał się swobodną i szeroką plamą barwną, niezwykle dynamiczną w partiach nieba. Budując swoje prace na subtelnościach kolorystycznych umiejętnie stosował szeroką gamę kolorów złamanych. (...) W malarskim oeuvre Mariana Mokwy najbardziej charakterystyczne są przedstawienia morskich brzegów. Zarówno melancholijne, ze spokojną taflą morza i samotną łodzią na piaszczystej plaży, jak i te ekspresyjne, gdzie wzburzone fale rozbijają się o klifowe brzegi – traktowane były przez malarza w sposób niezwykle emocjonalny. Malarz nadał tym kompozycjom panteistyczny wymiar. Brzegi spokojne wypełnia cisza, a między lądem a morzem panuje swoista harmonia i równowaga.
W. Zmorzyński, "Marian Mokwa. Malarstwo", Pelplin 2003, s. 25–26.