Prof. Elżbieta Banecka Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie ukończyła w 1991 roku. Dyplom z malarstwa uzyskała u prof. Jana Tarasina, aneks z grafiki u prof. Rafała Strenta. Obecnie prowadzi pracownię Rysunku i Koloru na Wydziale Scenografii w ASP w Warszawie. Laureatka 58 prestiżowych nagród i wyróżnień, polskich i międzynarodowych m.in.: Brązowy Medal na Triennale Grafiki w Osace (Japonia 1991), Grand Prix w konkursie „Grafika Warszawska” 2002, Grand Prix na Międzynarodowym Triennale Sztuk-Majdanek 2004 (nagroda Ministra Kultury), I Nagroda na Festiwalu Sztuk Pięknych w Warszawie w 2006, wyróżnienie w konkursie im. Józefa Gielniaka w 2013. Jest autorką ponad 50 wystaw indywidualnych w kraju i poza granicami (m.in. Warszawa, Poznań, Białystok, Kassel, Falun, Barcelona, Osaka, Nowy Jork). Uczestniczka ponad 200 wystaw zbiorowych w kraju i na świecie. Kuratorka wielu wystaw (m.in. „Graficzny Białystok”, „Kobiety w Grafice”).

Jej prace znajdują się w zbiorach muzealnych i prywatnych w Polsce i na świecie (m.in. Brazylia, Francja, Kanada, Niemcy, Anglia Japonia, Emiraty Arabskie, Szwajcaria, Szwecja, Austria, USA, Polska). Obecnie zajmuje się grafiką artystyczną, grafiką projektową, książką artystyczną i malarstwem.

Prezentowana kompozycja jest kwintesencją twórczości Elżbiety Baneckiej. Fascynacja kulturą Japonii przekłada się na minimalizm jej prac, na zwięzłość wypowiedzi i nastrój pełen skupienia i kontemplacji. Tendencja do abstrahowania to być może jeszcze ślad koncepcji Jana Tarasina, w pracowni którego artystka przygotowała dyplom z dziedziny malarstwa. Banecka wypracowała jednak własną, oryginalną formułę abstrakcyjnego obrazowania. Cechą charakterystyczną jest tu ograniczenie palety do szarości, czerni, bieli i czerwieni. Szarość zdaje się dominować również w kompozycji, w której centrum są mocne czerwone plamy. Obraz jest reminiscencją kamiennego ogrodu zen w Ryoanji. Sam ten ogród jest abstrakcyjnym obrazem o wymiarach 23x9 m. Mieści piętnaście kamieni ułożonych w pięciu grupach otoczonych żwirem. Żwir natomiast jest grabiony i formowany w równoległe pasy zawijające się wokół skalnych „wysp”. Echem tych bruzd są poziome linie w kompozycji Baneckiej. Shūzō Kuki analizując pojęcie iki – odnoszące się do estetyki japońskiej i oznaczające „finezję”, „wyszukany smak” czy „wyrafinowanie” pisał: „Mysioszare kolory są iki [...]. Kolory »mysie«, inaczej szare lub popielate, to etap pośredni na skali przechodzącej od bieli do czerni, który daje wrażenie bezbarwności. Wszystkie kolory w najmniej nasyconych odcieniach przechodzą w szarość [...]. Gdybyśmy pragnęli za pomocą koloru wyrazić wyrzeczenie, składnik iki, nie znajdziemy lepszego niż szary” (Shūzō Kuki, Struktura iki, tłum. H. Lipszyc, Kraków 2017, s. 90). Szarość odsyła do kamiennego ogrodu, który również swoją jednorodnością oddaje ducha zen: „Świat, i to cały, jest zbudowany z jednolitej materii, której konsystencja różnić się może wyłącznie tyle, ile się różni żwir od skały, której wielokształtność polega jedynie na mniejszych czy większych spiętrzeniach i zagęszczeniach tej samej materii” (Wiesław Kotański, Sztuka Japonii, Warszawa 1974, s. 205). Elżbieta Banecka wprowadza do tego szarego spokoju gwałtowne poruszenie: czerwień obecną w japońskich ogrodach, kiedy jesienią czerwienieją klony.

32
Elżbieta BANECKA (ur. 1965)

BEZ TYTUŁU, Z CYKLU: Z RYOANJI, 2015 r.

linoryt, technika własna/papier, 70 x 100 cm
sygnowany, datowany i opisany na odwrocie: Elżbieta Banecka | z serii " Z Ryoanji" | linoryt + mix media | 2015 r. | 70/100 cm | w kółku cyfra 1

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Prof. Elżbieta Banecka Akademię Sztuk Pięknych w Warszawie ukończyła w 1991 roku. Dyplom z malarstwa uzyskała u prof. Jana Tarasina, aneks z grafiki u prof. Rafała Strenta. Obecnie prowadzi pracownię Rysunku i Koloru na Wydziale Scenografii w ASP w Warszawie. Laureatka 58 prestiżowych nagród i wyróżnień, polskich i międzynarodowych m.in.: Brązowy Medal na Triennale Grafiki w Osace (Japonia 1991), Grand Prix w konkursie „Grafika Warszawska” 2002, Grand Prix na Międzynarodowym Triennale Sztuk-Majdanek 2004 (nagroda Ministra Kultury), I Nagroda na Festiwalu Sztuk Pięknych w Warszawie w 2006, wyróżnienie w konkursie im. Józefa Gielniaka w 2013. Jest autorką ponad 50 wystaw indywidualnych w kraju i poza granicami (m.in. Warszawa, Poznań, Białystok, Kassel, Falun, Barcelona, Osaka, Nowy Jork). Uczestniczka ponad 200 wystaw zbiorowych w kraju i na świecie. Kuratorka wielu wystaw (m.in. „Graficzny Białystok”, „Kobiety w Grafice”).

Jej prace znajdują się w zbiorach muzealnych i prywatnych w Polsce i na świecie (m.in. Brazylia, Francja, Kanada, Niemcy, Anglia Japonia, Emiraty Arabskie, Szwajcaria, Szwecja, Austria, USA, Polska). Obecnie zajmuje się grafiką artystyczną, grafiką projektową, książką artystyczną i malarstwem.

Prezentowana kompozycja jest kwintesencją twórczości Elżbiety Baneckiej. Fascynacja kulturą Japonii przekłada się na minimalizm jej prac, na zwięzłość wypowiedzi i nastrój pełen skupienia i kontemplacji. Tendencja do abstrahowania to być może jeszcze ślad koncepcji Jana Tarasina, w pracowni którego artystka przygotowała dyplom z dziedziny malarstwa. Banecka wypracowała jednak własną, oryginalną formułę abstrakcyjnego obrazowania. Cechą charakterystyczną jest tu ograniczenie palety do szarości, czerni, bieli i czerwieni. Szarość zdaje się dominować również w kompozycji, w której centrum są mocne czerwone plamy. Obraz jest reminiscencją kamiennego ogrodu zen w Ryoanji. Sam ten ogród jest abstrakcyjnym obrazem o wymiarach 23x9 m. Mieści piętnaście kamieni ułożonych w pięciu grupach otoczonych żwirem. Żwir natomiast jest grabiony i formowany w równoległe pasy zawijające się wokół skalnych „wysp”. Echem tych bruzd są poziome linie w kompozycji Baneckiej. Shūzō Kuki analizując pojęcie iki – odnoszące się do estetyki japońskiej i oznaczające „finezję”, „wyszukany smak” czy „wyrafinowanie” pisał: „Mysioszare kolory są iki [...]. Kolory »mysie«, inaczej szare lub popielate, to etap pośredni na skali przechodzącej od bieli do czerni, który daje wrażenie bezbarwności. Wszystkie kolory w najmniej nasyconych odcieniach przechodzą w szarość [...]. Gdybyśmy pragnęli za pomocą koloru wyrazić wyrzeczenie, składnik iki, nie znajdziemy lepszego niż szary” (Shūzō Kuki, Struktura iki, tłum. H. Lipszyc, Kraków 2017, s. 90). Szarość odsyła do kamiennego ogrodu, który również swoją jednorodnością oddaje ducha zen: „Świat, i to cały, jest zbudowany z jednolitej materii, której konsystencja różnić się może wyłącznie tyle, ile się różni żwir od skały, której wielokształtność polega jedynie na mniejszych czy większych spiętrzeniach i zagęszczeniach tej samej materii” (Wiesław Kotański, Sztuka Japonii, Warszawa 1974, s. 205). Elżbieta Banecka wprowadza do tego szarego spokoju gwałtowne poruszenie: czerwień obecną w japońskich ogrodach, kiedy jesienią czerwienieją klony.