Tylko swoje oryginalne poglądy należy pielęgnować na serio, żeby się w tej iluzji, w tym pośpiechu atrakcyjnych miraży nowości nie zgubić. Nie dać się - jak to się ładnie mówi po polsku - zwariować" - mówi Roman Opałka ("Arteon. Magazyn o sztuce", R. VIII, nr 40, s. 24.). Charakterystyczny jest dystans z jakim polski malarz wypowiada się na temat dokonań artystów motywowanych poszukiwaniem nowego: "Myślę, że w sztuce - podobnie jak w życiu - większy sens ma pogłębianie jednej rzeczy, a to w naszych czasach coraz bardziej zanika (...). Siedem razy wystawiałem na Biennale w Wenecji. To, czym się zachwycano na jednym, było na ogół zapomniane na następnym. Nie wspominając o tym, że prawie zawsze w takich wypadkach wchodzą w grę strategie rynkowe, narodowościowe, żeby nie powiedzieć - imperialistyczne" (op. cit, str. 23).
Prezentowany gwasz to właśnie próba malarstwa kontemplacyjnego, skupienie uwagi na przebiegu linii, jej grubości, kontraście z podłożem, kształcie może być traktowane jako pewnego rodzaju zapis chwili. Dodajmy jednorazowy i niepowtarzalny.
Tylko swoje oryginalne poglądy należy pielęgnować na serio, żeby się w tej iluzji, w tym pośpiechu atrakcyjnych miraży nowości nie zgubić. Nie dać się - jak to się ładnie mówi po polsku - zwariować" - mówi Roman Opałka ("Arteon. Magazyn o sztuce", R. VIII, nr 40, s. 24.). Charakterystyczny jest dystans z jakim polski malarz wypowiada się na temat dokonań artystów motywowanych poszukiwaniem nowego: "Myślę, że w sztuce - podobnie jak w życiu - większy sens ma pogłębianie jednej rzeczy, a to w naszych czasach coraz bardziej zanika (...). Siedem razy wystawiałem na Biennale w Wenecji. To, czym się zachwycano na jednym, było na ogół zapomniane na następnym. Nie wspominając o tym, że prawie zawsze w takich wypadkach wchodzą w grę strategie rynkowe, narodowościowe, żeby nie powiedzieć - imperialistyczne" (op. cit, str. 23).
Prezentowany gwasz to właśnie próba malarstwa kontemplacyjnego, skupienie uwagi na przebiegu linii, jej grubości, kontraście z podłożem, kształcie może być traktowane jako pewnego rodzaju zapis chwili. Dodajmy jednorazowy i niepowtarzalny.