„Geometria jest pasem transmisyjnym mojej wyobraźni”

Zofia Artymowska

„W końcu lat 60. Zofia Artymowska postanowiła »oczyścić« swój malarski warsztat. Podstawą kompozycji jej obrazów stał się moduł w formie walca i jego multiplikacje – tak powstały »poliformy«. Artystka formowała jednostki w zespoły, a te zestawiała, tworząc kompozycje wywołujące wrażenie nieskończonych, z konieczności tylko skadrowanych krawędziami płótna. Powielała perspektywy, żonglowała skalą całych grup modułów, „tasowała” plany, grając w tej wypreparowanej, czysto wyobrażeniowej przestrzeni oświetleniem i temperaturą barw. Wydaje się, że proces komponowania wyglądał jak tworzenie kolażu, przez eksperymentalne dopasowywanie składowych obrazu. Nie bez znaczenia dla tego procesu było doświadczenie artystki w pracy nad mozaikami. Zresztą praktyka Artymowskej wskazuje na umiejętne korzystanie z doświadczeń nabytych podczas pracy z jednym medium, w działaniach na innym obszarze artystycznym. Irena Jakimowicz w katalogu wystawy monotypii Artymowskiej pisała: »W mozaice fascynuje ją bogactwo tworzywa, szerokie możliwości, jakie oferuje jej rozmaitość »surowca«. Urzeka i podnieca wyobraźnię lśniąca gładkość barwnych kamieni o nieskończonych odmianach i subtelnościach polewy i zróżnicowań, chropowatość matowych płytek, pociąga możliwość stosowania prefabrykatów technicznych o drobnych urozmaiconych formach (w: Z. Artymowska. Monotypie, ZPAP Okręg Warszawski, Galeria Sztuki MDM, marzec [1963], Warszawa [1963], s. nlb.). Zaś Andrzej Jakimowicz w recenzji prasowej wspomnianej wystawy stwierdził, że »mozaikę można by nazwać sztuką przeobrażania istniejącego lub przeistaczania zastanego« (Mozaiki Zofii Artymowskiej, „Współczesność” 1963, nr 5). Można zatem uznać, że walcowaty moduł i »składane« z niego »poliformy«, służyły artystce przez lata za podręczny zbiór własnych gotowych elementów konstrukcyjnych”.

Karolina Prymlewicz

21
Zofia ARTYMOWSKA (1923 Kraków - 2000 Warszawa)

BEZ TYTUŁU

akryl/płótno, 97 x 81 cm
sygnowany na odwrocie: ZOFIA ARTYMOWSKA

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

„Geometria jest pasem transmisyjnym mojej wyobraźni”

Zofia Artymowska

„W końcu lat 60. Zofia Artymowska postanowiła »oczyścić« swój malarski warsztat. Podstawą kompozycji jej obrazów stał się moduł w formie walca i jego multiplikacje – tak powstały »poliformy«. Artystka formowała jednostki w zespoły, a te zestawiała, tworząc kompozycje wywołujące wrażenie nieskończonych, z konieczności tylko skadrowanych krawędziami płótna. Powielała perspektywy, żonglowała skalą całych grup modułów, „tasowała” plany, grając w tej wypreparowanej, czysto wyobrażeniowej przestrzeni oświetleniem i temperaturą barw. Wydaje się, że proces komponowania wyglądał jak tworzenie kolażu, przez eksperymentalne dopasowywanie składowych obrazu. Nie bez znaczenia dla tego procesu było doświadczenie artystki w pracy nad mozaikami. Zresztą praktyka Artymowskej wskazuje na umiejętne korzystanie z doświadczeń nabytych podczas pracy z jednym medium, w działaniach na innym obszarze artystycznym. Irena Jakimowicz w katalogu wystawy monotypii Artymowskiej pisała: »W mozaice fascynuje ją bogactwo tworzywa, szerokie możliwości, jakie oferuje jej rozmaitość »surowca«. Urzeka i podnieca wyobraźnię lśniąca gładkość barwnych kamieni o nieskończonych odmianach i subtelnościach polewy i zróżnicowań, chropowatość matowych płytek, pociąga możliwość stosowania prefabrykatów technicznych o drobnych urozmaiconych formach (w: Z. Artymowska. Monotypie, ZPAP Okręg Warszawski, Galeria Sztuki MDM, marzec [1963], Warszawa [1963], s. nlb.). Zaś Andrzej Jakimowicz w recenzji prasowej wspomnianej wystawy stwierdził, że »mozaikę można by nazwać sztuką przeobrażania istniejącego lub przeistaczania zastanego« (Mozaiki Zofii Artymowskiej, „Współczesność” 1963, nr 5). Można zatem uznać, że walcowaty moduł i »składane« z niego »poliformy«, służyły artystce przez lata za podręczny zbiór własnych gotowych elementów konstrukcyjnych”.

Karolina Prymlewicz