Dwaj mężczyźni siedzą naprzeciw siebie zanurzeni w półmroku. Ich sylwetki stapiają się z otoczeniem, a między nimi rozpościera się kształt łabędzia – eteryczny, widmowy, zawieszony między snem a rzeczywistością. Konrad Żukowski buduje tę scenę z niezwykłą subtelnością, operując przygaszonymi odcieniami błękitów i fioletów, które tworzą aurę tajemnicy.
Łabędź, symbol piękna, melancholii i transformacji, wprowadza dodatkową warstwę narracyjną. Czy jest on odbiciem emocji postaci? Echem niewypowiedzianych słów? Może zwiastunem zmiany? Żukowski pozostawia interpretację otwartą, dbając o to, by atmosfera zawieszenia i nieoczywistości obrazu nie dostarczała odbiorcy jednoznacznych odpowiedzi.
olej/płótno, 146 x 114 cm,
sygnowany, datowany i opisany na odwrociu: 'Konrad Żukowski | 2024 | Paris'
Dwaj mężczyźni siedzą naprzeciw siebie zanurzeni w półmroku. Ich sylwetki stapiają się z otoczeniem, a między nimi rozpościera się kształt łabędzia – eteryczny, widmowy, zawieszony między snem a rzeczywistością. Konrad Żukowski buduje tę scenę z niezwykłą subtelnością, operując przygaszonymi odcieniami błękitów i fioletów, które tworzą aurę tajemnicy.
Łabędź, symbol piękna, melancholii i transformacji, wprowadza dodatkową warstwę narracyjną. Czy jest on odbiciem emocji postaci? Echem niewypowiedzianych słów? Może zwiastunem zmiany? Żukowski pozostawia interpretację otwartą, dbając o to, by atmosfera zawieszenia i nieoczywistości obrazu nie dostarczała odbiorcy jednoznacznych odpowiedzi.