Wyjątkowy dyptyk Leona Tarasewicza pochodzący z 1992 roku, w którym widoczne jest nawiązanie do wcześniejszego etapu jego twórczości z połowy lat 80., kiedy
to artysta wyjechał na zaproszenie Pera Matsona do szwedzkiej nadmorskiej miejscowości Varnanäs na trwający trzy miesiące plener, gdzie stworzył kompozycje
inspirowane kamienistym wybrzeżem i wodą oparte na dwóch lub trzech kolorach przenikających się, malowanych nie pasowo, ale tworzących odrębne warstwy.
Oferowana praca powstała w 1992 podczas kolejnego wyjazdu do Szwecji, miejscowości Segelstorpstrandt, gdzie powrócił do tematyki skalistego wybrzeża Północy.
Odcienie zieleni tworzą tu tło, przykryte białymi pionowymi zaciekami, które z kolei przysłonięte są kolejną, półtransparentną warstwą bieli powstałą z nieregularnych, ekspresyjnie kładzionych plam.
Prezentowany obraz, tak jak wiele innych w twórczości Tarasewicza jest przykładem niestrudzonych poszukiwań artysty zafascynowanego zestawieniami barw dającymi coraz to nowe, zaskakujące efekty.
Lit.: Jola Gola, Leon Tarasewicz, Warszawa, 2007, s. 37, 78.
olej, płótno;
130 x 190 cm (wymiar każdego płótna)
sygn. na odwrocie: L. Tarasewicz (...) 1992
Wyjątkowy dyptyk Leona Tarasewicza pochodzący z 1992 roku, w którym widoczne jest nawiązanie do wcześniejszego etapu jego twórczości z połowy lat 80., kiedy
to artysta wyjechał na zaproszenie Pera Matsona do szwedzkiej nadmorskiej miejscowości Varnanäs na trwający trzy miesiące plener, gdzie stworzył kompozycje
inspirowane kamienistym wybrzeżem i wodą oparte na dwóch lub trzech kolorach przenikających się, malowanych nie pasowo, ale tworzących odrębne warstwy.
Oferowana praca powstała w 1992 podczas kolejnego wyjazdu do Szwecji, miejscowości Segelstorpstrandt, gdzie powrócił do tematyki skalistego wybrzeża Północy.
Odcienie zieleni tworzą tu tło, przykryte białymi pionowymi zaciekami, które z kolei przysłonięte są kolejną, półtransparentną warstwą bieli powstałą z nieregularnych, ekspresyjnie kładzionych plam.
Prezentowany obraz, tak jak wiele innych w twórczości Tarasewicza jest przykładem niestrudzonych poszukiwań artysty zafascynowanego zestawieniami barw dającymi coraz to nowe, zaskakujące efekty.
Lit.: Jola Gola, Leon Tarasewicz, Warszawa, 2007, s. 37, 78.