Obraz reprezentuje ten etap twórczości artysty, kiedy stopniowo z akcjonera i performera przeistaczał się w twórcę instalacji i malarza. Budulcem jego instalacji z tego okresu były malowane specjalnie w tym celu monumentalne obrazy, składane w przestrzenne konstrukcje (jak praca prezentowana podczas wystawy Lochy Manhattanu w Łodzi w 1989); obrazy zresztą i wcześniej towarzyszyły jego występom performerskim i koncertom. Taka ich rola sprawiała, że układane były w cykle o wspólnych cechach. I tak prace malarskie Truszkowskiego z przełomu lat 80. i 90. charakteryzują się specyficzną narracją znaków i symboli. Stosował rozmaite kombinacje znaków ogólnie czytelnych i znanych w naszym kręgu kulturowym, jak krzyże wszelkiego kształtu (łacińskie, greckie, prawosławne, celtyckie, św. Andrzeja...), swastyki, gwiazdy pięcio-, sześcio- i wieloramienne. W okresie, o którym mowa, dołączył do nich tamgi - znaki rodowe i własnościowe ludów środkowoazjatyckich, poprzedniczki herbów, w tym także szlachty polskiej pochodzenia tatarskiego. Zapełniając pola swych obrazów znakami, dbał o ich opracowanie formalne, dzięki czemu jego obrazy są w istocie obiektami o zróżnicowanej, ciekawej fakturze.

Wszystkie te cechy reprezentuje oferowany obraz. Tło malowane z użyciem szablonu i prószu, z efektem nieostrości, skontrastowane jest z „konkretem“ wypukłego rysunku krzyży i gwiazd, uzyskanym przez wyciskanie farby wprost z tubki. Daje to kompozycji silną iluzję przestrzenności. Sygnatura z młotem jako pierwszą literą nazwiska to pamiątka po performansach z początku dekady lat 80., kiedy artysta często używał tego rekwizytu.

146
Jerzy (Max Hexer) TRUSZKOWSKI (ur.1961)

BEZ TYTUŁU, 1989

olej, prósz, szablon, płótno
81,5 x 65,5 cm
sygn. p.d.: Truszkowski 89

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Obraz reprezentuje ten etap twórczości artysty, kiedy stopniowo z akcjonera i performera przeistaczał się w twórcę instalacji i malarza. Budulcem jego instalacji z tego okresu były malowane specjalnie w tym celu monumentalne obrazy, składane w przestrzenne konstrukcje (jak praca prezentowana podczas wystawy Lochy Manhattanu w Łodzi w 1989); obrazy zresztą i wcześniej towarzyszyły jego występom performerskim i koncertom. Taka ich rola sprawiała, że układane były w cykle o wspólnych cechach. I tak prace malarskie Truszkowskiego z przełomu lat 80. i 90. charakteryzują się specyficzną narracją znaków i symboli. Stosował rozmaite kombinacje znaków ogólnie czytelnych i znanych w naszym kręgu kulturowym, jak krzyże wszelkiego kształtu (łacińskie, greckie, prawosławne, celtyckie, św. Andrzeja...), swastyki, gwiazdy pięcio-, sześcio- i wieloramienne. W okresie, o którym mowa, dołączył do nich tamgi - znaki rodowe i własnościowe ludów środkowoazjatyckich, poprzedniczki herbów, w tym także szlachty polskiej pochodzenia tatarskiego. Zapełniając pola swych obrazów znakami, dbał o ich opracowanie formalne, dzięki czemu jego obrazy są w istocie obiektami o zróżnicowanej, ciekawej fakturze.

Wszystkie te cechy reprezentuje oferowany obraz. Tło malowane z użyciem szablonu i prószu, z efektem nieostrości, skontrastowane jest z „konkretem“ wypukłego rysunku krzyży i gwiazd, uzyskanym przez wyciskanie farby wprost z tubki. Daje to kompozycji silną iluzję przestrzenności. Sygnatura z młotem jako pierwszą literą nazwiska to pamiątka po performansach z początku dekady lat 80., kiedy artysta często używał tego rekwizytu.