Jerzy Tchórzewski to malarz urodzony 24 kwietnia 1928 r. w Siedlcach.
Absolwent krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, pod kierunkiem Zbigniewa Pronaszki. W okresie studiów został członkiem i współzałożycielem Grupy Krakowskiej II. Artysta pod koniec lat 60. zobrazował własną formę ożywionej, cierpiącej materii. W pełnych dramatyzmu kompozycjach pojawiły się odniesienia do wojny, którą pamiętał z młodości, a także trwoga przed jakimś bliżej nieokreślonym kataklizmem. To częste motywy dla pokolenia doświadczonego wojną. Jednak w tym przypadku upływ lat nie łagodził traumy. Przeciwnie, wydawało się, że z czasem nierozliczone i niewyjaśnione cierpienia nasilają się. Aby wyrazić te strachy, demony i poczucie rozpadu materii, Tchórzewski stworzył własny język plastyczny. Wyrażał on emocjonalne napięcie, jednak przedstawione w sposób efektowny i bogaty. To właśnie ta dekoracyjność przysłania odbiorcom tragiczne treści zawarte w tej sztuce.
Jego charakterystyczny styl doskonale określiła Monika Małkowska: „Ręka, styl czy - jak kiedyś mówiono - pazur artysty zawsze pozostają rozpoznawalne. (...) w jego obrazach
odnajduję nieustającą potrzebę krzesania twórczego ognia - z nicości, którą dla malarza jest czyste białe płótno, czekające na pierwsze uderzenia pędzla. Na iskrę, która je rozpali”.

303
Jerzy TCHÓRZEWSKI (1928 Siedlce - 1999 Warszawa)

Bez tytułu, 1984

olej, płótno; 79 x 43,5 cm.

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Jerzy Tchórzewski to malarz urodzony 24 kwietnia 1928 r. w Siedlcach.
Absolwent krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, pod kierunkiem Zbigniewa Pronaszki. W okresie studiów został członkiem i współzałożycielem Grupy Krakowskiej II. Artysta pod koniec lat 60. zobrazował własną formę ożywionej, cierpiącej materii. W pełnych dramatyzmu kompozycjach pojawiły się odniesienia do wojny, którą pamiętał z młodości, a także trwoga przed jakimś bliżej nieokreślonym kataklizmem. To częste motywy dla pokolenia doświadczonego wojną. Jednak w tym przypadku upływ lat nie łagodził traumy. Przeciwnie, wydawało się, że z czasem nierozliczone i niewyjaśnione cierpienia nasilają się. Aby wyrazić te strachy, demony i poczucie rozpadu materii, Tchórzewski stworzył własny język plastyczny. Wyrażał on emocjonalne napięcie, jednak przedstawione w sposób efektowny i bogaty. To właśnie ta dekoracyjność przysłania odbiorcom tragiczne treści zawarte w tej sztuce.
Jego charakterystyczny styl doskonale określiła Monika Małkowska: „Ręka, styl czy - jak kiedyś mówiono - pazur artysty zawsze pozostają rozpoznawalne. (...) w jego obrazach
odnajduję nieustającą potrzebę krzesania twórczego ognia - z nicości, którą dla malarza jest czyste białe płótno, czekające na pierwsze uderzenia pędzla. Na iskrę, która je rozpali”.