Obraz reprodukowany:
– Strona internetowa Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego;
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum).


Bliskie estetyce horroru wariacje na temat ludzkiej postaci – senne zjawy, upiory z zaświatów i antropoidalne twory – tworzą charakterystyczny repertuar bohaterów obrazów Zdzisława Beksińskiego. Podobnie jak słynne metafizyczne pejzaże, były plastyczną projekcją wizji artysty, który wielokrotnie podkreślał, że pragnie malować tak, jakby „fotografował marzenia i sny“. Tadeusz Nyczek, znawca twórczości „Beksa“, tłumaczył, jak wyglądała ta artystyczna deklaracja w praktyce: Otóż jest to malowanie na granicy realności. Czasem granica bywa przekraczana w stronę większego prawdopodobieństwa wyglądu ludzi i przedmiotów, czasem podobieństwo do natury staje się bardzo odległe. Bywa wreszcie, że ten sam przedmiot, ta sama postać zawiera jednocześnie cechy prawdopodobieństwa i czystej fantazji. Przykład pierwszy z brzegu: ręce ludzkie. Ich normalność zdaje się nie podlegać dyskusji. Dłonie mają pięć palców, palce – paznokcie... A przecież nie są to ręce całkiem realne. Dłonie są zawsze jakby trochę większe niż nakazuje proporcja biologiczna, żyły nabrzmiałe bardziej niż wynika to z wieku bądź wysiłku, nadgarstek i przedramię malowane są już niemal umownie. Poprawność anatomiczna jest najczęściej tylko punktem wyjścia, artystę interesuje raczej sam gest i wyraz (T. Nyczek, Zdzisław Beksiński, Arkady Warszawa 1989, s. 14-15).

Kompozycja z 1983 roku zdaje się w pełni potwierdzać słowa krytyka. Przytroczone do stelażu ciało kreatury to pseudoanatomiczna plątanina ścięgien i kości ujęta na tle posępnego, apokaliptycznego krajobrazu. Elementy realne mieszają się tutaj z fantastycznymi: zapięte poły płaszcza, warstwa gęstej pajęczyny okrywająca korpus, wielopalczaste dłonie splecione w dramatycznym uścisku, siatka żył. W latach 80. powtarzający się motyw ludzkiej postaci stawał się też coraz częściej punktem wyjścia do rozważania problemów czysto malarskich – pracy nad formą i kolorem. Tym razem efektem warsztatowych zmagań było mistrzowskie opracowanie skali błękitnej dominanty, która imponująco rozpina się od głębokiego granatu po fosforyzujący turkus.

Zdzisław Beksiński (Sanok 24 II 1929 - Warszawa 21 II 2005) studiował w latach 1947-1952 na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Był artystą samoukiem, który osiągnął niekwestionowaną pozycję w polskiej sztuce współczesnej, potwierdzoną obecnością jego prac na prestiżowych wystawach i w kolekcjach muzealnych. Początkowo zajmował się fotografią, którą interesował się od lat studenckich, po 1956 zyskując uznanie jako twórca fotogramów o estetyce opartej o efekty fakturowe. W latach 1958-1962 tworzył abstrakcyjne obrazy-reliefy o bogatej fakturze, głównie metalowe, będące odmianą malarstwa materii. Pod koniec tego okresu powstawały ażurowe formy o kształtach figur i pełnoplastyczne rzeźby w metalu. Kolejnym etapem jego twórczości były lata 1962-1974, kiedy poświęcał się głównie rysunkowi. W latach 60. rysował piórkiem i tuszem figuralne kompozycje odznaczające się karykaturalną deformacją postaci. Od końca lat 60. tworzył rysunki węglem i kredkami, będące monochromatyczną odmianą jego równoległej twórczości malarskiej. Od 1974 zajmował się niemal niepodzielnie malarstwem. Jego charakterystyczny styl bazował na perfekcji technicznej, której towarzyszyła niezwykłość wizji. Malował świat po katastrofie, naznaczony piętnem śmierci i rozpadu. Jego obrazy zaludniają postaci i stwory o ludzkich wprawdzie bądź zwierzęcych kształtach, lecz o cechach fantomów, automatów lub rozpadających się trucheł. Artysta nie nadawał swym obrazom i rysunkom tytułów (poza porządkującymi symbolami), akcentując w ten sposób swój brak zainteresowania dla literackiej strony przedstawień. Sam mówił, że malując całkowicie poddaje się wizji, „fotografuje“ ją. W ostatnich latach włączył do swego warsztatu artystycznego elektroniczne techniki generowania obrazu, które wykorzystywał do tworzenia komputerowych fotomontaży. Sztuka Beksińskiego, wielokrotnie wystawiana i omawiana, budzi skrajne emocje wśród znawców i publiczności.
Największa, systematycznie uzupełniana kolekcja jego prac w kraju znajduje się w Muzeum Historycznym w Sanoku, za granicą - w Paryżu, w posiadaniu Piotra Dmochowskiego, który od 1983 kolekcjonuje prace i promuje twórczość artysty. Zorganizował on wystawy indywidualne Beksińskiego m.in. w Galerie Valmay w Paryżu w 1985, 1986 i 1988 oraz stałą ekspozycję we własnej Galerie Dmochowski - Musée-galerie de Beksiński, istniejącej w latach 1989-1996. Jego też nakładem ukazały się monumentalne albumy artysty w 1988 i 1991.
W Polsce monografię Beksińskiego pióra Tadeusza Nyczka opublikowały Arkady w 1989 (II wydanie w 1992). Wiosną 2005 roku w Pałacu Opatów w Gdańsku Oliwie miała miejsce duża wystawa obrazów Beksińskiego, a dyrektor Muzeum w Sanoku Wiesław Banach wydał obszerną monografię artysty.

Od października 2016 w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie na stałe zagościła wystawa 250 prac (obrazów, rysunków, fotografii) Zdzisława Beksińskiego z prywatnej kolekcji Anny i Piotra Dmochowskich. Natomiast od czerwca 2021 stała wystawa 30 obrazów Beksińskiego z kolekcji Dmochowskich prezentowana jest również w Muzeum Archidiecezji w Warszawie.

(zdjęcie: Piotr Dmochowski, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8960820 )

♣ Do Ceny Zakupu doliczana będzie dodatkowo opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).

220
Zdzisław BEKSIŃSKI (1929 Sanok - 2005 Warszawa)

BEZ TYTUŁU, 1983

olej, płyta pilśniowa
86 x 72 cm - wym. w św. ramy
sygn. na odwr. na płycie: BEKSIŃSKI 1983

Zobacz katalog

AGRA-ART

Aukcja Sztuki Współczesnej

08.12.2024

17:00

Cena wywoławcza: 500 000 zł
Estymacja: 600 000 - 800 000 zł
Zaloguj się, aby wysłać zgłoszenie

Obraz reprodukowany:
– Strona internetowa Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego;
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum).


Bliskie estetyce horroru wariacje na temat ludzkiej postaci – senne zjawy, upiory z zaświatów i antropoidalne twory – tworzą charakterystyczny repertuar bohaterów obrazów Zdzisława Beksińskiego. Podobnie jak słynne metafizyczne pejzaże, były plastyczną projekcją wizji artysty, który wielokrotnie podkreślał, że pragnie malować tak, jakby „fotografował marzenia i sny“. Tadeusz Nyczek, znawca twórczości „Beksa“, tłumaczył, jak wyglądała ta artystyczna deklaracja w praktyce: Otóż jest to malowanie na granicy realności. Czasem granica bywa przekraczana w stronę większego prawdopodobieństwa wyglądu ludzi i przedmiotów, czasem podobieństwo do natury staje się bardzo odległe. Bywa wreszcie, że ten sam przedmiot, ta sama postać zawiera jednocześnie cechy prawdopodobieństwa i czystej fantazji. Przykład pierwszy z brzegu: ręce ludzkie. Ich normalność zdaje się nie podlegać dyskusji. Dłonie mają pięć palców, palce – paznokcie... A przecież nie są to ręce całkiem realne. Dłonie są zawsze jakby trochę większe niż nakazuje proporcja biologiczna, żyły nabrzmiałe bardziej niż wynika to z wieku bądź wysiłku, nadgarstek i przedramię malowane są już niemal umownie. Poprawność anatomiczna jest najczęściej tylko punktem wyjścia, artystę interesuje raczej sam gest i wyraz (T. Nyczek, Zdzisław Beksiński, Arkady Warszawa 1989, s. 14-15).

Kompozycja z 1983 roku zdaje się w pełni potwierdzać słowa krytyka. Przytroczone do stelażu ciało kreatury to pseudoanatomiczna plątanina ścięgien i kości ujęta na tle posępnego, apokaliptycznego krajobrazu. Elementy realne mieszają się tutaj z fantastycznymi: zapięte poły płaszcza, warstwa gęstej pajęczyny okrywająca korpus, wielopalczaste dłonie splecione w dramatycznym uścisku, siatka żył. W latach 80. powtarzający się motyw ludzkiej postaci stawał się też coraz częściej punktem wyjścia do rozważania problemów czysto malarskich – pracy nad formą i kolorem. Tym razem efektem warsztatowych zmagań było mistrzowskie opracowanie skali błękitnej dominanty, która imponująco rozpina się od głębokiego granatu po fosforyzujący turkus.

Zdzisław Beksiński (Sanok 24 II 1929 - Warszawa 21 II 2005) studiował w latach 1947-1952 na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Był artystą samoukiem, który osiągnął niekwestionowaną pozycję w polskiej sztuce współczesnej, potwierdzoną obecnością jego prac na prestiżowych wystawach i w kolekcjach muzealnych. Początkowo zajmował się fotografią, którą interesował się od lat studenckich, po 1956 zyskując uznanie jako twórca fotogramów o estetyce opartej o efekty fakturowe. W latach 1958-1962 tworzył abstrakcyjne obrazy-reliefy o bogatej fakturze, głównie metalowe, będące odmianą malarstwa materii. Pod koniec tego okresu powstawały ażurowe formy o kształtach figur i pełnoplastyczne rzeźby w metalu. Kolejnym etapem jego twórczości były lata 1962-1974, kiedy poświęcał się głównie rysunkowi. W latach 60. rysował piórkiem i tuszem figuralne kompozycje odznaczające się karykaturalną deformacją postaci. Od końca lat 60. tworzył rysunki węglem i kredkami, będące monochromatyczną odmianą jego równoległej twórczości malarskiej. Od 1974 zajmował się niemal niepodzielnie malarstwem. Jego charakterystyczny styl bazował na perfekcji technicznej, której towarzyszyła niezwykłość wizji. Malował świat po katastrofie, naznaczony piętnem śmierci i rozpadu. Jego obrazy zaludniają postaci i stwory o ludzkich wprawdzie bądź zwierzęcych kształtach, lecz o cechach fantomów, automatów lub rozpadających się trucheł. Artysta nie nadawał swym obrazom i rysunkom tytułów (poza porządkującymi symbolami), akcentując w ten sposób swój brak zainteresowania dla literackiej strony przedstawień. Sam mówił, że malując całkowicie poddaje się wizji, „fotografuje“ ją. W ostatnich latach włączył do swego warsztatu artystycznego elektroniczne techniki generowania obrazu, które wykorzystywał do tworzenia komputerowych fotomontaży. Sztuka Beksińskiego, wielokrotnie wystawiana i omawiana, budzi skrajne emocje wśród znawców i publiczności.
Największa, systematycznie uzupełniana kolekcja jego prac w kraju znajduje się w Muzeum Historycznym w Sanoku, za granicą - w Paryżu, w posiadaniu Piotra Dmochowskiego, który od 1983 kolekcjonuje prace i promuje twórczość artysty. Zorganizował on wystawy indywidualne Beksińskiego m.in. w Galerie Valmay w Paryżu w 1985, 1986 i 1988 oraz stałą ekspozycję we własnej Galerie Dmochowski - Musée-galerie de Beksiński, istniejącej w latach 1989-1996. Jego też nakładem ukazały się monumentalne albumy artysty w 1988 i 1991.
W Polsce monografię Beksińskiego pióra Tadeusza Nyczka opublikowały Arkady w 1989 (II wydanie w 1992). Wiosną 2005 roku w Pałacu Opatów w Gdańsku Oliwie miała miejsce duża wystawa obrazów Beksińskiego, a dyrektor Muzeum w Sanoku Wiesław Banach wydał obszerną monografię artysty.

Od października 2016 w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie na stałe zagościła wystawa 250 prac (obrazów, rysunków, fotografii) Zdzisława Beksińskiego z prywatnej kolekcji Anny i Piotra Dmochowskich. Natomiast od czerwca 2021 stała wystawa 30 obrazów Beksińskiego z kolekcji Dmochowskich prezentowana jest również w Muzeum Archidiecezji w Warszawie.

(zdjęcie: Piotr Dmochowski, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8960820 )

♣ Do Ceny Zakupu doliczana będzie dodatkowo opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).