Pochodzenie:
Obraz został zakupiony w 1990 r. w Paryżu do Muzeum Sztuki Europejskiej w Osace w Japonii.
Następnie, po zamknięciu muzeum, w prywatnej kolekcji w Azji.
Obraz reprodukowany w:
– Beksiński. Photographies Dessins Sculptures Peintures, Anna et Piotr Dmochowski API, „Galerie Dmochowski – musee – galerie de Beksinski“, Paris, s. 294, il. barwna 382.
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum).
W 1987 roku Zbigniew Taranienko przeprowadził rozmowę ze Zdzisławem Beksińskim.
Z.T.: Chciałbym jeszcze pozostać przy tematach pańskich obrazów. Nieraz określa się je jako oddawanie pustki, samotności człowieka, cierpienia, ale także – jako zadawanie go; przybliżanie się do sytuacji śmierci, rozpadu materii, przy jednoczesnym erotyzmie.
Z.B.: Z tym zadawaniem cierpienia łączy się często używany w stosunku do mnie zarzut okrucieństwa. Zarzut całkowicie niesłuszny, bo w sposób niesłychanie silny rażą mnie tego typu dzieła, o ile mają charakter realistyczny, a jeszcze bardziej – o ile mają odnośniki historyczne [...]. Autorzy zarzutów nie widzą różnicy między wyrażaniem w obrazie stanu psychicznego czy duchowego zagrożenia autora a ściśle realistycznym opisem makabry, czego nigdy nie robiłem i nie robię.
Zbigniew Taranienko, Rozmowy o malarstwie, Warszawa 1987, s. 197
olej, płyta pilśniowa
61 x 73 cm
sygn. na odwrocie na płycie: BEKSIŃSKI | 1982
na odwrocie oprawy kredą: 732 x 612 = 3 | B/3 | [chińskie? japońskie? znaki] oraz ołówkiem: 732 x 612 – 3/ [...]
Pochodzenie:
Obraz został zakupiony w 1990 r. w Paryżu do Muzeum Sztuki Europejskiej w Osace w Japonii.
Następnie, po zamknięciu muzeum, w prywatnej kolekcji w Azji.
Obraz reprodukowany w:
– Beksiński. Photographies Dessins Sculptures Peintures, Anna et Piotr Dmochowski API, „Galerie Dmochowski – musee – galerie de Beksinski“, Paris, s. 294, il. barwna 382.
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum).
W 1987 roku Zbigniew Taranienko przeprowadził rozmowę ze Zdzisławem Beksińskim.
Z.T.: Chciałbym jeszcze pozostać przy tematach pańskich obrazów. Nieraz określa się je jako oddawanie pustki, samotności człowieka, cierpienia, ale także – jako zadawanie go; przybliżanie się do sytuacji śmierci, rozpadu materii, przy jednoczesnym erotyzmie.
Z.B.: Z tym zadawaniem cierpienia łączy się często używany w stosunku do mnie zarzut okrucieństwa. Zarzut całkowicie niesłuszny, bo w sposób niesłychanie silny rażą mnie tego typu dzieła, o ile mają charakter realistyczny, a jeszcze bardziej – o ile mają odnośniki historyczne [...]. Autorzy zarzutów nie widzą różnicy między wyrażaniem w obrazie stanu psychicznego czy duchowego zagrożenia autora a ściśle realistycznym opisem makabry, czego nigdy nie robiłem i nie robię.
Zbigniew Taranienko, Rozmowy o malarstwie, Warszawa 1987, s. 197