Pochodzenie:
– Obraz został zakupiony w 1990 r. w Paryżu do Muzeum Sztuki Europejskiej w Osace w Japonii.
– Po zamknięciu muzeum, prywatna kolekcja w Azji.
Obraz wystawiany, reprodukowany i opisany:
– Obraz pojawił się w programie wyemitowanym przez telewizję japońską poświęconym Muzeum Sztuki Wschodnioeuropejskiej w Osace na początku lat 90. (strona www Dmochowski Gallery NET – Filmoteka);
– Beksiński. Paryż-Osaka-Warszawa, Galeria Agra-Art, Warszawa 1 VII – 4 IX 2021, nr kat. 9, s. nlb. il. barwna;
– Kolekcja japońska. Beksiński i inni, Agra-Art, Warszawa 2021, s. 33, il. barwna;
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum).
Erotyka w obrazach Zdzisława Beksińskiego jest kojarzona niemal wyłącznie z serią rysunków o sadomasochistycznym charakterze tworzonych w latach 60. Tym większym wydarzeniem na rynku kolekcjonerskim jest prezentowany w katalogu obraz z 1982 roku, będący dosadną i perwersyjną ilustracją erotycznej wizji. Obecne w niej – łączenie cech prawdopodobieństwa i czystej fantazji, charakterystyczny motyw przywiązywania, deformacja i groteskowość postaci – sprawiają, że grupa wczesnych, skandalizujacych szkiców jest tutaj uderzającą analogią. Ich agresywna, obsceniczna seksualność dla ówczesnych odbiorców i krytyków była nader kłopotliwa: z jednej strony traktowano je jako „instruktaż erotyczny“, a z drugiej widziano w nich, m.in. odniesienia do zbrodni faszystowskich, tęsknotę za łonem matki, martyrologię polskiego narodu. Kilka sztuk trafiło nawet do zbiorów Muzeum Historii Ruchu Rewolucyjnego. Tymczasem dla artysty były po prostu projekcją prywatnych tęsknot i obsesji – nie tylko erotycznych, ale także związanych z lękiem przed śmiercią i przemijaniem. Nieprzypadkowo tak wiele miejsca zajmuje w sztuce Beksińskiego erotyka. Ona właśnie stoi najbliżej źródeł życia i śmierci; w miłości poczyna się nowe istnienie, wreszcie i ona bywa zatratą już bardziej w metaforycznym sensie. [Tadeusz Nyczek, Zdzisław Beksiński albo oswajanie śmierci, „Student“, nr 18 (97), 1973]
olej, płyta pilśniowa
87 x 73 cm
sygn. na odwr.: BEKSIŃSKI | 1982
p.g. ślad 2 pieczątek wywozowych z podpisem
* do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczony podatek graniczny VAT 8%
Pochodzenie:
– Obraz został zakupiony w 1990 r. w Paryżu do Muzeum Sztuki Europejskiej w Osace w Japonii.
– Po zamknięciu muzeum, prywatna kolekcja w Azji.
Obraz wystawiany, reprodukowany i opisany:
– Obraz pojawił się w programie wyemitowanym przez telewizję japońską poświęconym Muzeum Sztuki Wschodnioeuropejskiej w Osace na początku lat 90. (strona www Dmochowski Gallery NET – Filmoteka);
– Beksiński. Paryż-Osaka-Warszawa, Galeria Agra-Art, Warszawa 1 VII – 4 IX 2021, nr kat. 9, s. nlb. il. barwna;
– Kolekcja japońska. Beksiński i inni, Agra-Art, Warszawa 2021, s. 33, il. barwna;
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum).
Erotyka w obrazach Zdzisława Beksińskiego jest kojarzona niemal wyłącznie z serią rysunków o sadomasochistycznym charakterze tworzonych w latach 60. Tym większym wydarzeniem na rynku kolekcjonerskim jest prezentowany w katalogu obraz z 1982 roku, będący dosadną i perwersyjną ilustracją erotycznej wizji. Obecne w niej – łączenie cech prawdopodobieństwa i czystej fantazji, charakterystyczny motyw przywiązywania, deformacja i groteskowość postaci – sprawiają, że grupa wczesnych, skandalizujacych szkiców jest tutaj uderzającą analogią. Ich agresywna, obsceniczna seksualność dla ówczesnych odbiorców i krytyków była nader kłopotliwa: z jednej strony traktowano je jako „instruktaż erotyczny“, a z drugiej widziano w nich, m.in. odniesienia do zbrodni faszystowskich, tęsknotę za łonem matki, martyrologię polskiego narodu. Kilka sztuk trafiło nawet do zbiorów Muzeum Historii Ruchu Rewolucyjnego. Tymczasem dla artysty były po prostu projekcją prywatnych tęsknot i obsesji – nie tylko erotycznych, ale także związanych z lękiem przed śmiercią i przemijaniem. Nieprzypadkowo tak wiele miejsca zajmuje w sztuce Beksińskiego erotyka. Ona właśnie stoi najbliżej źródeł życia i śmierci; w miłości poczyna się nowe istnienie, wreszcie i ona bywa zatratą już bardziej w metaforycznym sensie. [Tadeusz Nyczek, Zdzisław Beksiński albo oswajanie śmierci, „Student“, nr 18 (97), 1973]