Obraz reprodukowany:
– Strona internetowa Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego;
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum);
– Zdzisław Beksiński. Malarstwo i rysunek, Płocka Galeria Sztuki, Płock 2018, s. 12, il. barwna;
– Szomko-Osękowska D. (wstęp), Beksiński w Warszawie. Oczekiwanie... Postscriptum, Spatinum Art, Warszawa 2021, s. 35, il. barwna;
– Kalina A., Pawlikowska A. (red. i oprac.), Materia. Faktura. Forma. Abakanowicz i Beksiński, Sopocki Dom Aukcyjny, Warszawa 2023, s. 52-53, il. barwna.
Obraz wystawiany:
– Beksiński i Leszczyński. Fantasmagorie, Bydgoskie Centrum Sztuki w Bydgoszczy, 11 XI 2017 – 17 I 2018;
– Zdzisław Beksiński. Malarstwo i rysunek, Płocka Galeria Sztuki w Płocku, 18 V – 17 VI 2018;
– Beksiński w Warszawie, Centrum Praskie Koneser w Warszawie, 26 VI – 5 IX 2021;
– Beksiński w Pruszczu Gdańskim, Dom Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim, 23 – 30 X 2022;
– Beksiński w Pabianicach, Galeria Aflopa Art, 15 III – 15 VII 2024.
W 1979 roku, czasie powstania obrazu, Zdzisław Beksiński zdążył zdobyć już rozgłos jako twórca – wywołujących nieraz skrajne reakcje wśród publiczności i krytyki – pejzaży metafizycznych. Niepokój tych wielowątkowych kompozycji zasadzał się na obecności posępnego, postapokaliptycznego krajobrazu, desygnatów śmierci, a także szerokim repertuarze krwiożerczych bohaterów: zjaw, upiorów i człekopodobnych postaci w stanie rozkładu. Artysta był wierny tej stylistyce w tzw. okresie fantastycznym przypadającym na lata 1968-1984. Postawę twórczą „Beksa“ w tym czasie przybliżał Wiesław Banach: W tym czasie Beksiński uważa, że w swoich obrazach posługuje się persyflażem, którego jednak nikt z widzów i krytyków nie odczytuje, szukając w jego malarstwie raczej symboli, o których wyjaśnianie będzie wielokrotnie nagabywany. Te fantasmagorie – jakiś exodus dziwacznych postaci w wymarłym krajobrazie, jakieś unoszące się głowy w rozległym pejzażu, jakaś upiorna postać z dzieckiem na obciągniętym skórą szkielecie konia w pejzażu poruszonym gwałtowną wichurą – wszystko to, zdaniem odbiorcy, wymaga wyjaśnienia. Artysta mówi: nie, znaczenie jest tutaj bez znaczenia. Liczy się tylko wizja, jej siła, ekspresja, atmosfera obrazu. „Mimo, że maluję ukrzyżowania, krzyże, katedry i różne inne rzeczy – mówi w rozmowie zarejestrowanej na taśmie magnetofonowej – to nie jest to wyznanie wiary (...) Ludzie zaczynają interpretować, i interpretują, najczęściej posługując się ścieżką symboliczną, że jeżeli skrzydła – to anioł, jeżeli anioł – to coś tam, jeżeli ptaki – to coś tam. A jeżeli kolor niebieski to niebo i Madonna, kolor zielony oznacza nadzieję. Jest to obce dla mnie, no bo ja nie myślę tymi kategoriami. Ja nie lubię czegoś przedstawić przez coś. Raczej chcę oddać pewną atmosferę, nastrój i chciałbym, żeby obraz podobał się tak, jak się podoba, powiedzmy, poemat symfoniczny, żeby już być najbliżej czegoś, co oddaje napięcie, a nie posiada treści rzeczywiście przekładalne na słowa“. (Z. Banach, Zdzisław Beksiński [w:] Beksiński 3, BOSZ Olszanica 2018, s. 7-8).
Prezentowany w katalogu obraz to doskonały przykład „sfotografowania wizji“ przenoszącej w świat z pogranicza realności i fantazji. Utrzymana w brązowo-ugrowych tonach wielopostaciowa scena mimowolnie uruchamia szereg skojarzeń sprowadzających się do vanitas. Decyzją odbiorcy pozostanie, czy podąży błędną – według artysty – drogą mnożenia interpretacji, czy intensywnego „przeżycia“ i zachwytu techniczną maestrią.
Opłaty dodatkowe:
- do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).
olej, płyta pilśniowa
73 x 62 cm
sygn. na odwr. na płycie: BEKSIŃSKI 1979
na odwrocie p.d. na białej zaprawie płyty pieczątka Biura Handlu Zagranicznego „Desa“ w Warszawie z 22 I 1979 roku, obok pieczątka zezwalająca na wywóz za granicę.
w górnych partiach pionowych listew wzmacniających, odręczne napisy czarnym flamastrem: 14/LG, 14/SR, 14/PG, na p. listwie u dołu: D.
Obraz reprodukowany:
– Strona internetowa Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego;
– Strona internetowa Dmochowski Gallery NET (Wirtualne Muzeum);
– Zdzisław Beksiński. Malarstwo i rysunek, Płocka Galeria Sztuki, Płock 2018, s. 12, il. barwna;
– Szomko-Osękowska D. (wstęp), Beksiński w Warszawie. Oczekiwanie... Postscriptum, Spatinum Art, Warszawa 2021, s. 35, il. barwna;
– Kalina A., Pawlikowska A. (red. i oprac.), Materia. Faktura. Forma. Abakanowicz i Beksiński, Sopocki Dom Aukcyjny, Warszawa 2023, s. 52-53, il. barwna.
Obraz wystawiany:
– Beksiński i Leszczyński. Fantasmagorie, Bydgoskie Centrum Sztuki w Bydgoszczy, 11 XI 2017 – 17 I 2018;
– Zdzisław Beksiński. Malarstwo i rysunek, Płocka Galeria Sztuki w Płocku, 18 V – 17 VI 2018;
– Beksiński w Warszawie, Centrum Praskie Koneser w Warszawie, 26 VI – 5 IX 2021;
– Beksiński w Pruszczu Gdańskim, Dom Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim, 23 – 30 X 2022;
– Beksiński w Pabianicach, Galeria Aflopa Art, 15 III – 15 VII 2024.
W 1979 roku, czasie powstania obrazu, Zdzisław Beksiński zdążył zdobyć już rozgłos jako twórca – wywołujących nieraz skrajne reakcje wśród publiczności i krytyki – pejzaży metafizycznych. Niepokój tych wielowątkowych kompozycji zasadzał się na obecności posępnego, postapokaliptycznego krajobrazu, desygnatów śmierci, a także szerokim repertuarze krwiożerczych bohaterów: zjaw, upiorów i człekopodobnych postaci w stanie rozkładu. Artysta był wierny tej stylistyce w tzw. okresie fantastycznym przypadającym na lata 1968-1984. Postawę twórczą „Beksa“ w tym czasie przybliżał Wiesław Banach: W tym czasie Beksiński uważa, że w swoich obrazach posługuje się persyflażem, którego jednak nikt z widzów i krytyków nie odczytuje, szukając w jego malarstwie raczej symboli, o których wyjaśnianie będzie wielokrotnie nagabywany. Te fantasmagorie – jakiś exodus dziwacznych postaci w wymarłym krajobrazie, jakieś unoszące się głowy w rozległym pejzażu, jakaś upiorna postać z dzieckiem na obciągniętym skórą szkielecie konia w pejzażu poruszonym gwałtowną wichurą – wszystko to, zdaniem odbiorcy, wymaga wyjaśnienia. Artysta mówi: nie, znaczenie jest tutaj bez znaczenia. Liczy się tylko wizja, jej siła, ekspresja, atmosfera obrazu. „Mimo, że maluję ukrzyżowania, krzyże, katedry i różne inne rzeczy – mówi w rozmowie zarejestrowanej na taśmie magnetofonowej – to nie jest to wyznanie wiary (...) Ludzie zaczynają interpretować, i interpretują, najczęściej posługując się ścieżką symboliczną, że jeżeli skrzydła – to anioł, jeżeli anioł – to coś tam, jeżeli ptaki – to coś tam. A jeżeli kolor niebieski to niebo i Madonna, kolor zielony oznacza nadzieję. Jest to obce dla mnie, no bo ja nie myślę tymi kategoriami. Ja nie lubię czegoś przedstawić przez coś. Raczej chcę oddać pewną atmosferę, nastrój i chciałbym, żeby obraz podobał się tak, jak się podoba, powiedzmy, poemat symfoniczny, żeby już być najbliżej czegoś, co oddaje napięcie, a nie posiada treści rzeczywiście przekładalne na słowa“. (Z. Banach, Zdzisław Beksiński [w:] Beksiński 3, BOSZ Olszanica 2018, s. 7-8).
Prezentowany w katalogu obraz to doskonały przykład „sfotografowania wizji“ przenoszącej w świat z pogranicza realności i fantazji. Utrzymana w brązowo-ugrowych tonach wielopostaciowa scena mimowolnie uruchamia szereg skojarzeń sprowadzających się do vanitas. Decyzją odbiorcy pozostanie, czy podąży błędną – według artysty – drogą mnożenia interpretacji, czy intensywnego „przeżycia“ i zachwytu techniczną maestrią.
Opłaty dodatkowe:
- do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).