Obraz reprodukowany:
– Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego (https://www.beksinskiarchiwum.net/ archiwum1,prace_artystyczne_beksinskiego_skany,obrazy,chronologicznie,lata_6883.html).


Okres fantastyczny w sztuce Zdzisława Beksińskiego, przypadający na lata 1968-1984 to nie tylko przepełnione atmosferą niepokoju słynne pejzaże metafizyczne, ale także liczne warianty przedstawień twarz i głów. Ujęte frontalnie, z profilu, en trois quarts, czy rozbudowane do popiersia – stanowią osobliwą galerię wizerunków. Artysta, wykorzystując cechy właściwe malarstwu portretowemu, stawia przed widzem bohaterów ze swojego uniwersum w niebezpiecznym zbliżeniu: Skóry łatane i sztukowane marszczą się na czole i podbródku, przylegają gładko do łuków brwiowych, do kości policzkowych, do chrząstki nosowej. Gdy zabraknie „pod ręką“ skóry, zastępuje ją szmaciany czepek na przykrycie czaszki lub na wypełnienie ubytku na policzku. Czasem nie schodzące się płaty skóry rozwierają czeluść zajęczej wargi albo pochwę oka, ukazując nieprzeniknioną ciemność pustego wnętrza czerepu. (H. Krajewska, Obrazy i rysunki Zdzisława Beksińskiego, „Przegląd Artystyczny“ 1970, nr 5, s. 42-47)

Konfrontacja „oko w oko“ z obliczami potwornych postaci biegnie zawsze dwoma, odrębnymi torami – przerażenia makabrą i zachwytu techniczną maestrią. Podobne odczucia wywołuje prezentowany w katalogu „portret“ kobiety – widma z 1974 roku. Jej smukła, cynobrowa twarz jest pokryta drobnymi szramami i naznaczona tajemniczą blizną przywodzącą na myśl litery ezoterycznego alfabetu. W miejscu oczu jarzą się nadnaturalnym blaskiem puste ślepia, a z rozchylonych ust wystają zęby, w których kreatura trzyma ozdobny wisior. Wnętrze medalionu wypełnia misternie malowana figurka owadopodobnego stwora rozpięta między quasi-herbami. Ten nieoczekiwany, biżuteryjny dodatek o heraldycznych konotacjach jest rodzajem persyflażu – zabiegu często stosowanego przez artystę w latach 70. Beksiński prowadził w ten sposób swoisty dialog z historią sztuki, wyposażając postaci w rekwizyty i elementy ubioru z ubiegłych stuleci, jak chociażby kryzę. Dekoracyjny kołnierz zdobił m.in. szyję strupieszałego mężczyzny na obrazie z 1984, odwołując widza wprost do skojarzeń z dostojnikiem nowożytnego dworu. O tzw. „Głowie z kryzą“ – pisał Piotr Dmochowski: To też jeden z tych obrazów, w których, ironizując, Beksiński nawiązywał do wielkich Holendrów z XVII-go wieku. (...) Kryza jest tu mrugnięciem oka w kierunku dawnych mistrzów. Oczywiście Beksiński nie mógł namalować skądinąd tragicznego obrazu, nie wplatając weń choćby jakiegoś małego żartu. Skąpane w piekielnej czerwieni przedstawienie przeszywającej demonicznym „spojrzeniem“ upiornej istoty, to przykład umiejętnego wplecenia w dzieło plastyczne elementu pastiszu, które – burząc stereotypowe interpretacje – ma do zaoferowania coś więcej od dreszczyku grozy.


Zdzisław Beksiński (Sanok 24 II 1929 - Warszawa 21 II 2005) studiował w latach 1947-1952 na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Był artystą samoukiem, który osiągnął niekwestionowaną pozycję w polskiej sztuce współczesnej, potwierdzoną obecnością jego prac na prestiżowych wystawach i w kolekcjach muzealnych. Początkowo zajmował się fotografią, którą interesował się od lat studenckich, po 1956 zyskując uznanie jako twórca fotogramów o estetyce opartej o efekty fakturowe. W latach 1958-1962 tworzył abstrakcyjne obrazy-reliefy o bogatej fakturze, głównie metalowe, będące odmianą malarstwa materii. Pod koniec tego okresu powstawały ażurowe formy o kształtach figur i pełnoplastyczne rzeźby w metalu. Kolejnym etapem jego twórczości były lata 1962-1974, kiedy poświęcał się głównie rysunkowi. W latach 60. rysował piórkiem i tuszem figuralne kompozycje odznaczające się karykaturalną deformacją postaci. Od końca lat 60. tworzył rysunki węglem i kredkami, będące monochromatyczną odmianą jego równoległej twórczości malarskiej. Od 1974 zajmował się niemal niepodzielnie malarstwem. Jego charakterystyczny styl bazował na perfekcji technicznej, której towarzyszyła niezwykłość wizji. Malował świat po katastrofie, naznaczony piętnem śmierci i rozpadu. Jego obrazy zaludniają postaci i stwory o ludzkich wprawdzie bądź zwierzęcych kształtach, lecz o cechach fantomów, automatów lub rozpadających się trucheł. Artysta nie nadawał swym obrazom i rysunkom tytułów (poza porządkującymi symbolami), akcentując w ten sposób swój brak zainteresowania dla literackiej strony przedstawień. Sam mówił, że malując całkowicie poddaje się wizji, „fotografuje“ ją. W ostatnich latach włączył do swego warsztatu artystycznego elektroniczne techniki generowania obrazu, które wykorzystywał do tworzenia komputerowych fotomontaży. Sztuka Beksińskiego, wielokrotnie wystawiana i omawiana, budzi skrajne emocje wśród znawców i publiczności.
Największa, systematycznie uzupełniana kolekcja jego prac w kraju znajduje się w Muzeum Historycznym w Sanoku, za granicą - w Paryżu, w posiadaniu Piotra Dmochowskiego, który od 1983 kolekcjonuje prace i promuje twórczość artysty. Zorganizował on wystawy indywidualne Beksińskiego m.in. w Galerie Valmay w Paryżu w 1985, 1986 i 1988 oraz stałą ekspozycję we własnej Galerie Dmochowski - Musée-galerie de Beksiński, istniejącej w latach 1989-1996. Jego też nakładem ukazały się monumentalne albumy artysty w 1988 i 1991.
W Polsce monografię Beksińskiego pióra Tadeusza Nyczka opublikowały Arkady w 1989 (II wydanie w 1992). Wiosną 2005 roku w Pałacu Opatów w Gdańsku Oliwie miała miejsce duża wystawa obrazów Beksińskiego, a dyrektor Muzeum w Sanoku Wiesław Banach wydał obszerną monografię artysty.

Od października 2016 w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie na stałe zagościła wystawa 250 prac (obrazów, rysunków, fotografii) Zdzisława Beksińskiego z prywatnej kolekcji Anny i Piotra Dmochowskich. Natomiast od czerwca 2021 stała wystawa 30 obrazów Beksińskiego z kolekcji Dmochowskich prezentowana jest również w Muzeum Archidiecezji w Warszawie.

(zdjęcie: Piotr Dmochowski, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8960820 )

* Do Ceny Zakupu doliczana będzie dodatkowo opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).

124
Zdzisław BEKSIŃSKI (1929 Sanok - 2005 Warszawa)

BEZ TYTUŁU, 1974

olej, płyta,
73,0 x 60,0 cm,
sygn. na odwrocie na płycie: BEKSIŃSKI 74
l.d. pieczątka zezwalająca na wywóz za granicę

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Obraz reprodukowany:
– Archiwum promocji sztuki Zdzisława Beksińskiego (https://www.beksinskiarchiwum.net/ archiwum1,prace_artystyczne_beksinskiego_skany,obrazy,chronologicznie,lata_6883.html).


Okres fantastyczny w sztuce Zdzisława Beksińskiego, przypadający na lata 1968-1984 to nie tylko przepełnione atmosferą niepokoju słynne pejzaże metafizyczne, ale także liczne warianty przedstawień twarz i głów. Ujęte frontalnie, z profilu, en trois quarts, czy rozbudowane do popiersia – stanowią osobliwą galerię wizerunków. Artysta, wykorzystując cechy właściwe malarstwu portretowemu, stawia przed widzem bohaterów ze swojego uniwersum w niebezpiecznym zbliżeniu: Skóry łatane i sztukowane marszczą się na czole i podbródku, przylegają gładko do łuków brwiowych, do kości policzkowych, do chrząstki nosowej. Gdy zabraknie „pod ręką“ skóry, zastępuje ją szmaciany czepek na przykrycie czaszki lub na wypełnienie ubytku na policzku. Czasem nie schodzące się płaty skóry rozwierają czeluść zajęczej wargi albo pochwę oka, ukazując nieprzeniknioną ciemność pustego wnętrza czerepu. (H. Krajewska, Obrazy i rysunki Zdzisława Beksińskiego, „Przegląd Artystyczny“ 1970, nr 5, s. 42-47)

Konfrontacja „oko w oko“ z obliczami potwornych postaci biegnie zawsze dwoma, odrębnymi torami – przerażenia makabrą i zachwytu techniczną maestrią. Podobne odczucia wywołuje prezentowany w katalogu „portret“ kobiety – widma z 1974 roku. Jej smukła, cynobrowa twarz jest pokryta drobnymi szramami i naznaczona tajemniczą blizną przywodzącą na myśl litery ezoterycznego alfabetu. W miejscu oczu jarzą się nadnaturalnym blaskiem puste ślepia, a z rozchylonych ust wystają zęby, w których kreatura trzyma ozdobny wisior. Wnętrze medalionu wypełnia misternie malowana figurka owadopodobnego stwora rozpięta między quasi-herbami. Ten nieoczekiwany, biżuteryjny dodatek o heraldycznych konotacjach jest rodzajem persyflażu – zabiegu często stosowanego przez artystę w latach 70. Beksiński prowadził w ten sposób swoisty dialog z historią sztuki, wyposażając postaci w rekwizyty i elementy ubioru z ubiegłych stuleci, jak chociażby kryzę. Dekoracyjny kołnierz zdobił m.in. szyję strupieszałego mężczyzny na obrazie z 1984, odwołując widza wprost do skojarzeń z dostojnikiem nowożytnego dworu. O tzw. „Głowie z kryzą“ – pisał Piotr Dmochowski: To też jeden z tych obrazów, w których, ironizując, Beksiński nawiązywał do wielkich Holendrów z XVII-go wieku. (...) Kryza jest tu mrugnięciem oka w kierunku dawnych mistrzów. Oczywiście Beksiński nie mógł namalować skądinąd tragicznego obrazu, nie wplatając weń choćby jakiegoś małego żartu. Skąpane w piekielnej czerwieni przedstawienie przeszywającej demonicznym „spojrzeniem“ upiornej istoty, to przykład umiejętnego wplecenia w dzieło plastyczne elementu pastiszu, które – burząc stereotypowe interpretacje – ma do zaoferowania coś więcej od dreszczyku grozy.


Zdzisław Beksiński (Sanok 24 II 1929 - Warszawa 21 II 2005) studiował w latach 1947-1952 na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Był artystą samoukiem, który osiągnął niekwestionowaną pozycję w polskiej sztuce współczesnej, potwierdzoną obecnością jego prac na prestiżowych wystawach i w kolekcjach muzealnych. Początkowo zajmował się fotografią, którą interesował się od lat studenckich, po 1956 zyskując uznanie jako twórca fotogramów o estetyce opartej o efekty fakturowe. W latach 1958-1962 tworzył abstrakcyjne obrazy-reliefy o bogatej fakturze, głównie metalowe, będące odmianą malarstwa materii. Pod koniec tego okresu powstawały ażurowe formy o kształtach figur i pełnoplastyczne rzeźby w metalu. Kolejnym etapem jego twórczości były lata 1962-1974, kiedy poświęcał się głównie rysunkowi. W latach 60. rysował piórkiem i tuszem figuralne kompozycje odznaczające się karykaturalną deformacją postaci. Od końca lat 60. tworzył rysunki węglem i kredkami, będące monochromatyczną odmianą jego równoległej twórczości malarskiej. Od 1974 zajmował się niemal niepodzielnie malarstwem. Jego charakterystyczny styl bazował na perfekcji technicznej, której towarzyszyła niezwykłość wizji. Malował świat po katastrofie, naznaczony piętnem śmierci i rozpadu. Jego obrazy zaludniają postaci i stwory o ludzkich wprawdzie bądź zwierzęcych kształtach, lecz o cechach fantomów, automatów lub rozpadających się trucheł. Artysta nie nadawał swym obrazom i rysunkom tytułów (poza porządkującymi symbolami), akcentując w ten sposób swój brak zainteresowania dla literackiej strony przedstawień. Sam mówił, że malując całkowicie poddaje się wizji, „fotografuje“ ją. W ostatnich latach włączył do swego warsztatu artystycznego elektroniczne techniki generowania obrazu, które wykorzystywał do tworzenia komputerowych fotomontaży. Sztuka Beksińskiego, wielokrotnie wystawiana i omawiana, budzi skrajne emocje wśród znawców i publiczności.
Największa, systematycznie uzupełniana kolekcja jego prac w kraju znajduje się w Muzeum Historycznym w Sanoku, za granicą - w Paryżu, w posiadaniu Piotra Dmochowskiego, który od 1983 kolekcjonuje prace i promuje twórczość artysty. Zorganizował on wystawy indywidualne Beksińskiego m.in. w Galerie Valmay w Paryżu w 1985, 1986 i 1988 oraz stałą ekspozycję we własnej Galerie Dmochowski - Musée-galerie de Beksiński, istniejącej w latach 1989-1996. Jego też nakładem ukazały się monumentalne albumy artysty w 1988 i 1991.
W Polsce monografię Beksińskiego pióra Tadeusza Nyczka opublikowały Arkady w 1989 (II wydanie w 1992). Wiosną 2005 roku w Pałacu Opatów w Gdańsku Oliwie miała miejsce duża wystawa obrazów Beksińskiego, a dyrektor Muzeum w Sanoku Wiesław Banach wydał obszerną monografię artysty.

Od października 2016 w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie na stałe zagościła wystawa 250 prac (obrazów, rysunków, fotografii) Zdzisława Beksińskiego z prywatnej kolekcji Anny i Piotra Dmochowskich. Natomiast od czerwca 2021 stała wystawa 30 obrazów Beksińskiego z kolekcji Dmochowskich prezentowana jest również w Muzeum Archidiecezji w Warszawie.

(zdjęcie: Piotr Dmochowski, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=8960820 )

* Do Ceny Zakupu doliczana będzie dodatkowo opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).