Pochodzenie: Kolekcja prywatna, Niemcy.
Motyw ukrzyżowania pojawiał się na przestrzeni lat systematycznie w twórczości Beksińskiego, głównie w okresie tzw. fantastycznym (1968-1983). Prezentowany obraz, wczesny i jeszcze nie tak fakturowo idealny jak późniejsze, charakteryzuje boczna perspektywa. Na ciemnym, ledwo widocznym w górnej partii kompozycji, krzyżu ukazane zostaje wychudzone ciało w stanie rozkładu. Szarogranatowy, transparentny woal przykrywa głowę postaci. Porusza się on na wietrze nadając przedstawieniu złowrogiej ekspresji. Wyrafinowane niuanse barwne wydobywają z tła misterną, pseudo anatomiczną strukturę kości i mięśni.
Według krytyków epatowanie motywem śmierci przez artystę miało wywołać u odbiorców szok, który paradoksalnie prowadził do jej „oswojenia“: [Śmierć] jest to jeden wielki krąg obsesji tej sztuki, która bodaj dzięki temu chce owo zniszczenie, śmierć – zdemaskować, oswoić, wyrwać mu żądło zaskoczenia. Obcować bowiem ze śmiercią na co dzień to jakby pozbawić ją wrodzonego, absurdalnego okrucieństwa nieuchronności. Coś, co się zdarza tylko raz – będzie przywoływane co chwila, każdym nowym obrazem. Śmierć zadomowiona, głaskana, choć przecież nie mniej bezwzględna, jest łatwiejsza do przyjęcia później, kiedy nadejdzie rzeczywiście (Tadeusz Nyczek, Zdzisław Beksiński albo oswajanie śmierci, „Student“, nr 6, 1973).
Obraz pojawił się w filmie Rozmowy Mistrza ze Śmiercią w reżyserii Franciszka Kuduka z 1973 r. (18’27’’ – 18’37’’).
olej, płyta
116,3 x 62,2 cm
sygn. na odwr. na płycie: BEKSIŃSKI 1967
Pochodzenie: Kolekcja prywatna, Niemcy.
Motyw ukrzyżowania pojawiał się na przestrzeni lat systematycznie w twórczości Beksińskiego, głównie w okresie tzw. fantastycznym (1968-1983). Prezentowany obraz, wczesny i jeszcze nie tak fakturowo idealny jak późniejsze, charakteryzuje boczna perspektywa. Na ciemnym, ledwo widocznym w górnej partii kompozycji, krzyżu ukazane zostaje wychudzone ciało w stanie rozkładu. Szarogranatowy, transparentny woal przykrywa głowę postaci. Porusza się on na wietrze nadając przedstawieniu złowrogiej ekspresji. Wyrafinowane niuanse barwne wydobywają z tła misterną, pseudo anatomiczną strukturę kości i mięśni.
Według krytyków epatowanie motywem śmierci przez artystę miało wywołać u odbiorców szok, który paradoksalnie prowadził do jej „oswojenia“: [Śmierć] jest to jeden wielki krąg obsesji tej sztuki, która bodaj dzięki temu chce owo zniszczenie, śmierć – zdemaskować, oswoić, wyrwać mu żądło zaskoczenia. Obcować bowiem ze śmiercią na co dzień to jakby pozbawić ją wrodzonego, absurdalnego okrucieństwa nieuchronności. Coś, co się zdarza tylko raz – będzie przywoływane co chwila, każdym nowym obrazem. Śmierć zadomowiona, głaskana, choć przecież nie mniej bezwzględna, jest łatwiejsza do przyjęcia później, kiedy nadejdzie rzeczywiście (Tadeusz Nyczek, Zdzisław Beksiński albo oswajanie śmierci, „Student“, nr 6, 1973).
Obraz pojawił się w filmie Rozmowy Mistrza ze Śmiercią w reżyserii Franciszka Kuduka z 1973 r. (18’27’’ – 18’37’’).