Lit.:: Sztuka współczesna z kolekcji Wojciecha Fibaka, Bydgoszcz 2018, s. 253.
„Na początku lat 60. Malarz rozwija już w pełni metaforykę formy abstrakcyjnej. Obrazy podporządkował określonym nastrojom, wzbudzając je za pomocą wieloznacznej formy. Szczególnie zaś za sprawą ciemniejącej stopniowo palety kolorystycznej, gęstej faktury i innych środków formalnych, wywoływały one pewną aurę tajemniczości i niedopowiedzenia.
Około roku 1962 Nie tylko Aleksander Wojciechowski, ale też inni krytycy analizujący malarstwo Rajmunda Ziemskiego rozpatrywali przenośne pojęcie „pejzażu”. I to właśnie za sprawą jego obrazów w języku krytyki artystycznej słowo to uzyskało wówczas dodatkowy aspekt semantyczny. (...) Stąd krytyk [Jerzy Stajuda] nazwał je „pejzażami wewnętrznymi”, odnosząc to określenie do doświadczenia psychicznego.”
Lit. Piotr Majewski, Dążenie do krzyku. Metaforyczne „pejzaże” Rajmunda Ziemskiego, w: Rajmund Ziemski. Malarstwo; Warszawa 2010, s. 21-22.
olej, płótno; 120 x 60 cm;
sygn. i dat. p. d.: ZIEMSKI 64.
Lit.:: Sztuka współczesna z kolekcji Wojciecha Fibaka, Bydgoszcz 2018, s. 253.
„Na początku lat 60. Malarz rozwija już w pełni metaforykę formy abstrakcyjnej. Obrazy podporządkował określonym nastrojom, wzbudzając je za pomocą wieloznacznej formy. Szczególnie zaś za sprawą ciemniejącej stopniowo palety kolorystycznej, gęstej faktury i innych środków formalnych, wywoływały one pewną aurę tajemniczości i niedopowiedzenia.
Około roku 1962 Nie tylko Aleksander Wojciechowski, ale też inni krytycy analizujący malarstwo Rajmunda Ziemskiego rozpatrywali przenośne pojęcie „pejzażu”. I to właśnie za sprawą jego obrazów w języku krytyki artystycznej słowo to uzyskało wówczas dodatkowy aspekt semantyczny. (...) Stąd krytyk [Jerzy Stajuda] nazwał je „pejzażami wewnętrznymi”, odnosząc to określenie do doświadczenia psychicznego.”
Lit. Piotr Majewski, Dążenie do krzyku. Metaforyczne „pejzaże” Rajmunda Ziemskiego, w: Rajmund Ziemski. Malarstwo; Warszawa 2010, s. 21-22.