Studiowała w warszawskiej Akademii u Jana Cybisa. Dyplom obroniła w roku 1961. Niezwykle lekko i delikatnie przedstawione są dwie postacie tancerek. Białe stroje na błękitnym tle dodają im powiewności, ulotności. Obraz należy do całego cyklu obrazów związanych z tematyką baletu, która fascynuje malarkę. Pozy, jakie przybierają tancerki, niezwykle wyszukane, pozwalają na zakomponowanie powierzchni obrazu w sposób niesymetryczny a jednocześnie wyważony i pełen harmonii. Uchwycenie tancerek podczas równego, rytmicznego tańca, gdzie obie baletnice stoją na palcach lewej nogi, prawą, podobnie jak ramiona, jednocześnie unosząc wysoko w górę, sprawia, że obraz stanowić może moduł do wzoru, fryzu. Zarazem zasugerowanie przestrzeni, perspektywy, z rozjaśnionym tłem ściany, pozwala na odczucie, że jesteśmy widzami przedstawienia na scenie. Charakterystyczne dla artystki pozostawienie obrazu w kilku zaledwie kolorach wzbogaconych jedynie ich nasyceniem sprawia, że praca stanowi wyjątkowo intensywny i dekoracyjny element we wnętrzu, którym się znajdzie.
Olej, płótno; 70 x 100 cm
Sygnowany l. d.: B. Bojanowska | 2007
Studiowała w warszawskiej Akademii u Jana Cybisa. Dyplom obroniła w roku 1961. Niezwykle lekko i delikatnie przedstawione są dwie postacie tancerek. Białe stroje na błękitnym tle dodają im powiewności, ulotności. Obraz należy do całego cyklu obrazów związanych z tematyką baletu, która fascynuje malarkę. Pozy, jakie przybierają tancerki, niezwykle wyszukane, pozwalają na zakomponowanie powierzchni obrazu w sposób niesymetryczny a jednocześnie wyważony i pełen harmonii. Uchwycenie tancerek podczas równego, rytmicznego tańca, gdzie obie baletnice stoją na palcach lewej nogi, prawą, podobnie jak ramiona, jednocześnie unosząc wysoko w górę, sprawia, że obraz stanowić może moduł do wzoru, fryzu. Zarazem zasugerowanie przestrzeni, perspektywy, z rozjaśnionym tłem ściany, pozwala na odczucie, że jesteśmy widzami przedstawienia na scenie. Charakterystyczne dla artystki pozostawienie obrazu w kilku zaledwie kolorach wzbogaconych jedynie ich nasyceniem sprawia, że praca stanowi wyjątkowo intensywny i dekoracyjny element we wnętrzu, którym się znajdzie.