pochodzenie:
obraz zakupiony w Galerii Alicji Wahl
kolekcja prywatna, Stany Zjednoczone
kolekcja prywatna, Wiedeń
Galeria Giza
Desa Unicum, Aukcja 30.03.2021 r. lot 11
Kolekcja prywatna, Warszawa
wystawiany:
Materia. Faktura. Forma. Abakanowicz i Beksiński, 10 lipca - 3 września 2023, Sopocki Dom Aukcyjny, Warszawa
literatura:
Beksiński. Obrazy, Wydawnictwo Bosz. Banach Wiesław, Ochman Wiesław, Pluta Władysław, Wydawnictwo BOSZ. (Reprodukowany s. 59)
Do obrazu załączony jest certyfikat autentyczności wystawiony przez Piotra Dmochowskiego (marszanda i znawcy twórczości artysty)
Już sam fakt pojawienia się pracy malarskiej z l.60-tych stanowi wydarzenie - przez blisko 30 lat na aukcjach widzieliśmy
tylko 6 obrazów z tego okresu. Twórczość mistrza z lat 1965 - 1970 jest punktem wyjścia do niezwykłego świata sztuki Beksińskiego następnych czterech dekad..
Prezentowany obraz BA66 jest nie tylko malarskim arcydziełem. Jest też nośnikiem wielu znaczeń i symboli, które nadają aspekt wielowymiarowy dokonaniom Beksińskiego. Przedstawienie jest dialogiem z ikonicznymi przedstawieniami sztuki europejskiej. Możemy dostrzec nawiązania do prac Goi oraz Eugene Delacroix i jego najsłynniejszego dzieła - Wolność wiodąca lud na barykady. Kompozycja zbudowana jest wokół postaci nagiej kobiety stąpającej po ludzkich szkieletach. Beksiński nie cytuje dosłownie postaci Marianne z obrazu Delacroix, jest to pretekst do realizacji własnej wizji artystycznej
To jest właśnie kunsztowna forma okłamywania się, ślad niewątpliwie. Ale jak długo ten ślad może potrwać, założywszy nawet, że malowałbym na tyle dobre obrazy że przetrwają tak długo jak obrazy największych mistrzów. To jest i tak niedostatecznie długo, ze względu na to, że nie istnieje tylko 500 lat, 5000, 50000 lat czy 500 000 lat. Nawet jeżeli istnieje absurd przetrwania w gigantycznej masie śmieci które nasza cywilizacja zostawi, nawet jeżeli by to przetrwało to walka ze śmiercią jest całkowicie beznajdziejna. Ale stać wobec nicości ja zupełnie niepotrafię, muszę użyć jakiegoś gazu rozweselającego i sztuka jest właśnie tą formą gazu rozweselającego. Wierzę w to kłasmtwo tak długo jak to jest wygodne, ale czuję, że pod spodem istnieje prawda ale prawda jest nie do przyjęcia.
Zdzisław Beksiński 1978 r.
Nadlatującego z drugiego planu kruki przypominają słynny motyw z Caprichos Goyi. Mogą mieć wielorakie znaczenie. Z jednej strony kojarzone są ze śmiercią, ale jednocześnie w wierzeniach słowiańskich kruki były tymi które przeprowadzają dusze zmarłych. Wielość możliwości interpretacyjnych tego symbolu była tożsama ze stosunkiem Zdzisława Beksińskiego do swojej sztuki, który widzowi oddawał pole do najwłaściwszego odczytywania jego dzieł.
Powstała w 1966 roku kompozycja stanowi ważny i niezwykle rzadki zapis początkowego etapu wielkiego malarstwa. Ze względu na czas powstania i unikalny charakter jest obowiązkowym rozwinięciem nawet bogatych kolekcji artysty. Z drugiej strony jest to dzieło które nawet samodzielnie jest doskonałym i pełnym wyrazem sztuki jednego z najoryginalniejszych i najbardziej kontrowersyjnych polskich artystów.
olej, płyta
123 x 79,5 cm
sygn. i dat. na odwrocie: "BEKSIŃSKI / 1966"
szczegółowy opis poniżej
pochodzenie:
obraz zakupiony w Galerii Alicji Wahl
kolekcja prywatna, Stany Zjednoczone
kolekcja prywatna, Wiedeń
Galeria Giza
Desa Unicum, Aukcja 30.03.2021 r. lot 11
Kolekcja prywatna, Warszawa
wystawiany:
Materia. Faktura. Forma. Abakanowicz i Beksiński, 10 lipca - 3 września 2023, Sopocki Dom Aukcyjny, Warszawa
literatura:
Beksiński. Obrazy, Wydawnictwo Bosz. Banach Wiesław, Ochman Wiesław, Pluta Władysław, Wydawnictwo BOSZ. (Reprodukowany s. 59)
Do obrazu załączony jest certyfikat autentyczności wystawiony przez Piotra Dmochowskiego (marszanda i znawcy twórczości artysty)
Już sam fakt pojawienia się pracy malarskiej z l.60-tych stanowi wydarzenie - przez blisko 30 lat na aukcjach widzieliśmy
tylko 6 obrazów z tego okresu. Twórczość mistrza z lat 1965 - 1970 jest punktem wyjścia do niezwykłego świata sztuki Beksińskiego następnych czterech dekad..
Prezentowany obraz BA66 jest nie tylko malarskim arcydziełem. Jest też nośnikiem wielu znaczeń i symboli, które nadają aspekt wielowymiarowy dokonaniom Beksińskiego. Przedstawienie jest dialogiem z ikonicznymi przedstawieniami sztuki europejskiej. Możemy dostrzec nawiązania do prac Goi oraz Eugene Delacroix i jego najsłynniejszego dzieła - Wolność wiodąca lud na barykady. Kompozycja zbudowana jest wokół postaci nagiej kobiety stąpającej po ludzkich szkieletach. Beksiński nie cytuje dosłownie postaci Marianne z obrazu Delacroix, jest to pretekst do realizacji własnej wizji artystycznej
To jest właśnie kunsztowna forma okłamywania się, ślad niewątpliwie. Ale jak długo ten ślad może potrwać, założywszy nawet, że malowałbym na tyle dobre obrazy że przetrwają tak długo jak obrazy największych mistrzów. To jest i tak niedostatecznie długo, ze względu na to, że nie istnieje tylko 500 lat, 5000, 50000 lat czy 500 000 lat. Nawet jeżeli istnieje absurd przetrwania w gigantycznej masie śmieci które nasza cywilizacja zostawi, nawet jeżeli by to przetrwało to walka ze śmiercią jest całkowicie beznajdziejna. Ale stać wobec nicości ja zupełnie niepotrafię, muszę użyć jakiegoś gazu rozweselającego i sztuka jest właśnie tą formą gazu rozweselającego. Wierzę w to kłasmtwo tak długo jak to jest wygodne, ale czuję, że pod spodem istnieje prawda ale prawda jest nie do przyjęcia.
Zdzisław Beksiński 1978 r.
Nadlatującego z drugiego planu kruki przypominają słynny motyw z Caprichos Goyi. Mogą mieć wielorakie znaczenie. Z jednej strony kojarzone są ze śmiercią, ale jednocześnie w wierzeniach słowiańskich kruki były tymi które przeprowadzają dusze zmarłych. Wielość możliwości interpretacyjnych tego symbolu była tożsama ze stosunkiem Zdzisława Beksińskiego do swojej sztuki, który widzowi oddawał pole do najwłaściwszego odczytywania jego dzieł.
Powstała w 1966 roku kompozycja stanowi ważny i niezwykle rzadki zapis początkowego etapu wielkiego malarstwa. Ze względu na czas powstania i unikalny charakter jest obowiązkowym rozwinięciem nawet bogatych kolekcji artysty. Z drugiej strony jest to dzieło które nawet samodzielnie jest doskonałym i pełnym wyrazem sztuki jednego z najoryginalniejszych i najbardziej kontrowersyjnych polskich artystów.