Proweniencja:
Obraz – zakupiony bezpośrednio od artysty – pochodzi z kolekcji rodziny Moszczeńskich h. Nałęcz;
przed wojną znajdował się w pałacu Moszczeńskich w Stępuchowie (powiat wągrowiecki).
Ten brawurowo malowany autoportret artysty – przez analogię z jego innymi pracami – datować można na rok 1906. Malczewski mieszkał wówczas w willi „Pod Matką Boską“ na krakowskim Zwierzyńcu (dziś ul. Księcia Józefa 29). Dom otoczony był dużym ogrodem, w jednym z jego krańców wznosił się wysoki mur. Właśnie ten zakątek ogrodu odnajdujemy na kilku innych obrazach, opatrzonych przez artystę datą 1906 – np. w Autoportrecie z muzą (Lwowska Galeria Sztuki) i Autoportrecie z dwiema postaciami (Muzeum Narodowe w Szczecinie). Artysta jest na nich również ujęty w popiersiu, a w ręku trzyma malarską paletę.
Nasz obraz wyróżnia się jednak większą swobodą pozy i gestu portretowanego, a nawet jego swoistą dezynwolturą. Malczewski patrzy na widza nieco z góry, jest lekko, trochę ironicznie uśmiechnięty, pewny swej wartości jako artysty i twórcy. Portret, malowany szerokim gestem, zwraca także uwagę wysmakowanym kolorytem z pięknie wygranymi tonami zieleni, brązów, granatu...
olej, tektura
38 x 45,8 cm
sygn. p.g.: JMalcz
na odwrocie w górnym lewym rogu napis ołówkiem: Stempuchowo [!]
pośrodku częściowo czytelny napis ołówkiem: 280 [dalej nieczytelnie]
Proweniencja:
Obraz – zakupiony bezpośrednio od artysty – pochodzi z kolekcji rodziny Moszczeńskich h. Nałęcz;
przed wojną znajdował się w pałacu Moszczeńskich w Stępuchowie (powiat wągrowiecki).
Ten brawurowo malowany autoportret artysty – przez analogię z jego innymi pracami – datować można na rok 1906. Malczewski mieszkał wówczas w willi „Pod Matką Boską“ na krakowskim Zwierzyńcu (dziś ul. Księcia Józefa 29). Dom otoczony był dużym ogrodem, w jednym z jego krańców wznosił się wysoki mur. Właśnie ten zakątek ogrodu odnajdujemy na kilku innych obrazach, opatrzonych przez artystę datą 1906 – np. w Autoportrecie z muzą (Lwowska Galeria Sztuki) i Autoportrecie z dwiema postaciami (Muzeum Narodowe w Szczecinie). Artysta jest na nich również ujęty w popiersiu, a w ręku trzyma malarską paletę.
Nasz obraz wyróżnia się jednak większą swobodą pozy i gestu portretowanego, a nawet jego swoistą dezynwolturą. Malczewski patrzy na widza nieco z góry, jest lekko, trochę ironicznie uśmiechnięty, pewny swej wartości jako artysty i twórcy. Portret, malowany szerokim gestem, zwraca także uwagę wysmakowanym kolorytem z pięknie wygranymi tonami zieleni, brązów, granatu...