Mieszka i maluje w Gdańsku. Jej obrazy skupiają się wokół tematu emocji, ich wpływu na człowieka i możliwości transformacji w wartości malarskie. Ulegający nieustającej transformacji sposób wyrazu pozostaje bliski gestowi streetartowemu - jest spontaniczny i pełen ekspresji. Wystawa w Sztuce Wyboru była kolejnym etapem w cyklu wystaw, który rozpoczął pokaz w Gdańskiej Kolonii Artystów, a zakończy ekspozycja w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim (maj 2018 r.) To, co nowe - objawia się w sposobie modelowania materii, w rozwarstwionej strukturze malunków, która dominuje w najnowszej serii. Oblicza postaci zyskały tym samym na dwuznaczności, ich pozorny spokój otwiera pole do osobistych odczytań. Surowy rysunek równoważą sugestywne plamy farby, które wytwarzają wokół płócien sensualną atmosferę. Duże formaty płócien wraz z wizerunkami, które zapełniają znaczną część pola obrazowego wywołują poczucie bliskości i intymnego spotkania. Uchwycony moment materializacji przedstawień sprawia, że twarze ukazane zostają w kruchości swego istnienia.

51
Magdalena KRÓL

Antrakt, 2017

spray, akryl, sucha pastela, płótno, 2 x 180 x 200 cm,
sygn. p.d. oraz na odwrocie

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Mieszka i maluje w Gdańsku. Jej obrazy skupiają się wokół tematu emocji, ich wpływu na człowieka i możliwości transformacji w wartości malarskie. Ulegający nieustającej transformacji sposób wyrazu pozostaje bliski gestowi streetartowemu - jest spontaniczny i pełen ekspresji. Wystawa w Sztuce Wyboru była kolejnym etapem w cyklu wystaw, który rozpoczął pokaz w Gdańskiej Kolonii Artystów, a zakończy ekspozycja w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim (maj 2018 r.) To, co nowe - objawia się w sposobie modelowania materii, w rozwarstwionej strukturze malunków, która dominuje w najnowszej serii. Oblicza postaci zyskały tym samym na dwuznaczności, ich pozorny spokój otwiera pole do osobistych odczytań. Surowy rysunek równoważą sugestywne plamy farby, które wytwarzają wokół płócien sensualną atmosferę. Duże formaty płócien wraz z wizerunkami, które zapełniają znaczną część pola obrazowego wywołują poczucie bliskości i intymnego spotkania. Uchwycony moment materializacji przedstawień sprawia, że twarze ukazane zostają w kruchości swego istnienia.