Obraz wystawiany i reprodukowany:
- Jan Lebenstein, Musee Grimaldi Chateau d’Antibes, 21 aout - 3 octobre 1964, kat. poz. 22;
- Jerzy Stajuda, Rozmowa z Janem Lebensteinem, Współczesność nr 7 z dn. 27 IV 1965, il. czarno-biała;
- Jan Lebenstein, Galeria Zachęta, Warszawa 22 IV - 22 V 1992, spis prac - wkładka do katalogu, poz. 39.
Powstało zadziwiające bestiarium. To - jak się wyraził zaprzyjaźniony z malarzem konserwator z Jardin des Plantes - zwierzęta, których na ziemi nigdy nie było, ale które mogłyby ją zamieszkiwać. Prawdopodobieństwo owo leży w antropologicznym charakterze bestii.
Wspomina artysta: „Zacząłem malować ‘zwierzęta’, inspirowane poprzez uprzednio robione notatki. Stwory te zastygłe są w ruchu, może lepiej powiedzieć w skurczu. Zależało mi teraz na przedstawieniu w sposób żywy pewnych sytuacji, które ujmowałem symbolicznie, przedstawiając w swej relacji zarówno zwierzęta jak i ludzi. Nieważne czy relacja ta jest imaginowana, pochodzi z natury czy jest rzutowana z własnego wnętrza - musi być tylko prawdziwa. Nastąpiło tu właśnie połączenie świata zwierzęcego z ludzkim, co traktowane jest przeze mnie symbolicznie - zestawienie to służy mi do określenia sytuacji, które istnieją między ludźmi. Właściwie są to anegdoty opowiadane własnym językiem, a czasem i bełkotem“.
Łukasz Kossowski, Jan Lebenstein [1930-1999], Warszawa 2006
olej, płótno
61,5 x 167 cm
sygn. l.d.: Lebenstein 1962
sygn. na odwr. na płótnie: Lebenstein | „Animal I“ | 167 x 61 1/2 cm | 1962
na krośnie:
- napis flamastrem: kat 39;
- pieczątka Galerie Gmurzynska z Kolonii;
- nalepka (maszynopis): Animal I (Zwierzę I), 1963 | wł. artysty;
- dwie francuskie nalepki transportowe
Obraz wystawiany i reprodukowany:
- Jan Lebenstein, Musee Grimaldi Chateau d’Antibes, 21 aout - 3 octobre 1964, kat. poz. 22;
- Jerzy Stajuda, Rozmowa z Janem Lebensteinem, Współczesność nr 7 z dn. 27 IV 1965, il. czarno-biała;
- Jan Lebenstein, Galeria Zachęta, Warszawa 22 IV - 22 V 1992, spis prac - wkładka do katalogu, poz. 39.
Powstało zadziwiające bestiarium. To - jak się wyraził zaprzyjaźniony z malarzem konserwator z Jardin des Plantes - zwierzęta, których na ziemi nigdy nie było, ale które mogłyby ją zamieszkiwać. Prawdopodobieństwo owo leży w antropologicznym charakterze bestii.
Wspomina artysta: „Zacząłem malować ‘zwierzęta’, inspirowane poprzez uprzednio robione notatki. Stwory te zastygłe są w ruchu, może lepiej powiedzieć w skurczu. Zależało mi teraz na przedstawieniu w sposób żywy pewnych sytuacji, które ujmowałem symbolicznie, przedstawiając w swej relacji zarówno zwierzęta jak i ludzi. Nieważne czy relacja ta jest imaginowana, pochodzi z natury czy jest rzutowana z własnego wnętrza - musi być tylko prawdziwa. Nastąpiło tu właśnie połączenie świata zwierzęcego z ludzkim, co traktowane jest przeze mnie symbolicznie - zestawienie to służy mi do określenia sytuacji, które istnieją między ludźmi. Właściwie są to anegdoty opowiadane własnym językiem, a czasem i bełkotem“.
Łukasz Kossowski, Jan Lebenstein [1930-1999], Warszawa 2006