Artystka urodziła się w Bydgoszczy w 1985r. Ukończyła studia na Wydziale Edukacji Artystycznej Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu (UAP). Uzyskała dyplom z rysunku w pracowni dr hab. J. Imielskiej prof. ndzw. UAP. Brała udział w wystawach zbiorowych, m.in. "Punkt, linia, płaszczyzna" w bydgoskiej Wieży Ciśnień w 2014 r. Jest również absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, gdzie ukończyła klasę o specjalności: techniki graficzne. W procesie twórczym najbardziej interesuje artystkę przeobrażanie zastanej rzeczywistości. Jej upraszczanie i grafizowanie. Dąży do jak najbardziej uchwycenia tematu. Jej kompozycje są proste, oparte na mocnych kontrastach, które wg artystki budują artystyczne napięcie w obrazie. Bardzo często bazuje na formach zaczerpniętych ze świata roślin. Lubi je zestawiać z prostotą szarej apli i lekkością powielonych linii. Sztuka jest dla niej synonimem nieskończoności.

84
Dagmara POTOCKA-SAKWIŃSKA (ur. 1985, Bydgoszcz)

Anatomia rośliny, 2011

Czarna kredka, ołówek na papierze, 70x170 cm, oprawiony
Opisany na odwrocie

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Artystka urodziła się w Bydgoszczy w 1985r. Ukończyła studia na Wydziale Edukacji Artystycznej Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu (UAP). Uzyskała dyplom z rysunku w pracowni dr hab. J. Imielskiej prof. ndzw. UAP. Brała udział w wystawach zbiorowych, m.in. "Punkt, linia, płaszczyzna" w bydgoskiej Wieży Ciśnień w 2014 r. Jest również absolwentką Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, gdzie ukończyła klasę o specjalności: techniki graficzne. W procesie twórczym najbardziej interesuje artystkę przeobrażanie zastanej rzeczywistości. Jej upraszczanie i grafizowanie. Dąży do jak najbardziej uchwycenia tematu. Jej kompozycje są proste, oparte na mocnych kontrastach, które wg artystki budują artystyczne napięcie w obrazie. Bardzo często bazuje na formach zaczerpniętych ze świata roślin. Lubi je zestawiać z prostotą szarej apli i lekkością powielonych linii. Sztuka jest dla niej synonimem nieskończoności.