Obraz wystawiany:
- Jerzy Kałucki. Obrazy, Galeria Piekary, Poznań 15 IX - 9 X 2003.
Dla sztuki Jerzego Kałuckiego – zaliczanej do nurtu abstrakcji geometrycznej – krytycy ukuli osobny termin „filozoficznego konstruktywizmu“. Jego malarstwo, ujmujące prostotą, klarownością kompozycji i czystością przekazu, zawiera też pierwiastek konceptualny. Artysta budował swoje obrazy w oparciu o autorską koncepcję tzw. przestrzeni geometrii: jest ona fikcyjna, wyobrażona i istnieje wyłącznie w obrębie sztuki. W niej znajdują się formy geometryczne, które nie stanowią żadnych konkretnych, realnych bytów, lecz jedynie dają nam ich sugestię. Służą uruchomieniu wyobraźni i wywołaniu emocji (J. Deluga, Jerzy Kałucki. Przebiegi, Galeria Starmach, Kraków 2013, s. 5-6).
Podstawowymi elementami konstrukcji kompozycji były formy koła, łuku i pierścienia rygorystycznie podporządkowane pionowej osi symetrii. Nigdy nie mieściły się jednak w całości w polu płótna – były celowo poszerzane, zawężane lub deformowane by pobudzić widza do intelektualnego wysiłku, jakim jest wejście w niewidzialną przestrzeń geometrii i niejako dotarcie do głębszych, metafizycznych warstw dzieła. Ideę, która przyświecała malarzowi, trafnie podsumowała Bożena Kowalska: Obok tej racjonalnej, świadomej i bez oporu ujawnianej, istnieje druga jeszcze strona jego osobowości (...) To ta, która sprawia, że purystyczna oszczędność i rygor geometrii w jego pracach łagodzone są czynnikiem liryzmu i że ich zagadkowa przestrzeń skłania do medytacji (B. Kowalska, Przestrzenie Jerzego Kałuckiego, Centrum Sztuki Galeria EL, Elbląg 2007, s. 116).
Prezentowany w katalogu obraz nie pozwala także przejść obojętnie wobec kwestii koloru w sztuce Kałuckiego, traktowanego przezeń równorzędnie z konstrukcją: Moja abstrakcja jest trochę odmienna przez swoją skłonność do ekspresji i koloru. Oczywiście podstawową inspiracją jest przestrzeń, ale coraz częściej także kolor dochodzi do głosu jako główny komponent. (...) Trochę jak kompozytor, stosuję środki wyrazu adekwatne dla utworów muzycznych: barwę, kontrast, rytm. Uważam bowiem, że kolor jest jak dźwięk w muzyce. Już w XIX wieku Aleksandr Skriabin stworzył koncepcję, dla której podstawą było spojrzenie na relacje między kolorami i dźwiękami. Kolor można też słyszeć... (Jerzy Kałucki, Przebiegi..., s. 13).
Oszałamiający intensywną czerwienią Amarant nosi ogromny ładunek ekspresji, zachowując jednocześnie matematyczny ład i umiar. Nie ulega wątpliwości, że takiej współbrzmiącej syntezy mógł dokonać jedynie artysta operujący mistrzowskim warsztatem i obdarzony niezwykłą intuicją w doborze koloru i form.
* Do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).
akryl, płótno
130,2 x 115,3 cm
sygn. na odwr. na płótnie śr.: „AMARANT“
na górnej listwie krosna: Jerzy Kałucki 1998
Obraz wystawiany:
- Jerzy Kałucki. Obrazy, Galeria Piekary, Poznań 15 IX - 9 X 2003.
Dla sztuki Jerzego Kałuckiego – zaliczanej do nurtu abstrakcji geometrycznej – krytycy ukuli osobny termin „filozoficznego konstruktywizmu“. Jego malarstwo, ujmujące prostotą, klarownością kompozycji i czystością przekazu, zawiera też pierwiastek konceptualny. Artysta budował swoje obrazy w oparciu o autorską koncepcję tzw. przestrzeni geometrii: jest ona fikcyjna, wyobrażona i istnieje wyłącznie w obrębie sztuki. W niej znajdują się formy geometryczne, które nie stanowią żadnych konkretnych, realnych bytów, lecz jedynie dają nam ich sugestię. Służą uruchomieniu wyobraźni i wywołaniu emocji (J. Deluga, Jerzy Kałucki. Przebiegi, Galeria Starmach, Kraków 2013, s. 5-6).
Podstawowymi elementami konstrukcji kompozycji były formy koła, łuku i pierścienia rygorystycznie podporządkowane pionowej osi symetrii. Nigdy nie mieściły się jednak w całości w polu płótna – były celowo poszerzane, zawężane lub deformowane by pobudzić widza do intelektualnego wysiłku, jakim jest wejście w niewidzialną przestrzeń geometrii i niejako dotarcie do głębszych, metafizycznych warstw dzieła. Ideę, która przyświecała malarzowi, trafnie podsumowała Bożena Kowalska: Obok tej racjonalnej, świadomej i bez oporu ujawnianej, istnieje druga jeszcze strona jego osobowości (...) To ta, która sprawia, że purystyczna oszczędność i rygor geometrii w jego pracach łagodzone są czynnikiem liryzmu i że ich zagadkowa przestrzeń skłania do medytacji (B. Kowalska, Przestrzenie Jerzego Kałuckiego, Centrum Sztuki Galeria EL, Elbląg 2007, s. 116).
Prezentowany w katalogu obraz nie pozwala także przejść obojętnie wobec kwestii koloru w sztuce Kałuckiego, traktowanego przezeń równorzędnie z konstrukcją: Moja abstrakcja jest trochę odmienna przez swoją skłonność do ekspresji i koloru. Oczywiście podstawową inspiracją jest przestrzeń, ale coraz częściej także kolor dochodzi do głosu jako główny komponent. (...) Trochę jak kompozytor, stosuję środki wyrazu adekwatne dla utworów muzycznych: barwę, kontrast, rytm. Uważam bowiem, że kolor jest jak dźwięk w muzyce. Już w XIX wieku Aleksandr Skriabin stworzył koncepcję, dla której podstawą było spojrzenie na relacje między kolorami i dźwiękami. Kolor można też słyszeć... (Jerzy Kałucki, Przebiegi..., s. 13).
Oszałamiający intensywną czerwienią Amarant nosi ogromny ładunek ekspresji, zachowując jednocześnie matematyczny ład i umiar. Nie ulega wątpliwości, że takiej współbrzmiącej syntezy mógł dokonać jedynie artysta operujący mistrzowskim warsztatem i obdarzony niezwykłą intuicją w doborze koloru i form.
* Do wylicytowanej ceny oprócz innych kosztów zostanie doliczona opłata wynikająca z prawa twórcy i jego spadkobierców do otrzymania wynagrodzenia zgodnie z Ustawą z dnia 4 lutego 1994 roku - o prawie autorskim i prawach pokrewnych (droit de suite).