Prezentowany "Akt różowy" również zdradza związki z awangardową sztuką francuską z końca lat 20. Jasne, niemal emanujące światłem kolory przywodzą na myśl fowistyczne obrazy Matisse`a, a intymistyczny nastrój kompozycji kojarzyć się może z aktami Bonnarda. Reich-Sielska operuje jednak płaską plamą i unika rozmigotanej, kapistowskiej faktury. Jej praca jest przez to przede wszystkim przykładem przenikania się nurtu klasycyzującego i nowoczesności. Obraz jest interesujący również ze względu na biograficzny kontekst. Artystka na przełomie lat 20. i 30. związana była ze światem artystycznej bohemy i rzadko było ją stać na opłacenie modela. Wiadomo, że Reich-Sielskiej pozowały niekiedy przyjaciółki. W swoich wspomnieniach Maria Teisseyre dała następujący opis pozowania artystce: "Czasem nachodziła Margitę nieprzezwyciężona chęć namalowania aktu. Ale znowu nie miała pieniędzy na modelkę. Przyszła do mnie. "Popozuj mi do półaktu" - prosiła. - "Szukam pulchnej brunetki - jesteś chuda blondynka, ale niech już będzie! Popozuj!". Nie umiałam jej odmówić. "Nie bój się! Nie będziesz podobna!" - upewniała mnie. Wiedziałam, że obraz wystawi. Według jej własnych słów obraz jeszcze mokry zanosiła na wystawę, żeby usłyszeć zdanie innych ludzi, tak żywo z nimi związana. Tak przez to od nich zależna. "Nie będziesz podobna" - mówiła, ale podobieństwo wychodziło jej samo, wbrew woli. Po paru seansach, nim obraz skończyła, wyjechałam na kajakową włóczęgę, na miesiąc czy dwa. Po powrocie trafiłam na otwarcie wystawy obrazów. Poszłam natychmiast pełna ciekawości. Już od wejścia na wystawę mój półakt rzucał się w oczy" (Maria Teisseyre, Wspomnienia z lwowskich pracowni malarskich (według maszynopisu z około 1960 r.) [w:] Piotr Łukasiewicz, Roman i Margit Sielscy, Wrocław 2004, s. 33).

62
(REICHERÓWNA) Margit SIELSKA-REICH (1903 - 1980)

Akt różowy, 1929-1930 r.

olej/sklejka, 36 x 29,5 cm
opisany ołówkiem na odwrociu: `M. Sielska | Paryż 1929 - 30`

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

Prezentowany "Akt różowy" również zdradza związki z awangardową sztuką francuską z końca lat 20. Jasne, niemal emanujące światłem kolory przywodzą na myśl fowistyczne obrazy Matisse`a, a intymistyczny nastrój kompozycji kojarzyć się może z aktami Bonnarda. Reich-Sielska operuje jednak płaską plamą i unika rozmigotanej, kapistowskiej faktury. Jej praca jest przez to przede wszystkim przykładem przenikania się nurtu klasycyzującego i nowoczesności. Obraz jest interesujący również ze względu na biograficzny kontekst. Artystka na przełomie lat 20. i 30. związana była ze światem artystycznej bohemy i rzadko było ją stać na opłacenie modela. Wiadomo, że Reich-Sielskiej pozowały niekiedy przyjaciółki. W swoich wspomnieniach Maria Teisseyre dała następujący opis pozowania artystce: "Czasem nachodziła Margitę nieprzezwyciężona chęć namalowania aktu. Ale znowu nie miała pieniędzy na modelkę. Przyszła do mnie. "Popozuj mi do półaktu" - prosiła. - "Szukam pulchnej brunetki - jesteś chuda blondynka, ale niech już będzie! Popozuj!". Nie umiałam jej odmówić. "Nie bój się! Nie będziesz podobna!" - upewniała mnie. Wiedziałam, że obraz wystawi. Według jej własnych słów obraz jeszcze mokry zanosiła na wystawę, żeby usłyszeć zdanie innych ludzi, tak żywo z nimi związana. Tak przez to od nich zależna. "Nie będziesz podobna" - mówiła, ale podobieństwo wychodziło jej samo, wbrew woli. Po paru seansach, nim obraz skończyła, wyjechałam na kajakową włóczęgę, na miesiąc czy dwa. Po powrocie trafiłam na otwarcie wystawy obrazów. Poszłam natychmiast pełna ciekawości. Już od wejścia na wystawę mój półakt rzucał się w oczy" (Maria Teisseyre, Wspomnienia z lwowskich pracowni malarskich (według maszynopisu z około 1960 r.) [w:] Piotr Łukasiewicz, Roman i Margit Sielscy, Wrocław 2004, s. 33).