Studiował w krakowskiej ASP w latach 1918-1921 u Józefa Mehoffera, który uważał go za swego najzdolniejszego ucznia. Równocześnie studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po uzyskaniu stypendium rządu francuskiego, w 1923 wyjechał do Paryża, gdzie uczył się malarstwa w Akademie Ranson pod kierunkiem nabisty, Maurice Denisa. Artysta wykazał wyjątkową odporność na działanie awangardowej sztuki paryskiej. W swoich obrazach nawiązywał do młodopolskiej tradycji krakowskiej.
Wkompozycji diagonalnej, prowadzonej od górnego lewego naroża, umieścił artysta modelkę jako ciekawe ćwiczenie dla przedstawienia skrótu ciała ludzkiego. Wsparta na wysokich poduszkach, leżąca z założoną nogą prawą na lewą, mniej wyzywająca niż Olimpia Maneta (1863), czy Wenus z Urbino Tycjana (1538), niemniej pełna zmysłowości, leży z przymkniętymi oczyma niczym Śpiąca Wenus Giorgione`a (1510).
Ołówek, papier; 32 x 49 cm
Sygnowany l. d.: 2. XII. 1938 Kasper Pochwalski
Studiował w krakowskiej ASP w latach 1918-1921 u Józefa Mehoffera, który uważał go za swego najzdolniejszego ucznia. Równocześnie studiował historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po uzyskaniu stypendium rządu francuskiego, w 1923 wyjechał do Paryża, gdzie uczył się malarstwa w Akademie Ranson pod kierunkiem nabisty, Maurice Denisa. Artysta wykazał wyjątkową odporność na działanie awangardowej sztuki paryskiej. W swoich obrazach nawiązywał do młodopolskiej tradycji krakowskiej.
Wkompozycji diagonalnej, prowadzonej od górnego lewego naroża, umieścił artysta modelkę jako ciekawe ćwiczenie dla przedstawienia skrótu ciała ludzkiego. Wsparta na wysokich poduszkach, leżąca z założoną nogą prawą na lewą, mniej wyzywająca niż Olimpia Maneta (1863), czy Wenus z Urbino Tycjana (1538), niemniej pełna zmysłowości, leży z przymkniętymi oczyma niczym Śpiąca Wenus Giorgione`a (1510).