„Abstrakcja albo głowa dziewczyny” – tak zatytułowany obraz Nitki jest dla widza prawdziwym wyzwaniem. Jednak nie jest to ani zagadka wizualna, ani test optyczny. Głowy dziewczyny tu nie zobaczymy mimo wszelkich starań i wytężania wzroku. O co więc chodzi? W 1998 roku Nitka stworzył polichromowaną rzeźbę „Małpka patrzy na abstrakcję” i praca ta przedstawia to, o czym informuje nas tytuł. Może właśnie hipnotyczne zapatrzenie w abstrakcję jest właściwym sposobem jej percepcji i doszukiwanie się elementów figuratywnych jest zbędne? Oczywiście możemy też, mając w pamięci portrety kobiet pędzla Picassa, doszukiwać się w obrazie Nitki ludzkiej podobizny – w końcu widzi się to, co się chce zobaczyć. We wcześniejszych pracach artysta nawet deformując motyw przedstawienia - jak na ekspresjonistę przystało (patrz: „Portret młodzieńca” z 1988 r., czy „Głowy” z 1995/1996), pozostawiał go w pełni rozpoznawalnym. Prezentowany obraz stanowić więc może refleksję zarówno nad samą twórczością (Nitka wielokrotnie prowadził dialog z historią sztuki), jak i percepcją sztuki w ogóle. Potoczny jej odbiór nadal przecież naznaczony jest potrzebą realizmu i dosłowności.

21
Zdzisław NITKA (ur. 1962, Oborniki Śląskie)

ABSTRAKCJA ALBO GŁOWA DZIEWCZYNY, 2017 r.

olej/płótno, 45 x 60 cm
sygnowany l.g.: Z. Nitka' 17
sygnowany,datowany i opisany na odwrocie: Zdzisław Nitka | "Abstrakcja albo głowa dziewczyny" | 2017 | na listwie blejtramu napis (olej)

Kup abonament Wykup abonament, aby zobaczyć więcej informacji

„Abstrakcja albo głowa dziewczyny” – tak zatytułowany obraz Nitki jest dla widza prawdziwym wyzwaniem. Jednak nie jest to ani zagadka wizualna, ani test optyczny. Głowy dziewczyny tu nie zobaczymy mimo wszelkich starań i wytężania wzroku. O co więc chodzi? W 1998 roku Nitka stworzył polichromowaną rzeźbę „Małpka patrzy na abstrakcję” i praca ta przedstawia to, o czym informuje nas tytuł. Może właśnie hipnotyczne zapatrzenie w abstrakcję jest właściwym sposobem jej percepcji i doszukiwanie się elementów figuratywnych jest zbędne? Oczywiście możemy też, mając w pamięci portrety kobiet pędzla Picassa, doszukiwać się w obrazie Nitki ludzkiej podobizny – w końcu widzi się to, co się chce zobaczyć. We wcześniejszych pracach artysta nawet deformując motyw przedstawienia - jak na ekspresjonistę przystało (patrz: „Portret młodzieńca” z 1988 r., czy „Głowy” z 1995/1996), pozostawiał go w pełni rozpoznawalnym. Prezentowany obraz stanowić więc może refleksję zarówno nad samą twórczością (Nitka wielokrotnie prowadził dialog z historią sztuki), jak i percepcją sztuki w ogóle. Potoczny jej odbiór nadal przecież naznaczony jest potrzebą realizmu i dosłowności.