Na skradzione dzieło natrafili ogrodnicy podczas wyrywania chwastów wokół zarośniętej skrytki koło galerii sztuki współczesnej, skąd zniknęło w 1997 roku. Kradzieży "Portretu kobiety" dokonano tuż przed wystawą, na której miał zostać pokazany. Złodzieje nigdy nie zostali schwytani, a obraz był dotąd jednym z najbardziej poszukiwanych na świecie. Praca zostanie teraz przebadana przez ekspertów w celu ustalenia jej autentyczności, ale wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z oryginałem. Na odwrocie portretu znajdują się pieczęcie z miejsc, gdzie wcześniej był wystawiany. Niewiele brakowało, aby worek trafił na wysypisko śmieci i tylko czujność ogrodników ocaliła pracę. Mężczyźni od razu zorientowali się, że znaleźli coś bardzo cennego i zadzwonili po policję. Wartość dzieła Klimta szacowana jest na 60 mln euro!