Zastygłe, ale jakby w ruchu. W niekończącym się ruchu, niczym fale zatrzymane na chwilę przed rozpłynięciem się w nicość na zawsze. Tony Cragg. Filozof - egzystencjalista, nauczyciel, rzeźbiarz, artysta, pionier, obserwator świata. Kim jest człowiek, który za pomocą różnorodnych materiałów i form opowiada nam o świecie materialnym i duchowym, o nas samych?
Dziś nazwisko Brytyjczyka pojawia się w zestawieniach razem z Magdaleną Abakanowicz czy Anishem Kapoorem. Debiutował w 1979 roku wystawą solową w Lisson Gallery w Londynie. Reprezentował nurt Nowej Rzeźby Brytyjskiej.
Choć jego wystawa w sopockim PGS-ie nie jest retrospektywą, odnajdziemy na niej zarówno prace będące wynikiem wcześniejszych rozważań nad ontologią materii, jak i te bardziej aktualne, wynikające już z refleksji nad naturą. Stąd też jego prace można oglądać zarówno w zamkniętej przestrzeni galerii oraz w otoczeniu drzew Parku Północnego w Sopocie. Artysta uznaje przyrodę jako wyraz najwyższego stanu naszej samowiedzy. Jego prace należy poczuć i poddać intuicji. Przedmiot taki jak butelka czy słoik zawsze będzie w twórczości Cragga czymś więcej niż zwykłą rzeczą do zużycia i porzucenia. Być może Tony Cragg po cichu stara się nam powiedzieć, że wszystko co nas otacza ma sens i może być kolejnym krokiem na drodze do poznania siebie?
Równolegle do wystawy w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie, prace Cragga można oglądać w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu - na drugiej na świecie i największej w Europie ekspozycji prac Artysty.