Kolejny światowy sukces polskich artystów streetartu! We francuskim Rouen do 17 września trwa wystawa czołowego polskiego muralisty Sainera Przemysława Blejzyka. Malarz i muralista, który obecnie mieszka i pracuje w Gdyni tworzy wraz Beztem artystyczny duet ETAM Cru tworzący murale inspirowane wschodnim folklorem. Można je spotkać w przestrzeni miejskiej i wiejskiej wielu miejsc w Polsce i za granicą.
Solowa francuska wystawa Sainera prezentuje wahlarz jego twórczości inspirowanej rytmem i powrotem do pracy w plenerach, która przyniosła malarzowi nowe spojrzenie na płótno i kompozycję. Do swojej najnowszej ekspozycji "Kolorytm" Sainer napisał osobisty wstep, umożliwiajacy odbiorcom wniknięcie do zakamarków jesgo twórczego procesu.
"Kiedy kilka lat temu zacząłem ponownie podróżować i malować plenery, nie spodziewałem się, że da mi to tak wiele możliwości ponownego zdefiniowania siebie jako malarza. Po wielu latach budowania swoich kompozycji w oparciu o zestawienia różnych obiektów, malowanych z dużą ilością szczegółów, rozpocząłem poszukiwania w dokładnie przeciwnym kierunku. Studiowanie kolorów i form w naturze pozwoliło mi zrozumieć, jak ważne są relacje między nimi a powierzchnią płótna. Podczas malowania na zewnątrz, minuta po minucie, pogoda i światło wpływają na obserwowany widok, więc zamiast tkwić w pierwszej naszkicowanej scenie, zawsze staram się uchwycić kompozycję, która opisuje cały czas spędzony w tym miejscu, z kombinacją kolorów i kształtów pochodzących z różnych pór dnia. Te doświadczenia oraz kilka scen namalowanych na tej samej stronie szkicownika doprowadziły mnie do pomysłu podzielenia płótna na różne pola, gdzie każde z nich może być niezależnym dziełem, ale tym, co łączy je wszystkie w całość jest rytm stworzony przez kompozycje form i kolorów.
Zawsze szukam związków między malarstwem a muzyką, a tym razem skupiłem się na rytmie. Podobnie jak w muzyce, rytm w moich obrazach jest narzędziem, które utrzymuje wszystkie elementy w harmonijnej kompozycji, nawet jeśli na pierwszy rzut oka mogą one wyglądać chaotycznie jak muzyczne improwizacje. Wieloelementowe, gęste obrazy dają mi możliwość komponowania na wielu poziomach i budowania konstrukcji obrazu jako swoistego łańcucha. Wszystkie elementy muszą ze sobą współpracować jak jeden żywy organizm. Rytmizacja wszystkich malowanych elementów daje możliwość podążania za nimi po całym płótnie, jeden prowadzi do poznania drugiego i tak dalej, co daje poczucie zapętlonego czasu na płaskiej powierzchni płótna."
"