Koniec roku to zawsze czas podsumowań. Kolekcjonerzy, domy aukcyjne, galerie i marszandzi zadają sobie pytanie, w jakim stanie jest aktualnie rynek sztuki. W tym celu prezentujemy nasz subiektywny przegląd najciekawszych sprzedaży publikowanych na stronach Artinfo.pl w okresie ostatnich dwóch lat.
Piotr Posiadała
dyrektor sprzedaży artinfo.pl
Trudny początek
Aby prześledzić aktualną sytuację na rynku dzieł sztuki w Polsce, trzeba wrócić do początku 2022 roku. To wówczas pierwsze tygodnie rosyjskiej agresji bardzo ograniczyły sprzedaż. Nastroje w społeczeństwie, a także niepewność co do rozwoju wydarzeń sprawiły, że kupowanie dzieł sztuki zeszło na dalszy plan. Szczęśliwie nie dotyczyło to aukcji charytatywnych na rzecz Ukrainy, gdzie licytowano hojnie. Wpisało się to w ogólne nastroje społeczeństwa, które w różny sposób bezinteresownie pomagało sąsiadom.
Pierwsze wyniki ważnych aukcji były zapowiedzią, co może być największą bolączką uczestników obrotu dziełami sztuki. Wbrew obawom i przypuszczeniom to nie niewielkie apetyty kupujących, ale niska dostępność wartościowych obiektów stały się największym problemem. W dobie bardzo wysokiej inflacji posiadacze spektakularnych kolekcji nie byli zainteresowani sprzedażą dzieł sztuki. Jeżeli już dopuszczali możliwość wypuszczenia dzieła w obieg, to z zastrzeżeniem, że tylko w sytuacji, gdy będą mieli już upatrzone godne zastępstwo. Dlatego jeżeli nawet na aukcjach pojawiały się prace wyjątkowe, to kupujący licytowali wysoko. Taka tendencja będzie nam prawdopodobnie towarzyszyć przez najbliższe lata. Może ona zwiastować proces dojrzewania i stabilizowania się rynku.
Czas rekordów
W przeciągu kilkunastu miesięcy byliśmy świadkami wielu spektakularnych licytacji. Odczuliśmy trudność w pozyskaniu wyśmienitych obiektów, ceny prac stawały się drugorzędne, bo kupujący mieli świadomość, że być może to jedna z niewielu okazji do włączenia wybitnych dzieł do kolekcji. Przykładów jest wiele, widać to było na aukcjach krajowych i zagranicznych. Fenomenalny obraz Stefana Gierowskiego sprzedał się za ponad 1 300 000 zł na aukcji w Londynie. Jego pojawienie się wywołało ekscytację i lawinę pytań, ile takie dzieło może kosztować. Rzeczywistość przerosła wstępne szacunki zarówno domu aukcyjnego (Christie’s wyceniło obiekt na ok. 100 000 — 150 000 zł, blisko 10 razy mniej niż końcowa cena!), jak i rodzimych praktyków, którzy w najbardziej optymistycznych scenariuszach szacowali jego wartość na ok. 1 000 000 zł. Po aukcji zgodnie uznano cenę za wysoką, ale za taki obiekt trudno jest przepłacić - to jedna z najlepszych prac profesora Gierowskiego, jakie kiedykolwiek były oferowane na rynku. Miesiąc później sensacją był ogromny i efektowny relief Henryka Stażewskiego (Sotheby’s Mediolan). Ze względu na fakt, że takich prac na rynku nie było, estymacja na poziomie 300 000 - 400 000 euro nie zrobiła wielkiego wrażenia na zainteresowanych. Aukcjoner zakończył licytację na poziomie 800 000 euro - nabywca łącznie ze wszystkimi kosztami zapłacił blisko 5 000 000 zł. Dużo, ale prawdopodobnie była to jedyna okazja, aby nabyć obraz tej klasy cesarza polskiej awangardy.
Stefan GIEROWSKI, CLXVII 1965 r., żródło: Christie’s.
Henryk STAŻEWSKI, Relief n. 8 1969 r., żródło: Sotheby’s.
13 grudnia 2022 roku miała miejsce pamiętna Aukcja Dzieł Sztuki Domu Aukcyjnego Polswiss Art. W bardzo mocnym katalogu wyróżniały się dwa arcydzieła malarstwa polskiego końca XIX w.: praca Leona Wyczółkowskiego z 1883 roku - „Obrazek jakich wiele” oraz „Portret córki Heleny z krogulcem” pędzla Jana Matejki. Dwie wybitne prace trafiły do jednej kolekcji. Aktualnie portret Jana Matejki zawisł w Muzeum Narodowym w Warszawie, gdzie udało się połączyć siostry - Helenę i Beatę - córki artysty. Wytrwałość kolekcjonerów w obu licytacjach była bardzo dobrą decyzją. W trakcie jednej aukcji udało mu się pozyskać prawdziwe arcydzieła, będące świadectwem wysokiej klasy polskiej sztuki przełomu XIX i XX w.
Leona WYCZÓLKOWSKI, Obrazek jakich wiele, 1883 r., źródło: DA Polswiss Art.
Jan MATEJKO, Portret córki Heleny z krogulcem, 1882 - 1883 r., źródło: DA Polswiss Art.
Sztuka surrealistyczna była przez ostatnie lata wręcz rozchwytywana przez klientów. Ceny urosły bardzo szybko, ale świadomi kolekcjonerzy wskazywali na niedużą ilość obiektów wartościowych pod względem artystycznym. Tendencje surrealistyczne w polskiej sztuce mają niezwykle ciekawą historię, a jedną z artystek, którą możemy tytułować „klasykiem gatunku” jest Anna Güntner. Jej prac w obrocie jest bardzo mało. Na przełomie 2021 i 2022 Nowohuckie Centrum Kultury przypomniało roku jej twórczość wystawą monograficzną, we współpracy z Galerią Artemis. Podczas oglądania wystawy mogliśmy zrozumieć na czym polega unikalny klimat i atmosfera jej malarstwa. 16 marca 2022 w londyńskim Sotheby’s wylicytowano „Zaręczyny” za ponad 400 000 zł. To najwyższe notowanie tej autorki, ale biorąc pod uwagę klasę obrazu, indywidualność artystki i zestawiając to z cenami współcześnie tworzących malarzy, ta kwota nie robi już wrażenia.
Anna GUNTER, Zaręczyny, 1970 r., źródło: Sotheby’s.
Pomimo niedoboru wybitnych dzieł sztuki, w pierwszym kwartale okazało się, że należy intensywnie monitorować ofertę, bo nawet w najbardziej prestiżowych firmach trafiają się obiekty, które mogą być prawdziwą okazją. 19 marca w Agrze nie została wylicytowana perła katalogu - obraz Józefa Brandta. Po aukcji szybko ustawiła się kolejka chętnych, którzy nie wykorzystali szansy na aukcji i ostatecznie obraz błyskawicznie zniknął w ofercie poaukcyjnej, wzbogacając kolejną kolekcję prywatną. Obraz ten, wielokrotnie reprodukowany (w tym trzykrotnie za życia autora), był wielkim rarytasem kolekcjonerskim. Brandt, jako najważniejszy polski monachijczyk, był nie tylko wybitnym artystą, ale także nauczycielem i przewodnikiem wielu znakomitych polskich twórców przebywających w ówczesnym centrum europejskiego malarstwa realistycznego.
Józef BRANDT, Perła stadniny, ok 1891, źródło: Agra Art.
Kilka tygodni później największe emocje wzbudziła licytacja płótna Ewy Juszkiewicz w Polswiss Art. Za obraz namalowany w 2013 roku zapłacono ponad 2 miliony złotych! Aktualne ceny jej prac osiągane na aukcjach pokazują z jak ogromną siłą na wyobraźnię kolekcjonerów potrafi działać znakomita strategia najważniejszych międzynarodowych galerii i instytucji na rynku sztuki. W ciągu dziesięciu lat ceny prac tej artystki się zwielokrotniły, pozostawiając daleko w tyle wielu klasyków.
Ewa JUSZKIEWICZ, Scena polowania, 2014 r., źródło: DA Polswiss Art.
Przed wakacjami na „Aukcji sztuki współczesnej” warszawskiej Agry najwyższe ceny osiągnęła twórczość gigantów powojennej figuracji - Jerzego Dudy Gracza, Zdzisława Beksińskiego i Franciszka Starowieyskiego. Warta odnotowania jest gorąca licytacja niewielkiej, sensualnej kolorystycznie, kompozycji Aleksandry Jachtomy. Artystka poszukiwana jest przez wytrawnych kolekcjonerów, a prac na rynku jest coraz mniej.
Aleksandra JACHTOMA, Helia, 1977 r., źródło: Agra Art.
Druga połowa roku to zwykle najbardziej gorący czas - oferta jest bardzo szeroka, często pojawiają się obiekty rangi muzealnej. Tak było i w 2023 roku. Aukcje w Sopocie niejako rozpoczynają intensywny sezon. Na sierpniowej aukcji gwiazdą katalogu był wylicytowany za 1 250 000 zł wielkoformatowy obraz Wojciecha Kossaka „Szarża Mameluków”. Gorąca licytacja wzniosła „Pejzaż prowansalski z gajem oliwnym” Józefa Pankiewicza ponad górną estymację, cena młotkowa padła na poziome 240 tys. zł (estymacja 180 - 200 tys. zł). To obraz, w którym znakomicie czuć upał letniego południa Europy.
Wojciech KOSSAK Mameluków, 1900 r., żródło: Sopocki Dom Aukcyjny.
Józef PANKIEWICZ, Pejzaż prowansalski z gajem oliwnym, źródło: Sopocki Dom Aukcyjny.
Przed październikową aukcją w Agrze wielu kolekcjonerów entuzjastycznie wypowiadało się o wczesnym - pochodzącym z 1905 roku portrecie Meli Muter. Blisko milion złotych, jakie zapłacono za ten obraz, jest w pełni zrozumiałą kwotą. Cieszą też inne sprzedaże, m.in. gorąco licytowano „Martwą naturę z owocami” pędzla Zygmunta Waliszewskiego. To pozytywny znak, bo do tej pory aukcyjna publiczność z pewnym dystansem podchodziła do kolorystów - Waliszewski jest jednym z założycieli Komitetu Paryskiego, będącego istotnym pomostem pomiędzy polskim modernizmem pocz. XX w., a powojenną sztuką współczesną.
Mela MUTER, Portret kobiety, 1905 r., źródło: Agra Art.
Zygmunt WALISZEWSKI, Martwa Natura z Owocami 1905 r., źródło: Agra Art.
Na aukcji współczesnej chętnie licytowano „Uliczkę w Sailly” innego kapisty - Józefa Czapskiego, ważnego artysty, ale także teoretyka i literata. Duże zainteresowanie wzbudziły dwie, bardzo dobre prace Henryka Wańka, jednego z najciekawszych i najoryginalniejszych polskich surrealistów. Mimo, że uzyskane ceny przekroczyły wycenę domu aukcyjnego, biorąc pod uwagę jakość prac, a także miejsce artysty w historii tego gatunku, kolekcjonerzy, którym udało się wylicytować te obiekty, dokonali świetnych zakupów.
Henryk WANIEK Rondo, 1989 r., źródło: Agra Art.
Pod koniec października w ofercie Polswiss Art pojawia się prawdziwe arcydzieło - „Połów o świcie” Leona Wyczółkowskiego. To obraz znakomity pod względem artystycznym, ale ze względu na tematykę i sposób jej przedstawienia niezwykle istotny dla polskiej sztuki przełomu XIX i XX w. Seria przedstawień rybaków to przykład oddziaływania europejskiego impresjonizmu. Twórczość Leona Wyczółkowskiego jest bardzo dobrym, ale co najważniejsze, niezwykle oryginalnym rozwinięciem tendencji formujących się kilkanaście lat wcześniej we Francji. Cena okazyjna - 1 500 000 zł (1 800 000 zł z opłatą aukcyjną).
Leon WYCZÓŁKOWSKI, Połów o świcie, 1890 r., źródło: DA Polswiss Art.
Grudzień to zawsze najbardziej intensywny czas roku. Wśród wielu spektakularnych i wysokich licytacji warto wymienić również te, które mogły umknąć naszej uwadze, a warte są przypomnienia. Aukcje XXI w. organizowane przez SDA to oferta pokazująca szerokie spektrum najbardziej aktualnych zjawisk twórców młodego pokolenia. Intrygujące malarstwo Kamila Kukli to ciekawa interpretacja abstrakcji organicznej. Ta tematyka jest trudna i ryzykowna, ale absolwent ASP w Krakowie bardzo sprawnie realizuje oryginalną wizję malarską, konsekwentnie tworząc interesujące prace. Obraz 15WBL wylicytowano za 26 tys. zł i jest to aukcyjny rekord tego artysty.
Kamil KUKLA 15WBL, 2015 r., źródło: Sopocki Dom Aukcyjny.
14 grudnia za 98 tys. zł (blisko 120 tys. zł z opłatą aukcyjną) wylicytowano „Pejzaż śródziemnomorski, widok z okolic Gouron” Jana Peszke. Od kilku lat widoczny jest wyraźny wzrost zainteresowania twórczością tego artysty, co przekłada się na coraz wyższe licytacje. Efektowny postimpresjonistyczny obraz pokazuje znakomitą interpretację postimpresjonizmu wynikającą z kontaktów i relacji z elitą europejskiego świata artystycznego. Na aukcji Polskiego Domu Aukcyjnego w Krakowie czujny kolekcjoner skorzystał z okazji, kupując za młotkowe 100 000 zł miejski „Zaułek” Meli Muter. Obraz bardzo charakterystyczny, w idealnym stanie zachowania - co w przypadku tej autorki jest niezwykle ważne - oraz posiadający autorską dedykację.
Jean PESKÉ, Pejzaż śródziemnomorski, widok z okolic Gouron.
Mela MUTER, Zaułek, źródło: Polski Dom Aukcyjny.
W podsumowaniu roku nie mogło zabraknąć wyjątkowej „Brasserie” Stanisława Dębickiego. Muzealnej klasy obraz jest dojrzałym artystycznym dialogiem z twórczością Edgara Degasa i Édouarda Maneta. Trudno było lepiej oddać klimat paryskiej brasserie niż zrobił to Dębicki. W efekcie emocjonującej licytacji w Agrze obiekt został wylicytowany za 174 tys. zł (ponad 200 tys. zł z opłatami), co stanowi prawie trzydziestokrotność ceny wywoławczej - 6 tys. zł. Mimo wszystko, cena sprzedaży nie jest przesadzona, irracjonalna czy szokująca. Świadomy kolekcjoner, za mniej niż 50 tys. euro pozyskał obraz, który mógłby być eksponowany w Luwrze czy Muzeum d'Orsay i nie odbiegałby jakością od klasyków sztuki europejskiej. Warto podkreślić, że osiągnięta wysoka cena sprzedaży jest wynikiem odpowiednich warunków stworzonych przed licytacją - chodzi oczywiście o niską cenę wywoławczą.
Stanisław DĘBICKI, Brasserie, 1890-1891 r., źródło: Agra Art.
Na aukcji poświęconej sztuce współczesnej długo walczono o pracę Zbigniewa Makowskiego wystawianą na Biennale w Wenecji (licytacja z 45 tys do 102 tys zł.). Okazyjnie kupiono subtelny obraz Jerzego Nowosielskiego „Czarna pływaczka” - 270 tys. zł. Warto zwrócić uwagę, że za podobny obraz tego artysty, dwa tygodnie wcześniej w austriackim Dorotheum zapłacono blisko 900 000 zł łącznie z opłatami.
Jerzy NOWOSIELSKI, Czarna pływaczka, źródło: Agra Art.
Grudzień w Polswiss Art to zawsze wyjątkowe obiekty elektryzujące kolekcjonerów i obserwatorów. Oferta, w której wybijały się prace Jacka Malczewskiego, Magdaleny Abakanowicz i Wojciecha Fangora. Prawdziwym rarytasem był tatrzański pejzaż Leona Wyczółkowskiego. Majestatyczny „Mnich nad Morskim Okiem" kosztował 900 tys. zł (z opłatą ponad 1 mln zł). Mam nadzieję, że kolekcjoner zdecyduje się udostępniać obraz w ramach depozytu szerszej publiczności, bo to jedna z tych prac, której piękna i geniuszu nie odda nawet najlepsza reprodukcja. Niespodzianką na aukcji był brak licytacji przy wspaniałej panoramie Krakowa Juliana Fałata. Wycena domu aukcyjnego na poziomie 800 tys. zł - 1 mln zł należy uznać za uzasadnioną.
Leon WYCZÓŁKOWSKI, Mnich nad Morskim Okiem, źródło: Polswiss Art.
Na koniec listy transakcji, które wzbudziły nasze największe zainteresowanie w 2023 roku, pozostawiliśmy prawdziwą perłę, szczególnie ważne wydarzenie dla środowiska muzealników. Na czerwcowej aukcji w Desie Unicum wystawiony został wybitny obraz Józefa Chełmońskiego - Wieczór letni, 1875. To muzealnej klasy arcydzieło pojawiło się na aukcji po 133 latach nieobecności. Jest niewątpliwie przykładem najlepszego okresu w twórczości Chełmońskiego. Warto przypomnieć, że w tym samym czasie artysta namalował słynne „Babie lato”, eksponowane w Muzeum Narodowego w Warszawie.
Cena sprzedaży wraz z opłatą aukcyjną wyniosła 4 miliony 320 tysięcy złotych. Obraz został zakupiony na aukcji przez Muzeum Narodowe w Poznaniu. Była to również znamienna sprzedaż do analizy kondycji naszego rynku. Dla kończącego się wówczas półrocza, była to najwyższa transakcja jaką rynek zdołał osiągnąć. Okazało się także, że państwowe instytucje mogą z powodzeniem stać za rynkowymi rekordami, tym samym pełnić równie ważną role dla rynku co prywatni kolekcjonerzy.
Józef Chełmoński, Wieczór letni, 1875 r. olej na płótnie, 84 × 117 cm, źródło: Muzeum Narodowe w Poznaniu.
Pierwszy pokaz obrazu Józefa Chełmońskiego odbył się w dniach 22.09 - 8.10.2023 w Poznaniu. Była to również zapowiedź wielkiej monograficznej wystawy poświęconej Chełmońskiemu, którą będziemy mogli oglądać w kolejności - w Muzeum Narodowym w Warszawie (26.09.2024–26.01.2025), w Muzeum Narodowym w Poznaniu (2.03–29.06.2025) oraz w Muzeum Narodowym w Krakowie (8.08.2025–30.11.2025).
Uroczysty pokaz obrazu Józefa Chełmońskiego w Muzeum, źródło: Muzeum Narodowe w Poznaniu.
Czas stabilizacji
Wszystko wskazuje na to, że rynek po bardzo dynamicznych wzrostach na przestrzeni ostatnich lat zacznie się stabilizować. Z dużym prawdopodobieństwem możemy spodziewać się scenariusza, w którym wybitne i wyjątkowe obiekty nadal będą szczególnie poszukiwane. Ich ceny powinny systematycznie i stabilnie rosnąć. Z drugiej strony, dynamika sprzedaży przy niektorych artystach będzie prawdopodobnie trudna do utrzymania. Możliwa jest korekta, która będzie dotyczyć prac przeszacowanych, których cena nie zawsze była adekwatna do wyjątkowości i jakości artystycznej. Nawet jeżeli część z dotychczasowych aktywnych klientów zdecyduje się na ograniczenie zakupów, to zdecydowane poszerzenie grupy kolekcjonerów w ostatnich latach oraz wyraźnie większe zainteresowanie dziełami sztuki wśród osób dopiero nabierających zdolności zakupowych, pozwala nam spojrzeć na rynek ze spokojem i z optymizmem co do jego perspektyw.