W Galerii Sztuki XIX Wieku, zawisły obok siebie dwa obrazy Jana Matejki - bliźniacze portrety jego córek Heleny i Beaty. Spotkanie sióstr było możliwe dzięki współpracy z prywatnym kolekcjonerem. Dzieło „Portret Heleny z krogulcem” zostało przekazane w depozyt Muzeum Narodowemu w Warszawie za pośrednictwem Domu Aukcyjnego Polswiss Art.
„To niezwykła historia, że kolekcjoner, który kupuje dzieło tej klasy decyduje się oddać je w długoletni depozyt. Jako Muzeum nie jesteśmy w stanie zakupić wszystkiego, więc współpraca z prywatnymi kolekcjonerami, którzy rozumieją sztukę w ten sposób, że stają się właścicielami dziedzictwa narodowego, ale chcą się nim dzielić, jest niezwykła. Proszę pamiętać, że do Galerii Sztuki XIX Wieku raz w tygodniu, we wtorki, można wejść za darmo. Serdecznie zapraszamy, żeby zobaczyć niezwykły obraz, który przez kilka lat będzie wisiał na ścianie naszej Galerii.” - powiedział dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie dr hab. Łukasz Gaweł.
Portrety dzieci należą do najbardziej prywatnych dzieł Jana Matejki, powstało ich zaledwie kilka i co więcej, wszystkie znajdują się w zbiorach różnych muzeów. Od czasu pojawienia się portretu Heleny na aukcji Domu Aukcyjnego Polswiss Art w grudniu 2022 roku, wiele osób sugerowało, że wspaniale byłoby aby portret znalazł się obok bliźniaczego portretu drugiej z sióstr - Beaty, który obecnie jest eksponowany w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Głośna licytacja „Portretu Heleny z krogulcem” Jana Matejki była największą transakcja w historii domu aukcyjnego Polswiss Art i jednym z najważniejszych wydarzeń w historii polskiego rynku sztuki.
Obraz zakupił prywatny kolekcjoner za kwotę ponad 15 mln zł i spełniając marzenie wszystkich, za pośrednictwem Domu Aukcyjnego Polswiss Art, zdecydował się na powierzenie go w depozyt Muzeum Narodowego w Warszawie.
Od momentu aukcji, było to marzeniem wszystkich nas aby obie siostry spotkały się razem po 150 latach. Jestem zaszczycona i wdzięczna, że nasz kolekcjoner postanowił oddać obraz w długoletni depozyt i ogromnie wdzięczna Muzeum Narodowemu w Warszawie, że fantastycznie zareagowało na pomysł, aby te prace się spotkały. To wspaniałe, że możemy zaprosić publiczność żeby zobaczyła te obrazy razem. Jako Dom Aukcyjny Polswiss Art jesteśmy szczęśliwi, jeżeli możemy pomagać aby takie prace były pokazane szerszej publiczności. To piękny moment dla osób, które kochają sztukę i które odwiedzają Muzeum. - powiedziała Iwona Buchner Grzesiak prezes Domu Aukcyjnego Polswiss Art
Portrety są eksponowane razem w Sali Matejkowskiej Galerii Sztuki XIX Wieku Muzeum Narodowego w Warszawie.
„Helena z krogulcem” jest dziełem znakomitym. Jan Matejko był wielkim portrecistą. Tę klasę jego malarstwa widać w sposobie uchwycenia fizjonomii przedstawianych postaci, psychologii, w warsztacie, kunszcie iluzji, sposobu malowania tkanin. „Helena” jest wspaniała ze względu na cechy charakteru, widać jej osobowość, siłę, odwagę. Była to ulubiona z córek wśród dzieci Jana Matejki, znana z urody, nieco podobna także do swojego ojca, po którym odziedziczyła zresztą talenty artystyczne. Z pewnością na tych portretach rodzinnych Matejko chciał uchwycić więzi, jakie łączyły go z jego dziećmi. Obrazy stanowiły część domowego, rodzinnego dorobku, z pewnością jednak malując je Matejko realizował też zadanie artystyczne. Beata i Helena przypominają alegorie z dawnego malarstwa; konkurują malarsko z dziełami Hansa Makarta. To, co wyjątkowe w portretach córek, to to, że są przedstawione w plenerze na tle gęstego lasu, a nie we wnętrzu. Tak silne kobiety na gruncie europejskim malował np. Gustav Courbet. Matejkę można więc umieścić w szerokim kręgu europejskich kontekstów – powiedziała podczas otwarcia ekspozycji Agnieszka Rosales Rodríguez, kuratorka Galerii Sztuki XIX Wieku MNW.
Wizerunki najbliższych należy zaliczyć do najcenniejszych portretów Matejki. To właśnie te najbardziej osobiste dzieła ukazujące członków rodziny – a przede wszystkim ukochane dzieci - prócz technicznej swobody i realizmu, wyróżnia atmosfera niezwykłej czułości i ciepła. Jan i Teodora Matejkowie posiadali czwórkę pociech. Pierworodnym był syn Tadeusz (ur. 1865), następnie na świat przyszła piękna Helena (ur. 1867), a za nią Beata (ur. 1869). Najmłodszym dzieckiem był Jerzy (ur. 1873). W 1870 roku powstaje wspólny portret Tadeusza, Heleny i Beaty (należący do zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie). Zaś w 1879 roku Matejko maluje wspaniały, reprezentacyjny obraz ukazując całą czwórkę swoich dzieci (Dzieło obecnie znajduje się we Lwowskiej Galerii Sztuki). Gdy w 1882 roku w rodzinie Matejki zapada decyzja by oddać Teodorę na zamknięte leczenie psychiatryczne. Strapiony artysta musząc dbać o zawodowe interesy, udaje się w podróż do Wiednia. Zabiera ze sobą najstarszego syna, zostawiając resztę pociech z guwernantką. Po powrocie, jeszcze w tym samym roku, chcąc zrekompensować pozostałej trójce dzieci swoją nieobecność i poświęcić im więcej uwagi, maluje ich indywidualne portrety. Powstaje wówczas w Krzesławicach wspaniały, reprezentacyjny wizerunek Jerzego na koniu, 1882 (Muzeum Sztuki w Łodzi) oraz właśnie pełne liryzmu, odpowiadające sobie kompozycyjnie podobizny córek – Beaty z kanarkiem (1882, Muzeum Narodowe w Warszawie) oraz Heleny z krogulcem (1882/1883). Głośnym wydarzeniem końca 2022 roku, było pojawienie się na aukcji Domu Aukcyjnego Polswiss Art "Portretu córki Heleny z krogulcem" - jedynego pozostałego w rękach prywatnych, spośród przedstawień swoich dzieci jakie stworzył Jan Matejko. Wielokrotnie reprodukowany i opisywany w literaturze obraz, przez ostatnie 30 lat znajdował się w kolekcji prywatnej nie będąc nigdzie prezentowanym. Najstarsza córka - Helena, przedstawiona została na nim z w sposób pełen matejkowskiego kunsztu i dumy a zarazem w sposób czuły i ojcowski.