Nikifor był dla niego najważniejszym mistrzem. Właściwie jedynym. To jego twórczością inspirował się Edward Dwurnik. Dziś ci dwaj artyści spotykają się na jednej wystawie w DESA Unicum.
Pierwszy z nich osiągnął mistrzostwo na polu sztuki nieprofesjonalnej. Drugi świadomie zaczerpnął wiele inspiracji z pejzaży krajobrazowych i architektonicznych komponowanych przez krynickiego artystę, stając się jednym z najważniejszych oraz najbardziej rozpoznawalnych twórców sztuki współczesnej. Wystawa rozpocznie się 23 kwietnia i będzie poprzedzać aukcję 29 kwietnia. Katalog Aukcyjny
Mieli okazję poznać się osobiście. -Był z nim opiekun. Nikifor wysiadł, usiadł przy nas na ławce i zaczął rysować. Rysował i rysował, a ja patrzyłem – mówił Edward Dwurnik o wyjątkowym dla niego spotkaniu. Był to już jednak schyłek życia Nikifora. Niemniej jednak poznanie kompozycji pejzażowych i architektonicznych twórcy oraz jego biografii skłoniło Dwurnika, by nie tylko poświęcić się takiej ikonografii, ale także, by kultywować żywot artysty wędrownego, cierpiącego niedostatek, mierzącego się z niezrozumieniem, odrzuceniem. Z tej też przyczyny Edward Dwurnik praktykował liczne podróże po Polsce – siadał na ulicach małych miasteczek i spędzał czas na rysowaniu i malowaniu, nie dbając o doczesność, doceniając obcowanie z naturalizmem rzeczywistości, jej cyklicznością. Dwurnik w pewnym momencie swojej kariery często przemalowywał prace Nikifora – nierzadko były to kupowane po 100 zł falsyfikaty. Od swojego mistrza przejął dosadny realizm i groteskowość. Podziwiał jego wyobraźnię, nie zgadzał się nigdy na określenie sztuki Nikifora jako „naiwnej”. Uważał go za wybitnego twórcę zanim jeszcze dostrzegli to inni.
Nikifor za główne zagadnienia swoich prac obierał połączenie pejzażu i architektury. Z zacięciem przedstawiał motywy miejskie, cerkwie, wille, fantastycznie wykreowane w wyobraźni miasta i budowle. Nikifor był pasjonatem podróży, a ulubionym sposobem podróżowania malarza była jazda pociągiem. Podczas tych wypraw kolejowych rodził się cały cykl malarski z przedstawieniami dworców i stacyjek kolejowych. Te artystyczne podróże Nikifora były trochę nietypowe, gdyż odbywały się najczęściej bez biletu. Były więc nieraz przerywane przez konduktora, który wysadzał go na najbliższej stacji. Miał wtedy dosyć czasu, żeby spokojnie obejrzeć dworzec i wykonać jego szkic, zanim wsiadł do następnego pociągu i kontynuował przerwaną wyprawę. Na wystawie pojawi się praca prezentująca jeden z dworców, ale również przedstawienia świętych, obiektów sakralnych czy krynickich krajobrazów.
Edward Dwurnik też niejednokrotnie stawiał podróże w centralnym punkcie swojej twórczości – jednym z najsłynniejszych jego cykli są „Podróże autostopem”. Powstające od 1966 roku, były pierwszymi pracami inspirowanymi Nikiforem. Z tego cyklu na wystawie zobaczyć będzie można kilka prac przedstawiających takie miasta jak m.in. Katowice, Szczecin i Sopot. Pojawi się również obraz „Niech żyje wojna!”. Pochodzi on z cyklu stworzonego przez artystę charakteryzującego się niezwykłą ekspresją. Dwurnik przedstawia w nim dryfujące w nieokreślonej przestrzeni groźne twarze, malowane szybko, zdecydowanie i w ostrych kolorach. Są to głowy w hełmach, czapkach wojskowych, wszystkie umieszczone na błękitnym tle. Obrazy te mówią o walce. Mają być zachętą, akceptacją wojen wyzwoleńczych prowadzonych przez małe państwa.
29 kwietnia o godzinie 19:00 zostaną zlicytowane.
Wystawa czynna w godz. 11-19 (poniedziałek-piątek) i godz. 11-16 (sobota), Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Piękna 1A, Warszawa, wstęp wolny
Aukcja „Nikifor/Dwurnik. Dialog Mistrzów”: 29 kwietnia 2021, godz. 19.00 -> ZOBACZ KATALOG TUTAJ