Jerzy Duda Gracz rynkowo na nowo.

Obraz Dudy-Gracza pojawi się na aukcji w najbliższą niedzielę w Agra-Art.


W styczniu 2020 roku nastąpiło otwarcie autorskiej Galerii Jerzego Dudy-Gracza w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie. Nie przez przypadek stała ekspozycja prac artysty pojawiła się obok galerii poświęconej twórczości Zdzisława Beksińskiego. Twórcy ci pośmiertnie współegzystują obok siebie tak, jak w pewien sposób, w podobnym czasie tworzyli, współistnieli i zdominowali wyobraźnię estetyczną Polaków. 

Jerzy Duda Gracz był jednym z najbardziej rozpoznawalnych malarzy: kochany, doceniany, zapraszany, chętnie kupowany. Pod koniec lat 90-tych XX w. ten wymagający przede wszystkim od siebie artysta zorientował się, że jest zakładnikiem pewnej narracji, negatywnego stereotypu, że być może to, co robił tak konsekwentnie całe życie jest juz mocno passé. Nowa formacja malarzy i marszandów w micie założycielskim postanowiła skanibalizować i zmarginalizować ten rodzaj sztuki, który reprezentowali Beksiński, Duda-Gracz czy Starowieyski. Jednak nie do końca się to udało: obecnie staraniem spadkobierców we współpracy z miastem stołecznym Warszawa czynione są starania o powstanie galerii/pracowni Franciszka Starowieyskiego.

Obserwujemy dzisiaj niesłabnące zainteresowanie kolekcjonerów sztuką Jerzego Dudy-Gracza, którzy wysoko licytują na aukcjach obrazy, akwarele, grafiki,  ustanawiając kolejne rekordy. 

Udręka Iwony K., 1978
olej, płótno, 150 x 80 cm
sygn. i dat. l.d.: DUDA GRACZ 346 / 1978
na odwrocie nalepka autorska z opisem obrazu
na odwrocie nalepka wystawiennicza z Centralnego Domu Artystów w Moskwie z 1987 r. 
Art Inwestycje  18.07.2020 
Sprzedane: 148 000 zł

 

Bramy Raju, 1972 r.
olej, płótno, 100 x 69,6 cm
sygn. p.d.: J. DUDA - GRACZ 1972
Wystawiany:
X Ogólnopolska Wystawa Malarstwa "Bielska Jesień ’72", 1972 r. (II nagroda)
pochodzenie:
kolekcja prywatna, Paryż
Art Inwestycje  04.06.2020 
Sprzedane: 118 000 zł

 

Miłośników warsztatu i dopracowanej metody malarskiej Jerzego Dudy Gracza, ale też fanów jego słodko-gorzkiego spojrzenia na Polskę, jego optyki, fuzji realizmu i poetyki nie brakuje. Zapewne zainteresuje ich fakt, że pojawi się okazja wylicytowania pięknej, spektakularnej pracy Jerzego Dudy-Gracza, monumentalnego pejzażu „Fantazja Tatrzańska”. Takiego tryptyku nie było dotąd na rynku, a ta konkretna praca wisiała od lat w domu rodzinnym w Katowicach. 

 

Dom Aukcyjny Agra-Art
Aukcja Sztuki Współczesnej
18.10.2020 niedziela
 godz. 17:00

 

FANTAZJA TATRZAŃSKA (TRYPTYK), 1994
Informacje o dziele:
olej, płyta pilśniowa, wymiary części bocznych: 170 x 103, wymiar części środkowej: 170 x 206 cm
część środkowa sygn. l.d.: ·DUDA GRACZ· 1709/94·, na odwr. na płycie nalepka autorska z danymi 
obrazu część prawa napis l.d. napis: ·1710/94·, na odwr. na płycie nalepka autorska z danymi obrazu
część lewa napis l.d.: ·1711/94·, na odwr. na płycie l.g.: nalepka autorska z danymi obrazu.
Cena wywoławcza: 180 000 zł, droit de suite
Estymacja: 200 000 - 300 000 zł

 
Zamiłowanie malarza do gatunku pejzażu zaczęło się ujawniać w jego obrazach dopiero w drugiej połowie lat 80., kiedy – zmęczony rolą gorzkiego kronikarza wad narodowych – powoli tracił zainteresowanie kwestiami społeczno-politycznymi i przychylniej patrzył na rodaków. Od 1986 roku do końca życia pracował nad cyklami „Pejzaże polskie“ i „Obrazy prowincjonalno-gminne“, w których bohaterowie byli co prawda ci sami, ale ukazani „bez tonacji prześmiewczej, drwiny i szyderstwa“. Wtórna tematyka zyskała też nowe tło w postaci pięknego, nostalgicznego krajobrazu, niepozbawionego odniesień do takich jego przedstawicieli jak Chełmoński, Kamocki czy Stanisławski.

Powstała w 1994 roku "Fantazja tatrzańska" to jednak dzieło bez narracyjnego ciężaru, gatunkowo czyste, będące pokornym ukłonem rzemieślnika wobec potęgi natury. Przedstawia – mistrzowsko oddaną pod względem warsztatowym – autorską wariację na temat panoramy Tatr i widoku Morskiego Oka.
Jak wspomina Agata Duda Gracz, córka artysty: Tryptyk był prezentem dla Mamy. Wisiał w centralnym punkcie domu, w sercu salonu. To największy pejzaż Ojca, i największy obraz tablicowy. Przerasta go formatem tylko plafon „Wniebowstąpienia“ w kościele w Toporowie. Malowany z pamięci, dlatego że po przebyciu pierwszego zawału, Tato nie jeździł już na plenery w Tatry ze względu na serce.

Wyjazdy w zakopiańskie okolice były dla artysty nie tyle zawodową powinnością, co – jak sam niejednokrotnie podkreślał – formą koniecznej psychoterapii, odpoczynkiem od chaosu codziennego życia: Pragnienie ucieczki zrodziło się z potrzeby odreagowania napięć (...). Były też owe ucieczki do Brzegów – miejsca, gdzie dzisiaj, po dwóch zawałach serca i przebytej operacji, jeździć nie wolno – momentami refleksji nad tym, co najważniejsze, nad czasem, przeznaczeniem, przemijaniem, życiem i śmiercią. Bezpośredni kontakt z przyrodą nie był dla Dudy Gracza najistotniejszy w procesie powstawania pejzażu. Dowodzi tego szereg innych – chociaż o nieporównanie mniejszej skali – portretów góralskiej wsi Brzegi pochodzących z lat 90. (m.in. Obraz 1939/95 (Brzegi-Listopad), Obraz 1965/95 (Brzegi-Świt), Obraz 837 (Brzegi-Źródło). Kluczowe było jego „czucie“ – wrażeniowość przeradzająca się w zabarwione emocją i tkwiące w wyobraźni wspomnienia. Nie ulega wątpliwości, że tylko wrażliwy romantyk i wielki profesjonalista mógł odtworzyć je w czterech ścianach pracowni i pozwolić sobie na luksus posiadania Tatr na wyłączność.