Surrealizm w Polsce międzywojennej jest na nowo odkrywany w ostatnich latach. Grupa Artes i twórczość Henryka Strenga/Marka Włodarskiego została dogłębnie zbadana przez wybitnego badacza jego twórczości Piotra Słodkowskiego. Dojrzały nurt rozwijający się na terenie Lwowa nie był kopią paryskiego surrealizmu, a twórczo przetworzonym stylem wg. rodzimej wrażliwości. Dlaczego wiedza o Polskim surrealizmie lat 1930-tych dopiero od kilku lat przebija się do powszechnej świadomości? Spowodowane było to między innym wymazaniem Lwowa jako istotnego ośrodka sztuki w narracji historycznej powojennej Polski.
Dzisiaj wiemy, że surrealizm XX-lecia międzywojennego, to unikatowy wątek w historii polskiej sztuki, piękny i twórczy. A od kilku lat Streng/Włodarski jest doceniany przez środowisko znawców i krytyków sztuki, czego ukoronowaniem jest indywidulana wystawa jego twórczości, jaka obecnie ma miejsce w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Już podczas niezwykle ważnej wystawy „Zaraz po wojnie” w Zachęcie w Warszawie kurator wystawy Joanna Kordjak i Agnieszka Szewczyk tak mówiły o Strengu/Włodarskim „Wystawa Prac Plastyków Nowoczesnych prezentowała różne kierunki recepcji surrealizmu w latach 40 w Polsce. Recepcji nie tylko via Paryż, a więc przez osobę Jerzego Kujawskiego, artysty który był dosyć blisko związany już z kręgami francuskich surrealistów związanych z kręgiem Andre Bretona, ale też takie postacie jak Tadeusz Kantor który odbył swoją paryską peregrynację w 47. roku. nie tyko via Praga bo tutaj istotną rolę odegrały kontakty Zbigniewa Dłubaka i Mariana Bogusza z czeskimi surrealistami, ale również przez przedwojenną twórczość Marka Włodarskiego i lwowskiej grupy „Artes”. Marek Włodarski był też taką postacią przez Klub Młodych Artystów i Naukowców wielokrotnie przywoływana i też jego prace z lat 30., z jego okresu surrealistycznego były w warszawskim klubie pokazywane.”
Wspaniałe obrazy surrealistyczne mają w swoich kolekcjach czołowe muzea w tym Muzeum Narodowe w Warszawie („Czarodziej przy zielonej skale”), Muzeum Narodowe we Wrocławiu („Sen”).
Jedyny tej klasy obraz surrealistyczny Henryka Strenga / Marka Włodarskiego znajdujący się w rękach prywatnych to „Pożegnanie żołnierza”, który jest ozdobą aukcji Libry, a aktualnie można go oglądać na retrospektywnej wystawie Henryka Strenga w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Kurator aktualnej wystawy w MSN tak mówi o tej pracy:
„Tutaj chciałem zwrócić uwagę na bardzo ciekawą pracę Strenga, to jest kilka z tego cyklu „Pożegnanie żołnierza” czy „Pożegnanie żołnierzy”, która pokazuje wątek z historii politycznej, czy wojskowej Lwowa, mianowicie wymarsz lwowskich żołnierzy na granicę serbską. I ten epizod z historii wojskowości zachował się w kulturze popularnej w słynnej piosence „Marsz lwowskich dzieci”. Ten motyw pożegnania tutaj jest zaadoptowany, ale jak widać połączony z taką bardzo ciekawą, surrealistyczną estetyką niesamowitości.”
Wcześniej, na początku 2020 roku, podczas wystawy Stern, Rosenstein, Streng/Włodarski. Między świadomym a podświadomym. Reminiscencje Zagłady w twórczości tych, którzy przetrwali obraz ten był pracą okładkową katalogu z wystawy oraz kluczową pracą wystawy Henryk Streng / Marek Włodarski. Widoki surrealizmu w lutym tego roku.
Henryk Streng to artysta z unikalną biografią: uczeń Fernanda Legera, zaangażowany społecznie artysta ze Lwowa, żołnierz Września 1939 roku, ocalony z Zagłady po likwidacji getta we Lwowie, doświadczający zmiany tożsamości w trakcie wojny, po której zakończeniu już nigdy nie powrócił już do prawdziwego nazwiska.
Wartość jego prac jest w trendzie wzrostowym od kilku lat na polskim rynku dzieł sztuki. Do tej pory rekord dzierży powojenny „Gobelin morski” który zostały wylicytowany w 2019 roku za 480tys. zł, ale według wszystkich znaków na ziemi i niebie, wycena "Pożegnania żołnierza" może osiągnąć wyraźnie wyższą wartość. A jeszcze 10 lat wcześniej olejne prace tego artysty osiągały ceny kilkunastu tysięcy złotych! W tym aspekcie prace Strenga/Włodarskiego nie są wyjątkiem, jeszcze 15 lat temu prace Wojciecha Fangora kosztowały kilkadziesiąt tysięcy, a obecnie ich wycena rynkowa wielokrotnie przekracza 1 mln zł. Czy tak samo będzie z najpiękniejszą pracą Henryka Strenga? To okaże się już niebawem. Na razie właściciele wybitnych prac cieszą się wyłącznie wzrostem wartości swoich dzieł. Może kiedyś prace polskich surrealistów będą w korelacji do cen de Chirico, Yvesa Tanguy czy Salvatora Dali notowanych w milionach euro?
Oprócz sztandarowej pracy Marka Włodarskiego pod licytację poddanych zostanie jeszcze kilkanaście innych prac klasy muzealnej.
Co rozumiemy przez ten termin? Są to najważniejsze dzieła artystów, wobec których środowisko ekspertów muzealnych podejmuje decyduje, że dzieło jest na tyle dobre, żeby prezentować je w przestrzeni publicznej. Współpraca pomiędzy muzeami a prywatnymi właścicielami ma długą historię a część depozytów muzealnych pochodzi jeszcze sprzed II wojny światowej. Wszystkie prace z aukcji Mistrzowie Malarstwa zostały w ten sposób wyróżnione, albo jako depozyty muzealne (Jonasz Stern, Strefy – obecnie na depozycie w POLIN-ie; Karol Hiller, Spichlerz – Muzeum Śląskie w Katowicach; Jerzy Ryszard Zieliński, Strażnik – Muzeum Okręgowe w Toruniu; Erna Rosenstein, Zygzaki – wieloletni depozyt Muzeum Narodowego w Gdańsku) lub były albo są prezentowane na istotnych wystawach muzealnych.
Jest niezwykle trudno zgromadzić na jednej aukcji kilka wybitnych prac z taką historią, nie mówiąc już o kilkunastu. Dlatego jest to pierwsze tego typu wydarzenie w historii rynku aukcyjnego w Polsce.
Odkrywcza i unikalna jest z pewnością praca „Pożegnanie żołnierza” Henryka Strenga/Marka Włodarskiego, która według znanych nam informacji jest najlepszą pracą surrealistyczną tego artysty jaka nadal znajduje się w rękach prywatnych. Wszystkie inne jego dzieła już od dawna uświetniają wystawy stałe w Muzeum Narodowym w Warszawie i we Wrocławiu.
Niepowtarzalne są prace o określonej historii – w tym wypadku spośród wielu klepsydr Stanisława Dróżdża – tylko ta ze znanych nam prac była eksponowana na arcyważnej dla promocji polskiej sztuki wystawie Atelier’72 w Edinburghu.
Stanisław DRÓŻDŻ (1939 - 2009), Było, jest i będzie, 1968, odbitka fotograficzna, papier; 88,5 x 58,5 cm
Unikalność dotyczy także proweniencji – w tym wypadku zwracamy uwagę na pracę Erny Rosenstein, która przez lata była w posiadaniu Gizeli Szancerowej – dyrektorki Warszawskiej Zachęty. Teraz eksponowana jest na wystawie Marka Włodarskiego w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie.
Erna ROSENSTEIN (1913 - 2004), Bez tytułu, 1954, tempera / płótno, 47,5 x 64 cm (w świetle oprawy)
Czasami wyróżniającym elementem może być nawet wielkość pracy – w historii polskiego rynku aukcyjnego nie było jeszcze oferty tak dużej pracy Jurrego Zielińskiego. Artysty niezwykle poszukiwanego a wręcz niedostępnego na rynku dzieł sztuki. Praca jako depozyt obecnie zdobi ekspozycję w Muzeum Okręgowym w Toruniu.
Jerzy Ryszard Jurry ZIELIŃSKI (1943 - 1980), Strażnik, z cyklu Zmowa rajskich banitów, 1970, olej / płótno, 150 x 200 cm
Kluczem doboru prac na aukcję było ich obecne lub dawne miejsce przechowywania oraz wystawiania.
Po pierwsze na aukcji pojawią się aktualne depozyty muzealne (Strefy Jonasza Sterna z Muzeum POLIN, obraz Jurrego Zielińskiego z Muzeum Okregowego w Toruniu oraz Pejzaż ze spichrzem Karola Hillera z Muzeum Śląskiego w Katowicach).
Po drugie na aukcję zakwalifikowały się dawne depozyty muzealne (np. Zygzaki Erny Rosenstein z Muzeum Narodowego w Gdańsku). Kolejnym kluczem były prace uczestniczące w wybitnych wystawach międzynarodowych (praca Stanisława Dróżdża z Atelier ’72, Budowa Henryka Strenga/Marka Włodarskiego z Biennale w Wenecji).
Wybraliśmy również prace z najwybitniejszych wystaw zbiorowych w Polsce (np. Deportacje Strzemińskiego z wystawy „Zaraz po wojnie” z warszawskiej Zachęty lub „Pejzaż industrialny” Adama Marczyńskiego z wystawy „Nigdy więcej” w Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie).
A także pozyskaliśmy prace prezentowane na wystawach indywidulanych w czołowych muzeach (Atleci Henryka Strenga/Marka Włodarskiego z międzynarodową historią wystawienniczą; Usta/ Inwalida Andrzeja Wróblewskiego z wystawy w Muzeum Narodowym w Warszawie w 2007 r.),
Do tego ikoniczne prace będące ozdobą nietypowych wydarzeń (np. „Przerażenie wariata” Witkacego – praca będąca ambasadorem Warszawskich Targów Sztuki w 2018 r. (obecnie prace z tego cyklu prezentowane są na wystawie w Albertinie w Wiedniu).
I co najważniejsze na aukcji są również prace z właśnie trwających wystaw muzealnych (np. Pożegnanie żołnierza oraz Budowa Strenga/Włodarskiego, jak i praca Erny Rosenstein).
Zapewne pojawi się pytanie czy po zakupie nowi nabywcy mogą wycofać swoje prace z depozytów muzealnych?
Oczywiście będzie to prawo każdego nabywcy, my jednak zdecydowanie odradzamy taki krok i będziemy rekomendować kupującym, aby pozostawili depozyty w muzeach, tak aby zmiana właściciela nie miała żadnego wpływu na ekspozycje muzealne. To również duży prestiż dla właściciela, że jego praca zdobi kolekcję muzealną. Jeżeli chodzi o prace obecnie prezentowane na wystawach – będą one mogły być fizycznie odebrane dopiero po zakończeniu planowanych ekspozycji.
Marek WŁODARSKI (1898 - 1960), Budowa, 1953, gwasz / papier, 24,6 x 31,5 cm
Erna ROSENSTEIN (1913 - 2004), Bez tytułu, 1954, tempera / płótno, 47,5 x 64 cm (w świetle oprawy)
Natalia LACH-LACHOWICZ (ur. 1937), Sztuczna fotografia, 1976, fotografia barwna, vintage print; 48 x 60 cm
Jonasz STERN (1904-1988), Strefy, 1976, ambalage, akryl / płótno, 75 x 76 cm
Edward DWURNIK (1943 - 2018), Kamień bronią ludu, 1982, olej/płótno, 146 x 114 cm
Stanisław Ignacy WITKIEWICZ (1885 - 1939), Przerażenie wariata, 1931, fotografia czarno-biała, odbitka żelatynowo-srebrowa,
vintage print, 27,4 x 20,4 cm
Andrzej WRÓBLEWSKI (1927-1957), Inwalida / Usta, 1956, gwasz, tusz/ papier, 29,5 x 42 cm