Flandria wesprze wystawę w ogarniętej wojną Ukrainie

W geście solidarności flamandzki rząd przekazał 40 dzieł sztuki, mimo braku możliwości ubezpieczenia kolekcji przed zniszczeniami wojennymi.


Kijowskie PinchukArtCentre 17 lipca ponownie otworzyło się dla zwiedzających, by po 143 dniach od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę powrócić z wystawą When Faith Moves Mountains.Ekspozycja jest wyjątkowym gestem solidarności flamandzkiego rządu, który mimo braku możliwości ubezpieczenia kolekcji od zniszczeń wojennych zdecydował się przekazać kijowskiemu muzeum ponad 40 prac międzynarodowych artystów, stanowiących znaczną części ich zbiorów dziedzictwa kulturowego. 

"Jest to ryzyko, które chętnie podejmujemy, w ten sposób możemy wyrazić naszą solidarność z Ukrainą i naszą ambicję pogłębienia relacji z tym krajem" - tak decyzję o wsparciu wystawy skomentował Jon Jambon, flamandzki minister-prezydent. 

 

 

PinchukArtCentre/ Facebook

 

Wypożyczona kolekcja dołączy do prac ukraińskich artystów i artystek i wejdzie z nimi w dialog o krzywdach i głębokich ranach wojennych ludności cywilnej. Mieszkańców Flandrii, których dotknęła zarówno pierwsza jak i druga wojna światowa łączy z mieszkańcami Ukrainy łączy doświadczenie brutalnej wojny i traumy, głęboko zakorzenionej w społeczeństwie. Dlatego w przekazanej kolekcji znajduje się m.in niezwykle symboliczna praca Flanders Fields (2000), autorstwa Berlinde De Bruyckere, która nawiązuje do I wojny światowej, gdzie Flandria była zasadniczym polem bitwy. Z kolei w ukraińskiej części wystawy ukazała się artystyczna dokumentacja trwającej inwazji, obrazująca ludzkie dramaty i emocje, towarzyszące cywilom próbującym odnaleźć się w realiach wojny. Przeróżne indywidualne kryzysy dotyczące doświadczeń wojennych pozwalają spojrzeć na wojnę w zupełnie innym, dogłębnie poruszającym kontekście. 

 

 

PinchukArtCentre/ Facebook

 

Mamy zatem obraz Andrija Sagaidakowskiego z lat 90. przedstawiający czarno-biały ukraiński pejzaż z podpisem "Czasami człowiek jest bardzo zmęczony i chce dużo spać", będący komentarz do wyczerpania wojennego, portrety zjednoczonych w działaniu żołnierzy i wolontariuszy Lesi Khomenko czy brutalne obrazy Jewhena Małołączki, dokumentujące moment uderzenia pocisku w budynek mieszkalny i smugi krwi na szpitalnej podłodze. Maksym Dondyuk, udokumentował starszą kobietę spacerującą wśród prowizorycznych grobów w mieście Czernichów. Wśród tych świadectw wojennych nie brak jest twórczych przejawów nadziei: młoda dziewczyna Michaiła Palinczaka stoi na szczycie skorupy spalonego rosyjskiego czołgu, a na innym obrazie kwiaty rozkwitaja na drzewie, które na pierwszy rzut oka wydaje się być spalone doszczętnie.

 

PinchukArtCentre/ Facebook

 

W rezultacie powstała przestrzeń upamiętniająca twarze i imiona ofiar inwazji i skalę ich cierpienia, jednocześnie zapraszająca nas do odczuwania, myślenia i refleksji nad indywidualnymi doświadczeniami cierpienia. Współkurator wystawy Björn Geldhof deklaruje, że otwarcie wystawy jest przełomowym, symbolicznym momentem i podkreśleniem otwartości Ukrainy na świat i jej związku z Europą: “Ukraina została niedawno przyjęta do rodziny europejskiej, teraz jedna z wiodących instytucji europejskich okazuje potężne wsparcie, dzieląc się swoimi pracami, na własne ryzyko, z Ukrainą. To gest, że Ukraina to Europa". 

PinchukArtCentre, które nawiązało współpracę z Prezydentem ukrainy od początku inwazji angażuje się w szerzenie i prezentowanie światu twórczych aktów sprzeciwu przeciwko.

 

PinchukArtCentre/ Facebook

PinchukArtCentre/ Facebook