Do pierwszego czerwca w Muzeum Sztuk Pięknych w Budapeszcie trwa retrospektywa twórczości Agnes Denes – węgierskiej artystki, która jako jedna z pierwszych, bo już w latach 60-tych, do swoich działań artystycznych włączyła myślenie o środowisku. Eksplorowała relacje rozpięte na linii człowiek-natura oraz logika-ekologia. O swojej twórczości i pracach mówiła: „Te prace mają na celu pomoc środowisku i przyniesienie korzyści przyszłym pokoleniom, pozostawiając znaczący ślad. Otwierają drzwi do przyszłości. Moje największe obawy dotyczą dobra ludzkości i jakości życia”.
Na tej bazie Denes ukuła sformułowanie „eco-logic” i oba te pojęcia są kluczowe jeśli chodzi o narrację jej wystawy w Budapeszcie. Obok prac o tematyce ekologicznej mamy rysunki i grafiki z serii „Systems in Isotropic Space – Map Projections” podważające przyjęty system opisu i wizualizacji kształtu świata m.in. za pomocą map, czy „Philosophical Drawings” w ramach których analizowała paradoksy ludzkiej wiedzy i postrzegania. Wychodząc od naukowych metod – matematyki i logiki, starała się znaleźć szczeliny w naszym odbiorze rzeczywistości.
Widok z wystawy, praca Agnes Denes „Probability Pyramid II”, 1981, zdjęcie: Dobromiła Błaszczyk
Przykładem może być seria „Piramidy”. W ich kształcie upatrywała formy łączącej różne rzeczywistości, a także symbolu łączącego przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Wychodząc od kształtu trójkąta skręcała go, deformowała tworząc bazowy model pod kolejne działania. Nie inaczej było w projekcie „Tree Mountain – A Living Time Capsule” realizowanym w finlandzkim krajobrazie. Forma pracy wychodziła od stożka, którego podstawę stanowiła elipsa, a kolejne punkty wyznaczające jego wewnętrzny rysunek zbiegały się koncentrycznie, jednak nie po linii prostej a po łuku, dając wrażenie skręcenia. Co jednak kluczowe, owymi „punktami” było 11 000 fińskich sosen zasadzonych na usypanym z ziemi kopcu. Projekt zakładał trwanie w czasie. Tworzony był od 1992-1996 roku we współudziale lokalnej społeczności z okolic miejscowości Ylöjärvi (Finlandia). Proces kształtowania się dzieła obliczony jest jednak na ok 400 lat, w którym to czasie drzewa będą zmieniały się, rosły a kolejne pokolenia ludzi będą ich opiekunami. Zarówno natura, jak i człowiek są tu równoprawnymi autorami i współuczestnikami dzieła.
Widok z wystawy, projekt Agnes Denes „Tree Mountain – A Living Time Capsule. 11,000 Trees, 11,000 People, 400 Years”, 1992-1996, zdjęcie: Dobromiła Błaszczyk
Widok z wystawy, Agnes Denes „Tree Mountain – A Living Time Capsule. 11,000 Trees, 11,000 People, 400 Years (Triptych)”, 1992-1996/2013, zdjęcie: Dobromiła Błaszczyk
Owe odwrócenie zastanych zasad oraz hierarchii (a może nawet zniesienie ich) w celu dostrzeżenia nowych możliwości i perspektyw Agnes Denes głosiła już w swoim manifeście wydanym w 1969 roku:
„Praca z paradoksem
Definiowanie nieuchwytnego
Wizualizacja niewidzialnego
Komunikowanie niekomunikatywnego
Nieakceptowanie ograniczeń, które zaakceptowało społeczeństwo
Widzenie nowych dróg […]”
Tak brzmi jego fragment. Podważanie tego co niepodważalne oraz zadawanie pytań stanowiło stały element jej praktyki. Czasami przybierało to dosłowną formę, jak w przypadku pracy „Rice/Tree/Burial” z 1977 roku. Na terenach nieopodal wodospadu Niagara (ziemi oryginalnie należącej do rdzennych mieszkańców Ameryki) przez okres tygodnia dokumentowała działania, w ramach których na polu graniczącym z lasem zasadziła ryż, drzewa obwiązała łańcuchem a na granicy obu habitatów zakopała kapsułę czasu zawierającą podstawowe egzystencjalne pytania dotyczące przyszłości, eksploracji naturalnych źródeł, zawłaszczenia terenów. Pytania zadane kolejnym pokoleniom to też próba szukania połączeń i pokazania, że pojedyncza akcja może mieć reakcję w dalekiej przyszłości. Pytania zadawane w naszych czasach mogą znaleźć odpowiedź dopiero za setki lat. Dlatego tak ważne jest myślenie w dłuższej, niż nasze życie, perspektywie.
Widok z wystawy, zdjęcia projektu Agnes Denes „Rice/Tree/Burial”, 1977, zdjęcie: Dobromiła Błaszczyk
Łączenie skrajnych i na pierwszy rzut oka odległych środowisk – dzikiej przyrody oraz zwierząt vs. miasto wraz z zasiedlającymi go „osobnikami”, jak w soczewce skupiło się w pracy „Wheatfield – A Confrontation”. Ten chyba najbardziej znany projekt artystki został realizowany latem 1982 roku. Denes wraz z grupą ochotników zasiała pole zboża na 2 akrach Manhattanu z historycznym już widokiem na dwie wierze. W czasie trwania projektu, po kilku stuleciach „wygnania” dzika natura powróciła na wyspę. Ten okręg Nowego Yorku, który jest najgęściej zaludniony i którego każdy metr kwadratowy jest na wagę złota, stanowi obiekt pożądania wielkich światowych korporacji i deweloperów. Proces wegetacji – kiełkowania, wzrostu, dojrzewania oraz zbiorów (a także samoistne zasiedlenie pola zboża przez dzikie organizmy, takie jak pszczoły, koniki polne, myszy, pająki) był wskazaniem paradoksu, w ramach którego natura stała się, o ironio, nienaturalnym elementem środowiska, w którym na co dzień funkcjonujemy. Był to też gest unaoczniający brutalny, acz niemożliwy do odwrócenia proces – nierówne starcie sił natury z siłą rynku/pieniądza. Jakże wymownym jest fakt, iż w ubiegłym roku, w nieco zmienionym kształcie, ten projekt Denes odtworzony został na placu przed budynkiem targów Art Basel w Bazylei, a kolekcjonerzy przed wejściem na stoiska robili sobie zdjęcia w zbożu. Tytułowa „Konfrontacja” globalnej ekonomii i środowiska naturalnego trwa nieprzerwanie.
Widok z wystawy, zdjęcia projektu Agnes Denes „Wheatfield – A Confrontation: Battery Park Landfill, Downtown Manhattan”, 1982, zdjęcie: Dobromiła Błaszczyk
Agnes Denes „Honoring Wheatfield – A Confrontation”, Basel 2024, zdjęcie: Dobromiła Błaszczyk