Edward Dwurnik. Wszystko na sprzedaż

Wystawa w galerii Istota


WSZYSTKO NA SPRZEDAŻ jest wystawą kilkunastu prac Edwarda Dwurnika z prywatnych kolekcji. W pierwszym odczycie tytuł ma charakter czysto informacyjny – prezentowane na wystawie obrazy można kupić.

Jest też ów tytuł dla kilku generacji jasnym nawiązaniem do filmu Andrzeja Wajdy. Nakręcony w 1969 roku, opowiada historię nieobecności pokazanej w sposób ostateczny – tak jak ostateczna jest nieobecność artysty na wystawie.


Sex (nr końcowy 3942), cykl XXIII, 2008, olej, płótno, 55×46 cm

U Wajdy nieustannie mieszają się wątki autobiograficzne i fikcja. A. Dwurnik był przecież mistrzem zatracania granicy pomiędzy rzeczywistością a zmyśleniem, kontestowania świata czy wygłaszania kontrowersyjnych sądów na pokaz. Cały czas blefuję, przecież wiadomo – mówił w Zachęcie podczas spotkania promującego książkę Małgorzaty Czyńskiej „Moje królestwo. Rozmowa z Edwardem Dwurnikiem”.1

Jest taka scena u Wajdy, kiedy Andrzej i Beata przyjeżdżają pod budynek galerii. Nie wejdziesz ze mną? – pyta on. Nie, zostanę – odpowiada kobieta. – Widziałam te obrazy. Okrutne. Andrzej wchodzi i w kolejnych ujęciach widzimy, jak ogląda płótna Andrzeja Wróblewskiego. To ważne chwile, w których bohater doświadcza czegoś prawdziwego i głębokiego. Również pamięć o tych kilku minutach filmu była powodem nazwania przez nas ekspozycji WSZYSTKO NA SPRZEDAŻ.


Obraz nr 272 – poliptyk A-H (nr końcowy 3901), cykl XXV,  2008, olej, płótno, 55 × 46 cm każda część

Jednocześnie tytuł jest przewrotnym nawiązaniem do istnienia Istoty – komercyjnej galerii sztuki, która nie tylko wspiera artystki i artystów, organizuje wystawy, ale też sprzedaje obiekty, bo chce działać i przetrwać. Tu również widzimy analogię do drogi artystycznej, którą podążał Edward Dwurnik. Ja nie zostanę nigdy abstrakcjonistą czy malarzem poezji albo kolorystą, to byłoby samobójstwo. Zawsze będę tworzył w ramach realizmu – wyznawał Dwurnik w wieku średnim (miał wówczas 43 lata) w rozmowie z Elżbietą Dzikowską.2 A jednak później abstrakcje malował i takie obrazy też będą prezentowane na wystawie. Tak jak wcześniej Nikiforem, tak tutaj zainspirował się Jacksonem Pollockiem. Poliptyk 3901 należy do serii „XXV”, w której rozwijał swoje własne action painting. Bystre oko dostrzeże zatopione w warstwach farby drobne monety. Czy wolno artyście deklarować: maluję dla pieniędzy? Jak bardzo kłóci się to w powszechnym odbiorze z postawą uduchowionego posłannictwa? I czy takie obrazy mają mniejszą wartość artystyczną? Wolno pytać – pisze Maria Poprzęcka w „Pochwale malarstwa” – czy wartościowanie jest rzeczywiście niezbędnym elementem nauki o sztuce? Czy rzeczą historii jest osądzać, czy tylko relacjonować? Czy takie kategorie jak „wielki artysta” lub „arcydzieło” są potrzebne, operatywne, poznawcze? Czy są tylko czczym, retorycznym balastem, maskującym bezradność dyscypliny wobec wymykającego się jej przedmiotu? 3


Agitka z twarzami (nr końcowy 5846), cykl Robotnicy (65), 1980kolaż, papier, 62×43 cm

I tak właśnie robił Edward Dwurnik. Wymykał się próbom skatalogowania, wtłoczenia w określony nurt. Pomimo to był i pozostał jednym z najbardziej wyrazistych i rozpoznawalnych polskich twórców. Na wspomnianym spotkaniu promocyjnym powiedział też: Jestem takim szczęśliwym artystą, że w drugim obiegu nie mam za wiele dzieł na rynku. Także ludzie się raczej przywiązują do moich obrazów. Dlatego pewnie nie byłby zadowolony z tego, że aż trzydzieści prac znalazło się na naszej wystawie. Niemniej dla nas – jako galerii – i dla Was – jako odbiorczyń i odbiorców – to jest radość i święto.

Izabela Jakul i Agnieszka Sarnacka
galeria Istota

 

Wszystko na sprzedaż. Wystawa prac Edwarda Dwurnika ZOBACZ KATALOG (PDF) >>
04.10-18.10.25
Galeria Istota, al. Zwycięstwa 245 lokal I, 81-525 Gdynia

Godziny otwarcia:
wtorek-piątek: 12-18
sobota: 10-14

 

1 Premiera książki Moje Królestwo. Rozmowa z Edwardem Dwurnikiem; Zachęta / Księgarnia Artystyczna, Warszawa 2016. W spotkaniu wzięli udział Małgorzata Czyńska i Edward Dwurnik, rozmowę prowadził Mike Urbaniak
2 Elżbieta Dzikowska, Mam dość degenerata. Rozmowa z Edwardem Dwurnikiem; RADAR Tygodnik Pracy Twórczej, Warszawa 1986, nr 23 (592)
3 Maria Poprzęcka, Pochwała malarstwa. Studia z historii i teorii sztuki, Wydawnictwo słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2000


Żoliborz,
inkografia, EA 2/2 60×60 cm